Renault Kangoo Limo Cabrio. Ten samochód istnieje naprawdę

1 dzień temu

Ten projekt jest na tyle nietypowy, iż trudno uwierzyć w jego istnienie. Wygląda, jakby stworzył go domorosły inżynier na tyłach stodoły. Pozory jednak mylą. Renault Kangoo Limo Cabrio powstało, dzięki argentyńskiemu oddziałowi francuskiego producenta. Krótko mówiąc, jeździ i skręca. A do tego ma przed sobą odpowiedzialne zadanie.

Renault Kangoo Limo Cabrio z bliska

Od razu zaznaczmy, iż nazwa jest robocza. Wydaje się jednak, iż dobrze odzwierciedla to, co znajduje się na zdjęciach. Renault Kangoo Limo Cabrio trafiło do sieci dzięki uprzejmości ważnej osobistości. O tym jednak nieco później.

Pojazdy modyfikowane Renault są codziennością polskich dróg. Producent wraz ze swoimi partnerami potrafi dopasować użytkowy model do konkretnych potrzeb każdego klienta, co mieliśmy okazję zobaczyć na licznych prezentacjach, które były zorganizowane w naszym kraju.

Aczkolwiek nie było na nich takiego tworu. Bazą do stworzenia tego projektu było argentyńskie Kangoo Express, czyli najpewniej zaktualizowana wersja modelu, który był u nas oferowany jako Dacia Dokker, co sugeruje stylistyka.

Budżetowe podejście do rynków rozwijających się nie jest niczym nadzwyczajnym. W Ameryce Południowej liczy się pragmatyzm, dlatego producent nie zamierzał oferować równie zaawansowanego auta, jak w Europie.

Widowiskowe połączenie

Jak łatwo wywnioskować, kilka zostało ze wspomnianej bazy. I tu dodajmy, iż zdjęcia pochodzą z mediów społecznościowych Pablo Sibillii, czyli prezesa Renault Argentyna. Krótko mówiąc, są autentyczne.

Renault Kangoo Limo Cabrio ma absurdalne wymiary, które bardziej przypominają amerykańskie limuzyny, które są dziś festynową częścią wieczorów kawalerskich i panieńskich. Ponadto, auto zostało pozbawione dachu.

Renault Kangoo Limo Cabrio, zdjęcie: Pablo Sibilla/X

Krótko mówiąc, to połączenie limuzyny i kabrioletu na bazie modelu użytkowego. Brzmi abstrakcyjnie, ale jest faktem. Co ciekawe, nie chodziło o „pokaz możliwości inżynierów”, tylko realną potrzebę istnienia takiego pojazdu.

Przerobione Kangoo będzie miało konkretną funkcję. Ma przewozić pasażerów, którzy przyjechali na zorganizowane wycieczki po zakładach produkcyjnych Renault w Argentynie. To oznacza, iż niektórzy będą mieli okazje nim jeździć.

Renault Kangoo Limo Cabrio – dłuższego nie było

Profil auta ujawnia, iż rozstaw osi został powiększony do absolutnego maksimum. Aby było jeszcze bardziej nietypowo, dwutonowy lakier nawiązuje do flagi Argentyny, którą wzbogacono motywem połączonych znaczków Renault. Krótko mówiąc, odważnie.

Profil ujawnia również pozostawienie tylnych drzwi przesuwnych. Oprócz nich są klasyczne „skrzydła” z przodu. To z prawej nie prowadzi do fotela pasażera – ten został wymontowany. Zamiast niego jest przejście do drugiego rzędu.

Oprócz kierowcy, w samochodzie może znajdować się dziewięciu pasażerów. Można przypuszczać, iż największą atrakcją będzie jazda na samym końcu, ponieważ ostatnia kanapa została umieszczona znacznie wyżej, co polepsza perspektywę i pozwala poczuć wiatr we włosach.

Seryjny model oferowany w Argentynie jest dostępny z silnikami konwencjonalnymi. Kangoo Limo Cabrio może mieć pod maską 116-konną jednostkę benzynową lub 90-konnego diesla z rodziny dCi.

Idź do oryginalnego materiału