Polska zbuduje pancerne drogi. Mają wytrzymać czołgi i powodzie

2 tygodni temu
Zdjęcie: Polsat News


Polska planuje duże inwestycje w infrastrukturę podwójnego przeznaczenia. Chodzi o "pancerne", zmilitaryzowane drogi i linie kolejowe, które wytrzymać mają nie tylko codzienną eksploatację, ale też zmiany klimatyczne i przemarsze wojsk.


O nowych planach rządu poinformował wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, który uczestniczy w Brukseli w posiedzeniu unijnych ministrów zajmujących się transportem. To jedna z wizyt, w ramach których Polska przygotowuje się właśnie do objęcia prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.


Pancerne autostrady oplotą Polskę? Wytrzymają czołgi i klęski żywiołowe


Inwestycje w rozbudowę infrastruktury podwójnego przeznaczenia - w tym nowych dróg i linii kolejowych - to efekt wspólnej unijnej polityki mającej na celu wzmocnienie infrastruktury krytycznej w państwach tzw. flanki wschodniej. Założenia te wpisują się też w narodowy plan wzmacniania wschodniej granicy "Tarcza Wschód". Reklama


Modernizowane do nowych standardów drogi i linie kolejowe mają też być projektowane z uwzględnieniem dotykających transport zmian klimatycznych. To nauczka płynąca z nasilających się w ostatnim czasie klęsk żywiołowych, jak chociażby powodzie, które przeszły we wrześniu m.in. przez Polskę, a pod koniec października dotknęły Hiszpanię.


Polska stawia na nowe drogi. Szansa dla CPK?


Z początkiem 2025 roku Polska obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. To szansa, by pozyskać na modernizację infrastruktury dodatkowe fundusze. Malepszak nie ukrywa, iż wśród priorytetów polskiej prezydencji znalazło się właśnie wzmocnienie finansowania infrastruktury transportowej w UE, a zwłaszcza transeuropejskich sieci transportowych (TEN-T), jak również "wzmocnienie odporności transportu".


Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej to m.in. większa szansa na stworzenie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zwłaszcza tzw. część kolejowa CPK to inwestycje "podwójnego zastosowania". W czasie pokoju służyć mogą normalnemu ruchowi pasażerskiemu i towarowemu, ale w przypadku konfliktu zbrojnego ich przepustowość i odporność może mieć decydujące znaczenia dla szybkiego zaopatrywania i rotowania jednostek wojskowych.


W Polsce powstaje pancerna autostrada. Wiadukty wytrzymają choćby 130 ton


Rozbudowa infrastruktury pod kątem jej ewentualnego militarnego wykorzystania realizowana jest już od dłuższego czasu. Warto przypomnieć, iż wraz z pierwszymi dostawami dla polskiego wojska amerykańskich czołgów Abrams nieprzypadkowo ruszyły też prace nad modernizacją autostrady A2. W szczególności chodzi o pozbycie się tzw. wąskich gardeł, czyli np. modernizację wiaduktów i mostów. Ściślej - dostosowanie obiektów do poruszania się po nich pojazdów specjalnych "według klasy MLC". To skrót od Military Load Classification, czyli wojskowej klasyfikacji obciążeniowej stosowanej w NATO.


Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje, iż przebudowa obiektów na A2 pochłonie ponad 8,4 mln zł. Połowa z tej kwoty pokryta zostanie ze środków unijnych w ramach mechanizmu finansowego Connecting Europe Facility Military Mobility (CEF MM, czyli Łącząca Europę Mobilność Wojskowa). GDDKiA dodaje, iż docelowo planowana jest przebudowa wszystkich obiektów mostowych na najstarszym odcinku autostrady A2, tak by każdy z nich miał nośność brutto 130 ton.
Przypominamy, iż w zależności od wersji, masa czołgu A1M1 Abrams przekraczać może 65 ton, a nigdy nie jest niższa niż 55 ton. Do transportu sprzętu pancernego wykorzystywane są w polskim wojsku specjalne zestawy z ciągnikami balastowymi, głównie Iveco Trakker, Iveco Euro Trakker oraz Mercedes Actross. W tym celu zamówiono też m.in. 31 zestawów ciągników balastowych Mercedes Zetros.
Idź do oryginalnego materiału