Rimac i Bugatti w tandemie. Połączenie sił oznacza nowe zelektryzowane superauta na rynku

profiauto.pl 3 lat temu

O połączeniu Bugatti i Rimaca mówiło się od dłuższego czasu. Przedstawiciele firm negocjowali ze sobą przez ostatnie 18 miesięcy, by ostatecznie zawrzeć porozumienie. W jego efekcie powstała spółka joint-venture Bugatti Rimac.

Bugatti Rimac – na czele nowo utworzonego przedsięwzięcia stanie Mate Rimac

Gdy zakładał Rimac Automobili w 2009 roku, miał zaledwie 21 lat. W kilka ponad 10 lat z jednoosobowego garażowego projektu jego firma wyewoluowała do jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek w świecie elektromobilności. A teraz przejmuje kontrolę nad historyczną marką.

Dzięki połączeniu sił Rimac posiada w tej chwili 55% udziałów Bugatti-Rimac, podczas gdy 45% należy do Porsche. Niemiecki producent samochodów zachował również swoje wcześniejsze udziały, wynoszące 24%. Dla przypomnienia – Niemcy od 2018 roku sukcesywnie zwiększali swoje udziały w chorwackiej firmie. Ostatnio w marcu, inwestując 70 mln euro.

Bugatti i Rimac pozostaną niezależnymi markami

Bugatti przez cały czas będzie produkować swoje pojazdy we Francji. Główna siedziba nowopowstałej firmy znajdzie się jednak w Zagrzebiu, w Chorwacji. To tam ulokowana zostanie produkcja komponentów i technologii dla obydwu marek.

W ramach utworzonej Grupy Rimac przewidziano powstanie nowego podmiotu Rimac Technology. Będzie odpowiedzialny za rozwój technologii i dostarczanie akumulatorów, układów napędowych i innych komponentów EV. Z tego Rimac zresztą słynął do tej pory, współpracując m.in. z Porsche, Hyundaiem i Kią. W całym przedsięwzięciu strategiczną rolę odgrywać będzie Porsche, a wiedzę ekspercką, bazę klientów oraz sieć dilerską zapewni Bugatti.

Bugatti Rimac – na początku w planach są dwa pojazdy

Mowa o benzynowym Chironie, który powstanie pod francuską marką oraz elektrycznym superaucie Nevera z logo Rimaca. W przyszłości do oferty dołączą wspólnie opracowywane pojazdy – prawdopodobnie hybrydowe lub już w pełni elektryczne. W tej ostatniej kwestii Mate Rimac mówi jasno – Bugatti zasilane prądem zobaczymy jeszcze w tej dekadzie.

Zdjęcia: autocar.co.uk

Idź do oryginalnego materiału