5 dni temu
Wyrok nie jest prawomocny i prawdopodobnie zostanie zaskarżony do II instancji, ale wszystko wskazuje na to, iż także tam uznane zostaną argumenty Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, iż samochody z napędem w postaci miękkiej hybrydy (MHEV) powinny zostać objęte niższą stawką akcyzy.
O sprawie obszernie pisze Interia.pl. Powołuje się na informację od kancelarii Paczuski Taudul. Ta przypomina, iż służby podatkowe zakwalifikowały miękkie hybrydy jako auta w pełni spalinowe. W związku z tym zaczęto naliczać 3,1 proc. akcyzy dla aut do silników 2-litrowych i choćby do 18,6 proc. w przypadku większych motorów. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, iż nie powinno tak się stać.
Kilka lat niższej akcyzy
Jak czytamy, cała sprawa zaczęła się w 2020 roku, kiedy rząd obniżył akcyzę na hybrydy o połowę. Obniżka miała na celu promowanie napędów korzystniejszych dla środowiska. Hybrydy staniały, zarówno pełne, jak i miękkie (MHEV). Po czasie jednak organy podatkowe zmieniły zdanie i wyłączyły miękkie hybrydy. Zaczęły się kontrole, nierzadko kończące się koniecznością zapłaty akcyzy.
Teraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, iż działania organów podatkowych były niewłaściwe. Sąd uzasadnił wyrok ustanie, mówiąc, iż w prawie nie sprecyzowano, o jakie hybrydy chodziło prawodawcy. Teraz Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej prawdopodobnie zaskarży wyrok do II instancji (kiedy otrzyma pisemne uzasadnienie).
Będzie taniej (prawdopodobnie)
Jeśli i w II instancji wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zostanie podtrzymany, to miękkie hybrydy nie będą objęte akcyzą w takiej wysokości, jak spalinówki, a zatem stanieją. Jak wylicza Interia.pl mogą to być kwoty kilku tysięcy złotych w przypadku aut do 2 litrów i kilkunastu tysięcy złotych w przypadku aut o silnikach pojemniejszych niż 2 litry.
