PILNE: Premier ogłosił kolejny dodatek na wakacje! 480 złotych miesięcznie, tyle na koncie zobaczą wszyscy Polacy

2 lat temu

Niespodziewaną informacją zaskoczył premier, ogłaszając nowy dodatek dla Polaków. Śmiało można powiedzieć, iż oferta z jaką wyszło państwo to coś choćby lepszego niż bon turystyczny. Mowa bowiem o kwocie sięgającej 480 złotych, biorąc pod uwagę, iż każdy skorzysta oferty jaką zaproponowało państwo. Druga kwestia, iż gdy ktoś ma coś za darmo, muszą zapłacić za to pozostali.

Dla kogo dodatek 480 złotych?

fot. freepik

Wiadomo już, iż od 1 lipca Polacy mogą korzystać za darmo z państwowych autostrad. Kierowcy m.in. samochodów osobowych dzięki temu mogą chętniej kierować się na ”płatne odcinki” i nie płacić za nie ani grosza. Okazuje się, iż nie tylko odcinki zarządzane przez GDDKiA będzie można przejechać za darmo.

Premier właśnie poinformował, że autostrada A1 od Torunia do Pruszcza Gdańskiego także będzie bezpłatna! Dzięki temu Polacy będą mogli bez opłat, bezpiecznie i swobodnie dotrzeć na nad polskie morze. Rząd wydał polecenie koncesjonariuszowi autostrady A1 na wspomnianym odcinku, aby na tym odcinku nie pobierano opłat w wakacyjne weekendy. Kierowcy bezpłatnie przejadą od piątku od godziny 12:00 do poniedziałku do godziny 12:00.

Koszt przejechania całego odcinka od Torunia do Gdańska to 30 złotych w jedną stronę, a jeżeli doliczymy drogę powrotną to za cały wyjazd wyjdzie 60 złotych. To nic innego jak dodatek od Państwa pozwalający zaoszczędzić te pieniądze na koncie. Biorąc pod uwagę każdy dzień weekendu i cały miesiąc to oszczędność w wysokości 480 złotych.

fot. freepik

Dla kogo za darmo, a kto za to zapłaci?

Jeszcze kilka miesięcy temu minister infrastruktury mówił, iż Polskę nie stać na to, żeby autostrady były darmowe. Płatne miały stać się choćby te odcinki, które dziś są darmowe. Twierdzono, iż utrzymanie dróg kosztuje tak duże, iż z budżetu państwa idzie zbyt wiele środków na ten cel. Dość gwałtownie zmienił się jednak kierunek myślenia.

Jak wiadomo za darmo nic nie ma, dlatego za darmowe przejazdy zapłacimy po prostu… wszyscy. Nie tylko ci którzy nimi nie jeżdżą, ale również ci którzy nie mają samochodów. Wszystko pójdzie z podatków tych co są i prawdopodobnie nowych, które są już w drodze, ale zostaną ogłoszone po wyborach.

Idź do oryginalnego materiału