
Wykluczenie transportowe na wsiach, przedmieścia-pułapki i chronicznie zakorkowane centra miast – to tylko niektóre z problemów, z którymi mierzyli się eksperci podczas debaty „Mobilność bez barier” zorganizowanej przez firmę Electroride.
Ożywiona dyskusja pokazała, iż polski transport znalazł się w krytycznym punkcie, a dotychczasowe rozwiązania przestają wystarczać. Czy odpowiedzią na te wyzwania może być rewolucja w naszym myśleniu o codziennym przemieszczaniu się?
Przeskalowane auta, realne problemy
Podczas debaty paneliści, w tym dziennikarka Agata Rzędowska i prezes PIRE Krzysztof Burda, zgodnie podkreślali, iż jako społeczeństwo przyzwyczailiśmy się do używania pojazdów, które są nieadekwatne do naszych codziennych potrzeb. Jak zauważył prezes Electroride Maciej Płatek, statystyki są bezlitosne: „Przeciętny dystans pokonywany w czasie jednej podróży to zaledwie 8 km, a na jeden samochód przypada średnio 1,25 pasażera”. Używanie do tego celu dużych, kilkuosobowych samochodów prowadzi wprost do korków, problemów z parkowaniem i niepotrzebnej emisji spalin.
Eksperci wskazali również na problem rozlewania się miast na przedmieścia, które często pozbawione są dostępu do sprawnej komunikacji zbiorowej. Agata Rzędowska ostrzegała, iż „za 20 lat dzisiejsze enklawy mogą stać się dla ludzi przestrzenią, w której utkną”. To realne zagrożenie wykluczeniem transportowym, które dotyka także mieszkańców wielu mniejszych miejscowości, odciętych od połączeń autobusowych czy kolejowych.
Mikromobilność jako świadomy wybór
W toku dyskusji jako jedno z kluczowych rozwiązań wskazano rozwój lekkich, miejskich pojazdów elektrycznych. To nie tylko sposób na ominięcie korków, ale również odpowiedź na zarzuty dotyczące ekologii. Jak podkreślano, w przeciwieństwie do spalanej ropy, surowce z baterii można odzyskiwać w bardzo wysokim stopniu (nawet 97%), a unijny „paszport bateryjny” zapewni pełną transparentność ich cyklu życia. Używanie pojazdu dopasowanego do realnych potrzeb, a nie „na zapas”, to krok w stronę bardziej zrównoważonego i świadomego transportu.
Wydarzeniu towarzyszyła premiera nowej wersji miejskiego pojazdu elektrycznego Futuri 4 (2025), który ma być praktycznym przykładem wdrażania tych idei. Z pierwszych informacji wynika, iż pojazd w nowej odsłonie zyskał m.in. mocniejszą baterię pozwalającą na przejechanie do 120 km, klimatyzację oraz, co jest istotną zmianą, fotele ustawione obok siebie zamiast w układzie tandemowym. Zmiany te, wraz z powiększonym bagażnikiem, mają na celu zwiększenie komfortu i codziennej funkcjonalności.
Debata w Wieliczce wyraźnie pokazała, iż temat mobilności bez barier jest niezwykle złożony i pilnie wymaga nowych, odważnych rozwiązań. Jako redakcja z pewnością będziemy przyglądać się bliżej zarówno rozwojowi tego segmentu rynku, jak i konkretnym propozycjom polskich producentów, takich jak Electroride i ich najnowszy model Futuri 4. Mam nadzieję, iż niebawem będziemy mogli wam opowiedzieć więcej na ten temat.
Jeśli artykuł Polskie miasta w komunikacyjnym impasie. Czy małe pojazdy elektryczne są odpowiedzią? nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.