Pininfarina Battista oficjalnie gotowa do produkcji. Giuseppe Verdi byłby zachwycony

profiauto.pl 3 lat temu

Pininfarina Battista po raz pierwszy pojawiła się na amerykańskiej drodze, zaliczając swój debiut podczas imprezy Monterey Car Week. Dźwięk, który wydaje, przypadłby do gustu Verdiemu.

2 lata po premierze na genewskich targach Pininfarina Battista zawitała do Kalifornii

To już produkcyjna wersja superelektryka, który na razie zaprezentowano w limitowanej do 5 sztuk odmianie Anniversario. Zbudowany z okazji 90. rocznicy firmy Pininfarina pojazd wyróżnia się nadwoziem z odsłoniętym włóknem węglowym, ma wnętrze z niebieskimi akcentami i felgi w czarnym kolorze.

Ma też nieco zmieniony wygląd z tylnym skrzydłem i aerodynamicznymi płetwami. W standardzie na wyposażeniu znalazły się ceramiczne hamulce Brembo, unikalny system wektorowania momentu obrotowego oraz kilka trybów jazdy.

W sumie na rynek ma trafić 150 egzemplarzy elektrycznego superauta

Każde z nich w bazowej wersji będzie kosztować co najmniej 2,6 mln euro. W ramach specjalnego programu personalizacji nabywca będzie mógł swój egzemplarz wykończyć wedle własnego widzimisię.

Pininfarina Battista posiada 4 silniki elektryczne, po jednym na koło

Elektryczny napęd dostarczył Rimac, który wykorzystuje podobną konfigurację do napędu Nevery. Łączna moc takiego układu generuje ponad 1900 KM i 2360 Nm momentu obrotowego. To przekłada się na sprint do setki w kilka ponad 2 s. Na papierze superelektryk rozpędzi się od 0 do 200 km/h w mniej niż 6 s, a 300 km/h od startu osiągnie w 12 s. Prędkość maksymalną określono na 350 km/h. Tyle teoria, a w praktyce wszystko dopiero się okaże.

Tak wysoka wydajność z pewnością nie pozostanie bez wpływu na pobór energii

Tę dostarczy pakiet akumulatorów o pojemności 120 kWh, który przy spokojnej jeździ powinien zapewnić ok. 500 km zasięgu. Pytanie tylko, kto będzie tym zorientowanym na tor superautem tak jeździł.

Pininfarina Battista ma zachwycać nie tylko osiągami i stylistyką, ale również brzmieniem

Włosi przeszli samych siebie, tworząc specjalny dźwięk o częstotliwości rdzenia 54 Hz, który stanowi część składową częstotliwości 432 Hz (wielokrotność), znanej jako relaksująca i najbardziej zbliżona naturze. Giuseppe Verdi miał do niej dostrajać swoją muzykę, co niezwykle ujęło inżynierów Pininfariny Battista. Teraz trzeba poczekać na oficjalne video ze ścieżką dźwiękową.

Zdjęcia: carscoops.com

Idź do oryginalnego materiału