Prawie -10 stopni i śnieżyca, a ja śpię w kamperze. Byłem pewien, iż pójdę na L4

5 godzin temu
Nocowanie w kamperze to jeden z moich ulubionych sposobów na spędzanie wakacji, ale... letnich, a nie zimowych. W siarczystym mrozie i kopnym śniegu sam raczej bym sobie tego nie zrobił. Ale iż pojawiła się okazja, to jednak dałem się namówić. Opowiem wam teraz o (nie)wychodzeniu ze strefy komfortu.
Idź do oryginalnego materiału