Nie będę udawał: Honda Civic Sport 2025 to nie jest samochód, który wywraca segment do góry nogami.
I bardzo dobrze. To raczej przykład dopracowanej ewolucji, gdzie Honda wzięła wszystko, co w modelu 2024 działało dobrze, i delikatnie to podszlifowała. Efekt? Auto, którym po prostu chce się jeździć na co dzień, bez nerwów, bez kombinowania, za to z poczuciem, iż wszystko jest na swoim miejscu.
Za użyczenie auta do testu dziękuję Honda Polska!
Spędziłem z Civiciem kilka dni i zrobiłem nim konkretną trasę testową: Siechnice – Jelenia Góra – Siechnice. Idealny miks miasta, dróg krajowych, podjazdów w stronę Karkonoszy i spokojnego toczenia się w dół. I właśnie tam Civic Sport 2025 pokazał swój prawdziwy charakter.
Test wersji sprzed liftu znajdziecie tutaj – zapraszam zwłaszcza do części poświęconej napędowi e:HEV:
Honda równie szybka, jak wygląda – Honda Civic e:HEV Sport
Delikatny lifting, ale oko się cieszy
Zmiany względem modelu 2024 są subtelne, ale zauważalne – szczególnie jeżeli lubisz detale. Przód dostał lekko przeprojektowany zderzak i grill, które nadają autu bardziej nowoczesny, trochę ostrzejszy wygląd. Nie ma już klasycznych halogenowych przeciwmgielnych – Honda postawiła na pełne LED-y i trzeba przyznać, iż w nocy robią świetną robotę.

W wersji Sport bardzo dobrze wyglądają czarne 18-calowe felgi, które w połączeniu z nowymi kolorami lakieru (np. takim jak prezentowanym egzemplarzu Sonic Gray Pearl) dodają autu charakteru. Civic nie krzyczy „patrz na mnie”, ale zdecydowanie nie ginie w tłumie.

Wnętrze – ergonomia, porządek i… wirtualny kokpit
Po wejściu do środka od razu czuć, iż Honda przez cały czas stawia na ergonomię, a nie na efekciarskie bajery. Wszystko jest tam, gdzie powinno być. Ale największą zmianą, która naprawdę wpływa na odbiór auta, jest wirtualny kokpit.

Cyfrowe zegary są:
•czytelne,
•logicznie zaprojektowane,
•i przede wszystkim – nieprzeładowane.
Można łatwo sprawdzić zużycie paliwa, pracę układu hybrydowego, tryb jazdy czy dane z asyst. To jeden z tych kokpitów, które po prostu działają i nie rozpraszają podczas jazdy. A w codziennym aucie to ogromna zaleta. Centralny ekran multimediów przez cały czas nie jest mistrzem szybkości, ale obsługa Android Auto i Apple CarPlay (bez kabla) działa stabilnie. Plus za fizyczne przyciski do klimatyzacji – w 2025 roku to już niemal luksus.

Jak jeździ Civic Sport 2025?
Pod maską przez cały czas pracuje hybrydowy układ e:HEV 2.0, który bardziej stawia na płynność i komfort niż sportowe emocje. I szczerze? W Civicu to pasuje idealnie.
Auto:
•płynnie przyspiesza,
•bardzo dobrze wycisza się przy stałej prędkości,
•świetnie radzi sobie w mieście i na trasie.
Zawieszenie w wersji Sport jest sprężyste, ale nie twarde. Na dolnośląskich drogach Civic zachowywał się pewnie, choćby na dłuższych łukach i gorszym asfalcie. To samochód, który nie męczy, choćby po kilku godzinach za kierownicą.

Spalanie – konkretny test, konkretne liczby
No i teraz najciekawsze: realne zużycie paliwa, bez bajek i laboratoryjnych warunków.
Trasa testowa:
Siechnice → Jelenia Góra → Siechnice przez A4 oraz DK5
•Siechnice → Jelenia Góra:
4,7 l/100 km, średnia prędkość 65 km/h
•Jelenia Góra → Siechnice (powrót):
4,0 l/100 km, średnia prędkość 64 km/h
Różnica wynika głównie z ukształtowania terenu – powrót był bardziej „z górki” i pozwalał hybrydzie częściej pracować w trybie elektrycznym. I to jest właśnie moment, w którym Civic Sport 2025 pokazuje swoją siłę: nie trzeba się starać, nie trzeba jechać jak emeryt. Wystarczy normalna, płynna jazda.
Jak na auto tej wielkości i mocy – wynik naprawdę świetny.

Co mi się podoba najbardziej?
✔️ Wirtualny kokpit – prosty, czytelny i praktyczny
✔️ Komfort jazdy – idealny na codzienne trasy i dłuższe wypady
✔️ Niskie spalanie w realnych warunkach
✔️ Spójność całego auta – nic tu nie jest przypadkowe

A co mogłoby być lepsze?
Multimedialnie Honda mogłaby zrobić krok do przodu
Zmiany względem 2024 są raczej dla nowych klientów niż obecnych właścicieli

Podsumowanie – dla kogo jest Civic Sport 2025?
Honda Civic Sport 2025 to świetny samochód dla kogoś, kto chce spokoju, komfortu i niskiego spalania, ale nie chce jeździć nudnym autem. Lifting dodał mu świeżości, wirtualny kokpit poprawił odbiór wnętrza, a hybryda przez cały czas robi dokładnie to, co powinna.

To nie jest auto, które ekscytuje na pierwszych pięciu kilometrach. To samochód, który zyskuje z każdym kolejnym dniem użytkowania. I właśnie dlatego Civic przez cały czas ma sens.
Tekst i foto: Bartek Teklak

2 godzin temu















