Założenia segmentu SUV na samym początku były takie, aby tworzyć auta terenowe o bardziej prestiżowym i komfortowym charakterze. Takie, które są mniej surowe i częściej będą służyły na zwykłych drogach, w rodzinie, a nie w lesie, czy skomplikowanym terenie. Land Rover to jeden z tych producentów, którzy pozostali wierni swoim ideałom. Choć auta zostały dostosowane do wymagań rynku, nie brakuje tam pierwotnego DNA marki.
Ten SUV to dotyk historii
Początki tego modelu datowane są na 1948 rok. Wówczas marka Rover rozpoczęła produkcję modelu Land Rover, który nawiązywał do motoryzacyjnych tradycji z okresu II wojny światowej i Jeepa Willysa. Na przestrzeni lat model ten się zmieniał, przekształcał, wprowadzano wersje 90, 110… aż w końcu w 1990 roku pojawiła się nazwa „docelowa”, czyli Defender. Produkcję samochodu terenowego zakończono w 2016 roku, wypuszczając na rynek trzy ostatnie, limitowane wersje samochodu. Zakończono ją tylko po to… aby po chwili ją wznowić.
Land Rover tak naprawdę kończył produkcję Defendera… będąc już w całkiem zaawansowanej fazie pracy nad jego nowym wcieleniem. Zanim bowiem samochód zaprezentowano w 2019 roku, przez 7 lat trwały nad nim intensywne prace i testy. Produkcja ruszyła w 2020 roku w Słowacji. Nowy Defender to już oczywiście SUV, choć przez cały czas nawiązujący do DNA swojego poprzednika. Natomiast te aspekty terenowe bardzo sprawnie współgrały z wysokim komfortem, czy cechami auta rodzinnego. Nie wszystkim jednak nowy Land Rover się spodobał. Dlaczego?
Polacy nie są przekonani?
Land Rover Defender to SUV, który ma znakomite możliwości terenowe. Świetnie radzi sobie poza utwardzoną nawierzchnią, ma napęd na cztery koła, wysoki prześwit i zdolności brodzenia. Ma też świetny design oraz jest świetnie wyposażony. Niektórzy użyją tutaj choćby słowa „luksusowo”, bo rzeczywiście nie brakuje tu materiałów i systemów premium. I wszystko to brzmi naprawdę świetnie, więc w czym problem? Kierowcy często twierdzą, iż Defender jest dosyć drugi w użytkowaniu. Mocne silniki palą sporo paliwa a ceny części są zwykle dosyć wysokie.
Kierowcy mówią też o możliwych problemach z elektroniką oraz o lakierze, który jest podatny na zarysowania. Przed ewentualnym zakupem należy sprawdzić historię serwisową a także – jeżeli jest taka możliwość – historię aktualizacji software’u. Przy wyższym przebiegu mogą pojawić się też problemy z napędem, zawieszeniem i innymi układami pracującymi podczas jazdy w trudniejszym terenie. W jakiej cenie da się dziś kupić Land Rovera Defendera? choćby za 12 tysięcy, choć to nieco mylące, bo mowa o… wersji z 1962 roku. jeżeli chodzi o tę nowoczesną generację, której produkcja rozpoczęła się w 2020 roku, liczmy się raczej z wydatkiem rzędu 170 tysięcy złotych i większym.
Zdjęcia: Land Rover Media Centre