Praktycznie nowy francuski SUV już od 42 500 złotych. Ten silnik to jak wygrana na loterii

4 godzin temu

Samochody francuskich producentów nie cieszą się renomą najbardziej niezawodnych na świecie. Jednakże, ten konkretny SUV jest dostępny już za naprawdę niewielkie pieniądze, a mówimy tu o autach praktycznie nowych – 3- lub 4-letnich. Dodatkowo, jeżeli uda się wam kupić samochód z tym konkretnym silnikiem, to trochę jak wygrana na loterii.

Ten francuski SUV to strzał w 10

fot. Renault

Renault wprowadziło na rynek pierwszą generację Captura w 2013 roku. SUV od tego czasu stał się prawdziwym, globalnym hitem. gwałtownie sprzedaż osiągnęła poziom ćwierć miliona egzemplarzy rocznie. W 2019 roku naturalną koleją rzeczy było zaprezentowanie drugiej generacji, która już w 2024 roku otrzymała dość obszerny lifting.

Nowy SUV kosztuje dziś w salonach Renault około 88 000 złotych, a dzięki liftingowi druga generacja wygląda praktycznie jak trzecia. Nie są to jednak zbyt małe pieniądze, tym bardziej, iż w podstawie otrzymujemy tylko litrowy, trzycylindrowy silnik, manualną klimatyzację i wyświetlacz o przekątnej 10,4 cala.

Jednakże, ceny Captura drugiej generacji na rynku aut używanych zaczynają się już od około 40 000 złotych. A mówimy tu o autach maksymalnie trzy- lub czteroletnich, które nie przekroczyły jeszcze choćby magicznej bariery 100 000 kilometrów przebiegu. Musimy jednak liczyć się z tym samym silnikiem pod maską. jeżeli chciałbyś kupić lepszy silnik, będziesz musiał celować w samochody rozpoczynające się od około 10 000 zł więcej. To prowadzi nas do silników Diesla, które są jednak stosunkowo rzadkie i przede wszystkim nie pojawiają się już w nowych wersjach.

fot. Renault

Captur II dużo lepszy od poprzednika

Niezależnie od tego, który silnik wybierzesz, SUV jest dużo bardziej niezawodny od pierwszej generacji. Krytyczne opinie dotyczą tylko automatycznej skrzyni biegów EDC, która nie zmienia biegów zbyt płynnie. Niemieccy dziennikarze z portalu Auto Bild sprawdzili wersję z silnikiem trzycylindrowym o mocy 155 koni mechanicznych, która miała spory apetyt na paliwo (7,5 l/100 km).

Jeśli zaś chodzi o Diesla, nie powinien on spalić więcej niż 5 l/100 km. Przy zbiorniku mogącym pomieścić aż 48 litrów paliwa, wizyty na stacjach benzynowych będą prawdziwą rzadkością. choćby wersja hybrydowa plug-in przejedzie aż 50 km tylko na energii elektrycznej. Maksymalnie 3-letnie hybrydy z przebiegami są dziś dostępne już za mniej niż 60 000 złotych.

Wersje z silnikami Diesla są jednak wyjątkowo rzadkie, a o negocjowaniu ceny możemy raczej zapomnieć. Solidny SUV z niskim spalaniem to tak jakbyśmy wygrali na loterii. Stąd też niewielu kierowców chce się go pozbywać.

fot. Renault
Idź do oryginalnego materiału