Posłowie jeżdżą za nasze i nikt tego nie kontroluje. Ile wydali rekordziści?
Zdjęcie: Najwięcej przejazdów taksówkami odbyli poseł Robert Dowhan oraz posłanka Izabela Bodnar.
Ponad 13 tys. zł uposażenia miesięcznie i 4 tys. zł diety parlamentarnej to przez cały czas nie wszystko. Posłowie i senatorowie otrzymują dodatkowe środki na prowadzenie swoich biur, a w ramach tych wydatków mogą także rozliczać podróże prywatnym samochodem oraz przejazdy taksówkami. Nikt nad tym realnie nie sprawuje kontroli, więc parlamentarzyści chętnie z tego korzystają, tłumacząc się fatalnie działającym sejmowym transportem.