Polska motoryzacja, ach polska motoryzacja. Na przestrzeni lat z pewnością widzieliście w sieci całą masę nostalgicznych komentarzy w stylu „kiedyś to było”, teorii spiskowych w stylu „Francuzi ukradli nam projekt Beskida i zrobili Twingo” i dywagacji na temat przyczyn upadku polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Dziś chciałem zainteresować Was samochodem, który przepadł w cieniu Mikrusa MR-300, będącego obiektem westchnień wielu kolekcjonerów. Smyk mógł być w czasach PRL tym, czym był przez długie lata Smart. Mógł, ale…
SFM Smyk B30 – zapomniany polski mikrosamochód
Osoby interesujące się polską motoryzacją znają doskonale historię samochodu osobowego o nazwie Mikrus. Mikrus MR-300 to pojazd wyprodukowany w liczbie 1728 sztuk przez WSK Mielec we współpracy z WSK Rzeszów. Produkcja trwała tylko 3 lata w okresie od 1957 do 1960 roku, przez co do dziś naprawdę trudno jest znaleźć egzemplarz chociażby do kapitalnego remontu. Jeszcze trudniej o egzemplarz Smyka.
SFM Smyk B30 to prototypowy polski mikrosamochód, opracowany przez warszawskie Biuro Konstrukcyjne Przemysłu Motoryzacyjnego w 1957 roku. Świat o nim zapomniał z prostej przyczyny: przegrał rywalizację z Mikrusem. Projekt przypomina w dużej mierze BMW Isetta. Mieszczący cztery osoby w układzie 2+2 pojazd miał bowiem drzwi usytuowane z przodu. Były o tyle nietypowe, iż uchylały się… ku dołowi.
Prototypy Smyka wykorzystywały lekko zmodyfikowany silnik OHV o pojemności 349 cm3 z motocykla Junak M07, do którego dołożono dynamostarter oraz dmuchawę. Moc na poziomie około 15 KM i moment obrotowy ok. 25 Nm musiały wystarczyć. Zużycie paliwa wynosiło około 5 litrów na 100 kilometrów, a ważący 470 kilogramów Smyk rozpędzał się do maksymalnie 70 km/h.
Co ciekawe, zaprojektowany przez Karola Wójcickiego, Janusza Zygadlewicza i Andrzeja Zgliczyńskiego SFM Smyk B30 miał niezależne zawieszenie dla wszystkich z 12-calowych dwuczęściowych kół. Część wewnętrzna wykonana była z lekkich metali i pełniła funkcję piasty, a zewnętrzna, stalowa, stanowiła koło adekwatne.
Co poszło nie tak?
Produkcja seryjna SFM Smyk B30 nigdy nie ruszyła, a łącznie wyprodukowano prawdopodobnie maksymalnie 20 egzemplarzy. Projekt przegrał z uznawanym za dojrzalszy i bardziej praktyczny Mikrusem. W porównaniu do Mikrusa Smyk był odrobinę krótszy (2950 mm), węższy (1300 mm) i wyższy (1370 mm).
Do dziś zachowało się około 10 egzemplarzy Smyka, z czego 5 znajduje się w rękach prywatnych. Samochód można obejrzeć w Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie, Muzeum Techniki w Warszawie oraz Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Dwie ostatnie placówki mogą pochwalić się aż dwoma jego egzemplarzami.
Zanim zaczniecie krytykować projekt, powinniście wiedzieć, iż nie odbiegał on mocno od tego, co produkowały wtedy zachodnie fabryki, a przynajmniej fabryki mikrosamochodów, takie jak Zundapp lub Messerschmit. No i w tamtych czasach choćby takie auto było z pewnością świetną alternatywą dla rowerów i motocykli…
Źródło: mat. własny, Wikipedia