Samochód Ojca Świętego na aukcji. Papież jeździł tym Fiatem

5 miesięcy temu

Na sprzedaż trafił Fiat, którym jeździł papież. To doskonała okazja, żeby jeździć i pozdrawiać tłum wiernych.

Szybkie przypomnienie dla tych, którzy żyją w bańce – papiez to głowa kościoła rzymskokatolickiego, człowiek od którego decyzji zalezą losy miliardów wiernych na całym świecie. W historii na to stanowisko trafiali lepsi, gorsi, do cna zepsuci, ale i też święci. Jednym z zadań papieża jest wizytowanie wiernych w różnych zakątkach świata, ale również publiczne pokazywanie się. Z motoryzacją papieże związali się dość wcześnie – już w 1909 r. Pius X dostał limuzynę Italia 20/30, która stała się pierwszym papamobile – pojazdem papieża. Co interesujące – pierwszym samochodem oficjalnie uznawanym za papamobile jest Mercedes-Benz Nurburg 460, który został specjalnie zaprojektowany dla papieża Piusa XI. Polecam poszukać zdjęć tego samochodu, np. pod tym linkiem. Wygląda wspaniale, aż chce się zostać księdzem i piąć po szczeblach hierarchii.

Więcej o papieskich samochodach przeczytasz w:

  • Mija 40 lat od pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Przypominamy najciekawsze papamobile
  • Elektryczny papamobile od Fiskera zada szyku w Watykanie. Papież to ma klawe życie
  • Tego jeszcze nie było: papież sprzedaje Lamborghini
  • Papież Franciszek ma nowy samochód. Specjalna Dacia Duster trafiła właśnie do Watykanu
  • Papież Franciszek dostał Toyotę Mirai, którą nie bardzo ma jak jeździć

Przez lata różne samochody pełniły funkcję papamobile, a od jakiegoś czasu uznano, iż zamiast złomować je po skończeniu służby, warto je sprzedać na aukcjach charytatywnych. W końcu według danych watykańskich na świecie jest prawie 1,4 mld katolików. To olbrzymia pula potencjalnych licytujących. Na sprzedaż właśnie trafił papieski Fiat.

Źródło: RM Sotheby’s

Fiat, którym jeździł papież

Ale nie ten, który góry kochał. Opisywany samochód był samochodem papieża w 2015 r. w ramach wizyty w Nowym Jorku. Trochę usmażyło mi to mózg, ponieważ oczekiwałbym kabrioleta z V8, a dostałem Fiata 500L z 1,4-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 160 KM i 250 Nm momentu obrotowego.

Źródło: RM Sotheby’s

Fiat 500L został sprzedany po raz pierwszy na aukcji charytatywnej w 2016 r. za 76 tys. euro, a teraz trafił na sprzedaż do renomowanego domu aukcyjnego RM Sotheby’s. Na liczniku jest zaledwie 1244 km, czyli to prawie nówka, a starszy człowiek jeździł nią tylko do kościoła.

Źródło: RM Sotheby’s

Przepraszam, ten żart musiał się tu znaleźć. Na pokładzie znajdziemy podgrzewane fotele, dwustrefową klimę, system multimedialny i 6 głośników, żeby lepiej słuchać psalmów.

Na tym filmie zobaczycie jak papież przyjeżdża Fiatem 500L do swojego białego papamobile, który jest już prawilnie amerykański – bo powstał na podwoziu Jeepa. Może Franciszek nie siedział długo w Fiacie, ale zawsze to coś.

Źródło: RM Sotheby’s

Samochód można kupić i trzymać na wypadek kanonizacji Franciszka, wtedy będzie to relikwia trzeciego stopnia, chociaż jak odpowiednio uargumentujecie, to może zostać uznany za relikwię drugiego stopnia. (w redakcji trwa debata teologiczna nad charakterem tej relikwii – zwróciliśmy się do Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów).

Źródło: RM Sotheby’s. Z twarzy podobny do nikogo

Ale i tak najlepszy papamobile był włoski. Piękny, czerwony i całkiem szybki. Wyglądał tak:

Pope John II in a Ferrari mondial cabriolet (1988) pic.twitter.com/WXK1IIh5MZ

— (@alilsaturn_) June 9, 2022

Jest to tak ejtisowe zdjęcie, iż od razu poczułem chęć puszczenia sobie New Order na głośniki. Papież to ma jednak wyjątkowe życie.

Idź do oryginalnego materiału