Śmiałe oświadczenie w sprawie zakazu silników spalinowych w Europie. „Chcemy stać po adekwatnej stronie historii”

4 godzin temu

W obliczu załamania się sprzedaży aut elektrycznych, w Europie coraz częściej mówi się o rewizji unijnego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Przepisów, które miały by obowiązywać od 2035 r. nie chce m.in. szef BMW, o czym pisaliśmy tutaj. Po przeciwnej stronie barykady jest szef Stellantis, Carlos Tavares.

Dyrektor generalny ogromnego koncernu jest zdania, iż nie należy robić żadnego kroku wstecz. W trakcie salonu samochodowego w Paryżu, 66-letni menedżer starał się uzmysłowić, jak bardzo realny jest problem zmian klimatycznych. W jego ocenie transport powinien się jak najszybciej zdekarbonizować, a unijne prawodawstwo powinno pomóc mądrymi i stabilnymi przepisami. Ich ciągła zmiana ma tylko utrudniać transformację koncernom.

fot. Stellantis

Chcemy stać po adekwatnej stronie historii – powiedział Carlos Tavares, szef Stellantis, cytowany przez Detroit News. – Nie domagamy się żadnych opóźnień. Prosimy tylko o to, aby stabilność przepisów działała prawidłowo i służyła społeczeństwom, w których działamy. Uważam, iż jeżeli prosisz o opóźnienie, oznacza to, iż te wszystkie kataklizmy nie są poważnym problemem. Zatem pożary, powodzie, huragany, to wszystko nie jest problemem.

Zmiany klimatu dotknęły go osobiście

Dla Carlosa Tavaresa temat zmian klimatycznych jest wyjątkowo ważny, od kiedy ich skutków doświadczyli jego najbliżsi. Przytoczył wówczas historię, do której doszło w jego ojczyźnie. Tam, jak w całej południowej Europie, latem dochodzi do wielu pożarów lasów.

fot. Stellantis

Któregoś dnia moja najmłodsza córka prowadziła samochód w lesie w Portugalii, a las płonął – wspomina menedżer portugalskiego pochodzenia. – Musiała przejechać przez płonący las. Panel drzwi po prawej stronie się stopił. Zatem jak byś się się czuł, gdy jedna z twoich córek była w takiej sytuacji, a ty byś jej powiedział: „Domagam się usunięcia przepisów dotyczących emisji CO2”? Jest taki moment, w którym musimy zmierzyć się z rzeczywistością. jeżeli problem jest prawdziwy, musimy się przyczynić do jego rozwiązania. Czy to trudne? Tak, to bardzo trudne. Bezdyskusyjnie. Jest to bardzo trudne. Ale myślę, iż to jest to, co należy robić.

Opóźnianie zakazu to faworyzowanie Chin?

Sternik Stellantis uważa też, iż ewentualne opóźnianie wprowadzenia zakazu silników spalinowych może mieć negatywne konsekwencje dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. W jego ocenie doprowadza to do zwiększania przewagi Chin nad UE. – Surowa rzeczywistość jest taka, iż ​​nasi chińscy rywale produkują pojazdy elektryczne za jedną trzecią mniej niż my — przyznał Carlos Tavares dla Reutersa. – Musimy podnieść poziom naszej gry. Każda sekunda, którą spędzamy na zatrzymywaniu się, to czas, który tracimy na poprawę – dodał.

Idź do oryginalnego materiału