Rimac Nevera – 1914 KM i 2 s do setki

profiauto.pl 3 lat temu

Rimac Nevera to produkcyjne wydanie konceptu C_Two, który zadebiutował ponad 3 lata temu. Przez ten czas dopracowano niemal wszystko, więc jest to tak naprawdę całkowicie nowy projekt. Jego osiągi są wręcz absurdalne.

Rimac Nevera swoją nazwę zawdzięcza burzy na Morzu Śródziemnym

Tak w Chorwacji miejscowi określają potężny śródziemnomorski sztorm. To w zasadzie drugie seryjne auto z napędem elektrycznym od chorwackiego producenta. Pierwszym była Pininfarina Battista. Dwumiejscowy hipersamochód dopracowano pod kątem aerodynamiki, zapewniają 34% poprawę efektywności w porównaniu z prototypem.

Aby poprawić przepływ powietrza i siłę docisku Rimac zmienił profil maski, ukształtowanie słupków oraz konstrukcję dyfuzorów i splitterów. Przeprojektował też wloty i kanały chłodzące hamulce i silnik, usprawniając ich wydajność o 30% przy niskich prędkościach i o 7% przy wysokich.

Nevera posiada liczne aktywne elementy aerodynamiczne, które pozwalają dostosować optymalną konfigurację – przełączając między trybami od maksymalnego docisku po niski opór powietrza. Ten pierwszy tryb „Low Drag” zmniejsza współczynnik oporu powietrza o 0,3, z kolei tryb „High Downforce” zwiększa siłę docisku o 326% .

Rimac Nevera wykorzystuje 4 silniki elektryczne, po jednym na każde koło

Generując w sumie 1914 KM i 2360 Nm momentu obrotowego. Przekłada się to na sprint do setki w zaledwie 1,97 s, choć tu jest pewne zastrzeżenie – ta wartość jest według producenta możliwa do osiągnięcia na podłożu o odpowiednim tarciu. Później jest równie emocjonująco. Pokonanie ¼ mili zajmuje 8,6 s a rozpędzenie się od 0 do 300 km/h to kwestia 9,3 s. Prędkość superelektryka wynosi 412 km/h.

Energię zapewnia chłodzony cieczą pakiet litowo-manganowo-niklowych akumulatorów o pojemności 120 kWh. Zasięg na jednym ładowaniu określono na 550 km. Gdy baterie się wyczerpią, Nevera potrzebuje zaledwie 22 minut, by je napełnić od 0 do 80%. Pod jednym warunkiem, iż w okolicy trafi się możliwość ładowania z mocą 500 kW.

Pojemny akumulator przypominający konstrukcją literę H jest dziełem producenta

I opracowano go jako integralną część auta. Dzięki niemu sztywność strukturalna monokoku z włókna węglowego zwiększyła się o 37%. Umiejscowienie baterii w podłodze przyczynia się nie tylko do niskiego środka ciężkości, ale również do niemal idealnego rozkładu mas w proporcjach 48/52 pomiędzy osiami. Trzeba też wspomnieć, iż Nevera waży niemało, bo 2150 kg.

Wnętrze jest bardzo luksusowe

Tak przynajmniej sugerują jego pierwsze zdjęcia. Nie brakuje wysokogatunkowej skóry i licznych detali z aluminium. Kierowca ma do dyspozycji całą masę sensorów (12), kamer (13) i radarów (6), które mają ułatwić poruszanie się zarówno na torze, jak i podczas codziennej spokojnej jazdy.

Rimac planuje wypuścić na rynek nie więcej niż 150 egzemplarzy tego modelu

Chętni muszą więc się spieszyć. Każdy nabywca, który wyłoży na stół 2 mln dolarów, otrzyma pojazd podpisany przez samego szefa firmy – Mate Rimaca. Zapowiadana dostępność kilku wersji oraz możliwość personalizacji Nevery sprawiają, iż tę sumę należy traktować wyłącznie jako wyjściową.

Zdjęcia: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału