
BMW Serii 5 generacji E39 do dziś uważane jest przez wielu za najpiękniejszą generację w historii niemieckiej firmy. Elegancki, luksusowy sedan z napędem na tylną oś charakteryzował się świetnym, solidnym prowadzeniem. Jednakże, znalezienie ładnego egzemplarza dziś już praktycznie graniczy z cudem. Na szczęście cały czas można trafić na takie perełki.
Spis treści
- To BMW 528i z 2000 roku w kolorze Alpine White w praktycznie idealnym stanie
- Niemiecki sedan ma tylko 85 tys. kilometrów przebiegu i wyjątkowo niską cenę
- Pod maską znajdziemy 2,8-litrowy, rzędowy, 6-cylindrowy silnik o mocy 193 KM
fot. Cars & BidsTo BMW jest dziś wyjątkowo pożądanym egzemplarzem
BMW Serii 5 generacji E39 to z całą pewnością jeden z najlepszych sedanów w historii bawarskiej firmy, a może i całej motoryzacji. Samochód posiada z czasów, gdy producenci stawiali przede wszystkim na jakość i niezawodność. A pod maską pracuje szlachetny, wspaniały silnik o wysokiej pojemności.
Niemiecka firma wprowadziła Serię 5 generacji E39 na rynek w 1997 roku. Sedan miał bardziej nowoczesny design od swojego poprzednika, a także aluminiowe elementy zawieszenie. To pozwoliło utrzymać niską masę samochodu. Sedan 528i pod maską skrywa 2,8-litrową, rzędową, 6-cylindrową benzynę o mocy 193 KM i momencie obrotowym 320 Nm. Napęd przekazywany jest na tylne koła za pośrednictwem 5-biegowej automatycznej skrzyni biegów.
Ten konkretny egzemplarz ma wyjątkowo niski przebieg i od nowości znajduje się też w rękach pierwszego właściciela. Przez 25 lat przejechał on swoim sedanem zaledwie 85 000 kilometrów. I to widać na zdjęciach zamieszczonych na aukcji portalu Cars & Bids. Samochód pomalowany lakierem Alpine White wygląda praktycznie jak nowy.
fot. Cars & BidsŚwietne wyposażenie i niska cena
Zgodnie z opisem aukcji, to BMW ma również atrakcyjne wyposażenie. W kabinie znajdziemy skórzaną tapicerkę w kolorze Sand Beige, a także pakiet Premium. W jego skład wchodzą 16-calowe felgi, wykończenie wnętrza z drewnem, czy wycieraczki z czujnikami deszczu. Seria 5 ma także elektrycznie sterowany szyberdach, regulowane przednie fotele, czy dwustrefową automatyczną klimatyzację.
Znalezienie tak zadbanego egzemplarza Serii 5, który nie jest przy okazji kosmicznie drogim M5, graniczy dziś z cudem. Co ciekawe, ten model wcale nie był też kosmicznie drogi. Nowy właściciel zapłacił za niego na akcji zaledwie 6700 dolarów. Ale to po dzisiejszych kursach walut zaledwie 24 000 złotych.
fot. Cars & Bids
3 godzin temu














