Policja bierze na cel piratów drogowych. Co to są kaskadowe pomiary prędkości?
Policja w całej Polsce bierze na celownik kierowców, którzy przekraczają prędkość. Stosuje tak zwane kaskadowe pomiary prędkości. Ma to być skuteczniejsza fora walki z wykroczeniami drogowymi.
Działania te mają nie tylko zapobiegać przekraczaniu prędkości, ale też eliminować inne niebezpieczne zachowania kierowców na drodze.
"Akcja ma na celu zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa, dlatego mundurowi będą reagowali, poza wykroczeniami w postaci przekroczenia prędkości, również na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego" – podaje policja w oficjalnym komunikacie.
Oto przykłady nowych kar za przekroczenie prędkości:
Do 10 km/h ponad normę – mandat 50 zł,
Od 31 do 40 km/h – 800 zł (1,6 tys. zł za recydywę),
Powyżej 71 km/h – 2,5 tys. zł (5 tys. zł za recydywę).
Ale to nie wszystko. Bo za poważniejsze wykroczenie, takie jak:
wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu,
nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu,
kary wyniosą od 1,5 tysiąca złotych do 4 tysięcy w przypadku recydywy. Policja ostrzega, iż zasady dotyczące punktów karnych także pozostaną niezmienione, co może poskutkować utratą prawa jazdy.
A eksperci już dziś alarmują, iż wysokość mandatów zmusza niektórych Polaków do zadłużania się. Jak podał serwis auto-swiat.pl, rośnie liczba kierowców, którzy korzystają z możliwości rozłożenia kar na raty lub spłacania ich kredytem konsumpcyjnym.