Tegoroczne wakacje zaczną się za mniej niż miesiąc. Wiele osób z pewnością skorzysta wtedy z pociągu do Chorwacji, który już od końca czerwca zabierze Polaków bezpośrednio z Warszawy (i innych miast) do chorwackiej Rijeki. Jednak nikt nie ma wątpliwości, iż najpopularniejsza przez cały czas będzie podróż własnym samochodem do Chorwacji. Tu jednak trzeba uważać na korki i utrudnienia. Tych bowiem nie brakuje.
Podróż samochodem do Chorwacji. Korki na trasie przeważnie w Czechach i Austrii
Polacy mają dwa główne szlaki samochodowe do Chorwacji. Pierwszy wiedzie przez Czechy, Austrię, Słowenię i jest zdecydowanie najpopularniejszy. Drugi natomiast to opcja przejazdu przez Słowację i Węgry. Obie te trasy są malownicze, a po drodze warto zobaczyć wiele miejsc, w tym Budapeszt, Bratysławę, Wiedeń czy Brno.
Jednak przyjemność z podróży przez duży fragment Europy mogą odebrać utrudnienia na drogach. Na dobry początek skupmy się na trasie przez Czechy, Austrię i Słowenię. Przejazd przez Polskę (jadąc z Warszawy) powinien być raczej bezproblemowy. Utrudnienia zaczną się dopiero po przekroczeniu granicy z Czechami.
Wybierając przejście w Bohuminie, pierwsze roboty drogowe czekają was na autostradzie D1 w okolicy Ostrawy i zaraz za Klimkovicami. Dalej wiele nawigacji poleca skręcić w drogę nr 35 i jechać w kierunku miejscowości Olomouc, gdzie odbijacie na drogę nr 46. Tam jednak znów czekają was roboty. Kolejne utrudnienia zaczynają się za Brnem.
Brno jest w sumie czarnym punktem na tej trasie. Przebudowa D1 ma tam trwać aż do 2030 roku. W tym momencie na niektórych fragmentach ruch odbywa się tylko jednym pasem w każdą stronę, przez co tworzą się tam choćby kilkunastometrowe korki.
Łatwo nie będzie także w okolicy Wiednia. Tam podstawowym problemem jest remont południowo-wschodniej obwodnicy miasta, który ma potrwać aż do lata 2026 roku. Zmiana organizacji ruchu i przekształcenia pasów mogą powodować występowanie dużych korków. W Austrii utrudnień spodziewajcie się też na A2 w kierunku miasta Graz.
Remonty drogowe i utrudnienia na trasie Polska-Chorwacja w Słowenii
Kolejnym trudnym punktem na trasie Polska-Chorwacja będzie Maribor w Słowenii. Tam toczą się remonty autostrady A1 (E57/E59), a dokładnie wschodniej obwodnicy miasta.
Dalej czekają was już tylko utrudnienia w okolicach Zagrzebia w Chorwacji. Dobra wiadomość jest taka, iż prace w większości miejsc powinny zakończyć się w czerwcu. Do 6 czerwca planowane były remonty A2 na odcinku między piątym a ósmym kilometrem (Durmanec – Lepa Bukva). W obie strony dostępny był tam tylko jeden pas. Natomiast do 13 czerwca w tunelu Sveta Tri Kralja w kierunku Zagrzebia będzie dostępny tylko jeden pas.
Trasa Polska-Chorwacja przez Słowację i Węgry. Tu utrudnień jest mniej
Jeżeli uważacie, iż z powodu remontów w Czechach i Austrii lepszym rozwiązaniem może być podróż przez Słowację i Węgry, to niestety mamy złą wiadomość. Tutaj także czekają was spore utrudnienia. Jest ich jednak mniej niż w przypadku poprzedniej trasy.
Na Słowacji na szczęście zakończyły się już utrudnienia na D3 w okolicy Żyliny. Na Węgrzech wiele osób liczyło natomiast na otwarcie autostrady M6. Ta łącząca Węgry z Chorwacją droga miała być otwarta w czerwcu 2025 roku, ale terminu nie udało się dotrzymać. Nowa data otwarcia to lipiec 2025, ale warto śledzić kolejne doniesienia.
Podróżujących przez Węgry i Słowację duże utrudnienia mogą czekać już w Chorwacji. Remonty prowadzone są bowiem w kilku miejscach autostrady A4. Dobra wiadomość jest jednak taka, iż większość z nich powinna zakończyć się do 10 czerwca.
Natomiast w części brzegowej Chorwacji do 30 czerwca mogą potrwać prace na autostradzie A6 w kierunku Rijeki. Jadąc z Zagrzebia, na krótkim odcinku w pobliżu miasta, dostępny jest tam tylko jeden pas i obowiązuje na nim ograniczenie prędkości do 60 km/h. Do końca czerwca lub najpóźniej na początku lipca powinny skończyć się także prace w okolicy Zagrzebia i Splitu. Dlatego przejazd przez Chorwację powinien odbywać się dość płynnie.
Tankowanie na trasie do Chorwacji. Nie rób tego w Austrii
Z naszą redakcją skontaktował się czytelnik, który na początku czerwca pokonał trasę z Warszawy do Chorwacji przez Czechy, Austrię i Słowenię. Dla podróżnych oprócz ostrzeżeń o korkach w okolicy Brna, Wiednia, Grazu i zaraz za granicą w Chorwacji miał także radę dotyczącą tankowania.
– Nie tankujcie w Austrii. Litr Diesla kosztuje tam ok. 2 euro. W Chorwacji ceny spadają do 1,28 euro i są porównywalne z tymi w Polsce – przekazał nam Adam. o ile więc chcecie oszczędzić na tankowaniu, lepiej omijajcie austriackie stacje.