Skoda, niezmiennie od wielu lat, cieszy się dużą sympatią wśród polskich klientów. Czeskie samochody, wsparte niemiecką technologią i cechujące się ponadprzeciętną funkcjonalnością, niemal seryjnie zdobywają serca nabywców. Schemat postępowania tej marki jest utarty od lat i wciąż się sprawdza. Z jednym wyjątkiem – samochody elektryczne. O ile modele spalinowe nie wzbudzają większych kontrowersji i wciąż są w czołówce sprzedaży, o tyle elektryczny Enyaq, pierwszy i do niedawna jedyny skonstruowany od podstaw elektryk Skody w historii (Citigo-e było przebudowaną spalinówką), nie okazał się, przynajmniej w Polsce, strzałem w dziesiątkę. Czeska marka jednak się nie poddaje i zgodnie z trendem inwestuje w kolejne samochody na prąd. Najnowszym modelem jest Elroq, który właśnie debiutuje w salonach.
To atrakcyjnie wyglądający samochód, który w zamyśle producentów ma być idealnym rozwiązaniem dla nowoczesnego Kowalskiego. Zgodnie z panującą modą, jest to crossover, z delikatnie zwiększonym prześwitem i, typowo dla tej marki, obszerną kabiną. Konstrukcję pojazdu oparto na platformie MEB, która jest wykorzystywana przez Grupę Volkswagena do produkcji także innych samochodów elektrycznych. Ma też wiele wspólnego z większym bratem – Enyaq.




Stylistyka jest mocną stroną elektrycznej Skody
Mimo znudzenia i opatrzenia się rynku wszelkiej maści SUV’ami i crossover’ami, Skodzie kolejny raz udało się zaprojektować ładny samochód. Subiektywnie, elektryczne Enyqa i Elroq, bardziej przypadają mi do gusty niż spalinowe Karoq czy Kodiaq. Czasami zastanawiam się czy nie jest to celowe i świadome działanie z strony producenta? Chociaż to śmiałe stwierdzenie, to przychodzi mi myśl: „skoro już elektryczny, to niech przyćmi chociaż wyglądem spalinowe… „.
Drzwi i błotniki są w Elroq identyczne jak w Enyaq. Inny, ale za to jeszcze bardziej nowoczesny jest przód i przy tym nadzwyczaj aerodynamiczny. Nowym rozwiązaniem jest zastosowanie ciemnego elementu spajającego oba przednie reflektory. Linia boczna z kolei zdradza skąd tyle miejsca w kabinie. Tył natomiast pozostaje dość zwyczajny. Dobrze, iż styliści nie zaproponowali tam na siłę jakichś akcentów przypominających rury wydechowe… których w aucie elektrycznym i tak nie ma.




Wnętrze, komfort i funkcjonalność
Kabina Elroq dotrzymuje kroku stylistyce zewnętrznej, W mojej opinii – na całe szczęście nie powierzono całej obsługi centralnemu tabletowi. Pod nim znalazło się kilka tradycyjnych przycisków w tym „CLIMA”, wywołujący od razu panel sterowania system wentylacyjnym. To proste skuteczne rozwiązanie, lepsze niż sterowanie jedynie z poziomu ekranu.
Kabina jest wykończona w duchu ekologii, zastosowano więc materiały z recyklingu. Wiele elementów wykończono tkaninami, między innymi spory fragment deski rozdzielczej. Sprawia to dobre wrażenie, zarówno wizualne jak i dotykowe. Przy okazji – na przednim fotelu jest mocowanie fotelika dziecięcego ISOFIX! Jak przystało na rodzinny samochód!
Skoda zasłynęła z rozwiązań Simply Clever, które także w Elroq mają zastosowanie… chociaż w mniej funkcjonalnej formie. Na przykład skrobaczka do szyb, zwykle umieszczona pod klapką wlewu paliwa, w tym modelu znalazła swoje miejsce z boku klapy bagażnika. Fajnie, iż wciąż jest na pokładzie, ale żeby jej użyć trzeba już otworzyć samochód, co grozi nasypaniem śniegu do środka.


W temacie bagażnika – można go chwalić za wielkość, która wynosi solidne 470 litrów, a także za regularny kształt. Ale problem miałem przez 2 dni testów z jego zamykaniem. Rączka do pociągania klapy w dół znalazła się w nieoczywistym miejscu – tuż pod ryglem. Odkryłem to dopiero po 48 godzinach obcowania z tą nową Skodą.





Jak jest z jazdą? Ile przejedzie z pełnymi akumulatorami?
Odwieczny dylemat samochodów elektrycznych to ich zasięg. Elroq obiecuje, zależnie od wersji – od 375 (52 kWh netto) do 580 (77 kWh netto) kilometrów według normy WLTP. Realnie jest to bardziej 320 kilometrów w przypadku tej podstawowej odmiany.
Jak na samochód miejski, bo takim z założenia jest Elroq, wynik wydaje się wystarczający.
Charakterystyka układu jezdnego sprzyja codziennemu przemieszczaniu się po metropolii. Podwyższony prześwit pomaga przy podjazdach na krawężniki, a sposób resorowania nie powoduje strachu o uzębienie na gdańskich torowiskach.
Nowa Skoda bez czekania!
Skoda Elroq dostępna jest w salonach Skoda Plichta od ręki, a ceny rozpoczynają się od 149 900 zł brutto.
Uwzględniając maksymalny zwrot jaki może otrzymać klient z programu „NaszEauto”, czyli rządowego programu dofinansowania do zakupu samochodu elektrycznego oraz wynegocjowany rabat w salonie klient może kupić elektryczną nową Skodę w cenie około 100 000 zł. Samochód posiada 4-letnią gwarancję oraz dodatkowo 8 lat na baterie.
Ponadto, nowy elektryczny Elroq od Skody jest dostępny również w finansowaniu Skoda najem All Inclusive, czyli jak w abonamencie.
Zakup w najmie z dotacją może być dokonany zarówno przez osoby prywatne jak i przez jednoosobowe działalności gospodarcze. Klient w ramach abonamentu np. na okres 24 miesiące, deklaruje swój przebieg roczny oraz otrzymuje w jednej stałej miesięcznej racie pełen serwis samochodu, samochód zastępczy tej samej klasy, bez limitu kilometrów, co powoduje stałą mobilność w przypadku szkody czy awarii samochodu. W miesięcznej racie uwzględnione są również polisy ubezpieczeniowe OC + AC – na pierwszy i drugi rok korzystania z samochodu. Ceny rozpoczynają się od 1 300 zł miesięcznie z zerowym wkładem własnym.



Tabela danych technicznych
Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – el.
Moc maksymalna (KM) – 170
Maks. mom. obr. – 310
Skrzynia biegów/napęd – aut./przedni
OSIĄGI
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – 9.0
Prędkość maksymalna (km/h) – 160
WYMIARY I MASA
Dł./szer./wys. (mm) – 4488/1884/1654
Masa własna/ładowność (kg) – 1949/495
Cena modelu – od 149 900 zł
Naszym zdaniem
Skoda Elroq to kolejny, atrakcyjny stylistycznie samochód od tego producenta. Jego styl przejmie również poliftingowe wcielenie Enyaq’a, które niebawem zadebiutuje w Trójmieście.
Klienci, chcący posiadać Skodę, ale w wydaniu spalinowym, z zazdrością i ubolewaniem patrzą na elektryki, które wyglądają lepiej niż bracia zasilani paliwem.
Elroq przekonuje jednak do siebie prostotą, to jeden z nielicznych samochodów elektrycznych, który nie wygląda i nie jest obsługiwany niczym statek kosmiczny. Jest przy tym bardzo przyjazny użytkownikowi, nie irytuje błędami pokładowej elektroniki tak bardzo jak konkurenci i zapewnia wysoki poziom funkcjonalności na co dzień.

















