W epoce PRL-u powstało wiele ikonicznych modeli. Po jej upadku próby wskrzeszenia motoryzacyjnych legend kończyły się w sposób… łatwy do przewidzenia. Warto jednak o nich pamiętać, a przy okazji zobaczyć, jak mogłyby wyglądać współczesne wizje dziś już kultowych aut.
Zbigniew Wodecki śpiewał kiedyś „lubię wracać tam, gdzie byłem już”… i nie ma co się wielkiemu artyście dziwić. Nostalgia za starymi, dobrymi czasami chwyta chyba wszystkich z nas. Dotyczy to także motoryzacji. Może inaczej: dotyczy to przede wszystkim naszej rodzimej motoryzacji.
Przeglądanie archiwalnych wydań „Motoru” sprzed kilkudziesięciu lat uświadamia, jak wiele osób pasjonowało się nowymi krajowymi autami wchodzącymi do sprzedaży. Na pierwsze prezentacje Fiata 126p przychodziły tłumy, nowe Polonezy zaparkowane na ulicy wstrzymywały ruch, z czasem Warszawy i Syreny doczekały się statusu kultowych. Kraj żył nowościami motoryzacyjnymi, ludzie rzeczywiście pasjonowali się modelami wchodzącymi na rynek, choćby gdy ich zakup był poza zasięgiem. Dziś trudno wyobrazić sobie taki entuzjazm.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/polski-fiat-126p-daje-sie-lubic-pierwsze-doswiadczenia-uwagi-oceny-motor-nr-36-z-1975-r,aid,3438Na tak żyznej glebie musiało coś wyrosnąć. Obiektywnie samochody z epoki PRL może i nie były zbyt udane (na pewno były przestarzałe już w momencie początku produkcji) i nie było wśród nich jakichś emocjonujących modeli, ale sentyment jest w tym przypadku silniejszy.
W kolejnych latach pojawiało się więc wiele prób wskrzeszenia ikon polskiej motoryzacji. Niektóre projekty wyglądały obiecująco, ale niestety większość kończyła się na wizualizacjach. Czasami udawało się dojść do fazy jeżdżących prototypów. Kto wie, może kiedyś się uda?
https://magazynauto.pl/wiadomosci/polonez-z-turbodieslem-sprzedazowa-porazka-fso,aid,2671Fiat 126 Vision
Można o tym dyskutować, ale Maluch to chyba najbardziej ikoniczne auto epoki PRL. Ten malutki samochodzik rzeczywiście zmotoryzował kraj. Trochę zapominamy, iż to model licencyjny, który w oryginale produkowany był we Włoszech i tam też wiele osób odczuwa wobec niego nostalgię.
Efektem tego uczucia jest projekt włoskiego studia MA-DE Studio. Koncept jest z początku 2024 r. i trzeba przyznać, iż wiernie oddaje styl pierwowzoru w nowoczesnej formie. Napęd oczywiście elektryczny. Szanse na wejście do produkcji: nikłe.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/fiat-126-wjezdza-w-1997-rok-z-katalizatorem,aid,2002AMZ Syrenka
AMZ Kutno to jedna z większych firm w Polsce zajmujących się budową pojazdów specjalnych (karetek, radiowozów, bankowozów, pojazdów dla wojska itp.). W wolnych chwilach (lata 2012-14) wzięła się też za tworzenie projektów hobbystycznych: Syrenka była pierwszym z nich (o innych też piszemy). Powstało kilka jeżdżących prototypów całkiem dobrze nawiązujących do oryginalnej Syreny, od zwykłego auta po maszynę wyścigową.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/syrena-105-prezentacja-i-wrazenia-z-jazdy-z-motoru-z-1972-r,aid,2101New Warsaw
Warszawa na miarę XXI w. z roku 2013 (i późniejszych kilku lat, gdy projekt rozwinął się do formy plastikowej skorupy wystawianej na pokaz w jednej z galerii handlowych). Wizualizacje wyglądały zachęcająco, pomysłodawcą był Michał Koziołek, „zamieszany” w kilka innych projektów tego typu.
Zakładano, iż auto powstanie na bazie BMW M5 (E60), czyli będzie miało silnik V10 o mocy ponad 600 KM, elementy będą drukowane 3D, do tego kevlar i włókna węglowe. No tak... Ale rysunki, jak pisaliśmy, wyglądają zachęcająco.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/2-miliony-kilometrow-warszawami-203,aid,2456FSO Syrena Polonez
W nazwie auta użyto prawie wszystkich słów kluczowych związanych z samochodowymi ikonami PRL-u, ale nie są one losowe. Po kolei: FSO Syrena to nazwa firmy z Kutna (która wraca w tym artykule), Polonez – wiadomo. W 2020 roku przedstawiono makietę o długości ponad 5 metrów, z wnętrzem (w planach) dla czterech osób. Planów było zresztą więcej – myślano o reaktywacji Warszawy, Mikrusa, Ogara czy choćby Nysy. I na myślach się skończyło.
https://magazynauto.pl/testy/polonez-2000-1980-i-1500-1986-resortowy-borewicz,aid,1625Aquila Sport
Czy ta wizualizacja budzi skojarzenia z którąś z ikon epoki PRL-u? W założeniach powinna. Projekt pochodzi z roku 2013 i był nowoczesną interpretacją Syreny Sport (do tego modelu wrócimy za chwilę). Stoją za nim ówczesny student Politechniki Wrocławskiej Rafał Czubaj i designer Pavlo Burkatskyy. Miało być 470 KM pod maską, ale projekt nie wyszedł poza grafiki komputerowe.
Junak
W epoce lekkich dwusuwowych SHL-ek i dopiero trafiających na rynek „wuesek” wprowadzony do produkcji w 1956 r. SFM Junak, z czterosuwowym silnikiem o pojemności 350 cm3, był dosłownie „polskim Harleyem”. Na liniach montażowych przetrwał jednak tylko do 1965 r. W roku 2000 na rynek wprowadzono Junaka Millenium, czyli koreańskiego Hyosunga GV 250 z innymi znaczkami. Projekt upadł. Ale drugie podejście, z roku 2010, okazało się bardziej udane. Oferta jednośladów jest szeroka, a ceny rebrandowanych chińskich modeli okazują się przystępne.
Nowy Polonez 2015
Choć za kultowego Poloneza uchodzi raczej klasyczny „Borewicz” z okrągłymi światłami, w tym przypadku inspirowano się bardziej późniejszymi Caro. Za projekt odpowiadał Paweł Zarecki, udało się dojść do modelu w skali 1:20 (raczej malutki). W internecie jest sporo wizualizacji, powstał choćby film prezentujący atuty planowanego auta. Zakładano użycie silnika 1.8/150 KM. I to by było na tyle.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/nowy-polonez-prezentacja-z-motoru-z-1997-roku,aid,2984Ryś 126
O wizji nowego Malucha już było, o Michale Koziołku też (przy okazji nowej Warszawy). Tutaj inna wizja tego, jak mógłby wyglądać dziś Fiat 126p. Projekt jest z roku 2017, widać postęp w możliwościach programów graficznych – wizualizacje coraz lepiej oddawały zamysł twórców.
Za napęd miał odpowiadać silnik Suzuki 1.3 umieszczony z przodu. Auto miało mieć podwyższoną sylwetkę, napędzane tylne (!) koła, ewentualnie wszystkie. Teoretycznie wyprzedzało więc modę na crossovery.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/57-000-km-polskim-fiatem-126p,aid,1732Replika Syreny Sport
Wcześniej prezentowaliśmy unowocześnioną wizję Syreny Sport. Tutaj przeciwnie: powstała wierna replika oryginału z roku 1960. Podejmowano inne podobne próby, ale ta jest z pewnością najbardziej udana. W roku 2013 powstał pojazd na bazie Triumpha Spitfire'a z silnikiem 1.5. Za laminatowe nadwozie odpowiadała firma Bojar Tuning.
AK Syrena Meluzyna
Pomińmy na chwilę kwestię praw do nazwy Syrena, które odbijały się pewnym echem przy prezentacji tego projektu. Przejdźmy do planów: za projektem stały kanadyjska firma AK Motor International Corporation (z właścicielem Arkadiuszem Kamińskim) i żerańskie FSO. Dostępne miały być różne wersje, włącznie z kabrioletem. Najdalej zaawansowaną materializacją projektu była jednak Meluzyna R, czyli prototyp o szkielecie rurowym, przygotowany przez rajdową stajnię Pawła Dytko, stworzony na podzespołach Mitsubishi Lancera Evo.
Vosco S106
Ekipa z Kutna stojąca za wspomnianymi wcześniej Syrenką i futurystycznym Polonezem przygotowała jeszcze jedną propozycję. Z uwagi na prawa do nazwy nie mogła się nazywać „Syrena”, ale oznaczenie S106 ewidentnie wskazuje na kontynuację ostatniej wersji 105 oryginału. Jeżdżące prototypy zaprezentowano w 2021 roku, w zasadzie był to pierwszy jeżdżący polski „elektryk” (może ktoś kiedyś będzie wskrzeszał Izerę?) z baterią o pojemności nieco ponad 31 kWh. Ale zapał przygasł.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/co-dalej-z-syrena-brutalne-fakty-i-garsc-refleksji-z-motoru-z-1974-roku,aid,2768Ursus
Sporo się działo wokół tej marki w ostatnich miesiącach. Zatem po kolei – Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” sięgają historią XIX w. i można o nich napisać grubą książkę. Skracając: po wojnie zakłady znacjonalizowano, produkcja nie nadążała za popytem, Ursusy stały się powszechnym widokiem na polach, aż przyszła zmiana systemu i firma popadła w chroniczne tarapaty, a w 2003 r. upadła. Ale produkcja w różnych konfiguracjach właścicielskich trwała, snuto choćby plany wejścia na rynek aut elektrycznych (fot. wyżej). Niedawno marka została sprzedana ukraińskiemu inwestorowi, który… ma plany reaktywacji dawnego giganta.
Warszawa M20 GT
W 2018 roku na Forum Ekonomicznym w Krynicy firma KHM Motors zaprezentowała Warszawę M20 GT – pojazd zbudowany na bazie Forda Mustanga, z silnikiem V8, nadwoziem coupe i tylnymi światłami z Mercedesa-AMG GT. W ten sposób można było sprawnie uzyskać dokumenty wymagane do drogowej rejestracji auta, planowano budowę około 100 egzemplarzy, ale życie raczej zweryfikowało plany. Z drugiej strony szukanie podobieństw między prototypem a oryginalną „garbatą” Warszawą może zająć mnóstwo czasu.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/badanie-drogowe-samochodu-fso-warszawa-203-k-kombi-motor-nr-40-1967,aid,4771