Ford Puma Gen-E został oficjalnie zaprezentowany i jest już dostępny w polskiej ofercie. To istotny krok dla Forda, który rozszerza swoją gamę modeli elektrycznych, dołączając ten model do grona Mustanga Mach-E, elektrycznego Capri czy Explorera. A my mogliśmy się przejechać Fordem Pumą Gen-E po podwarszawskich trasach. Ale zanim napiszę kilka słów o tym, jak jeździ ten model, to zajmijmy się technikaliami.
Puma Gen-E: Wymiary, pojemność i możliwości transportowe
Nowy Ford Puma Gen-E zachowuje kompaktowe wymiary, idealne do miejskiej dżungli, jednocześnie oferując zaskakującą przestronność.
Długość: ok. 4214 mm
Szerokość: ok. 1805 mm (bez lusterek), ok. 1930 mm (z lusterkami)
Wysokość: ok. 1555 mm
Rozstaw osi: ok. 2588 mm
Pojemność bagażnika: Imponujące 523 litry (podwójny bagażnik, który pomieści ogrom rzeczy), co jest wartością większą niż w spalinowej wersji. Po złożeniu tylnych siedzeń przestrzeń wzrasta do 1283 litrów. Dodatkowym atutem jest przedni bagażnik (frunk) o pojemności 43 litrów, idealny na kable do ładowania.
Masa własna: ok. 1563 kg
Dopuszczalna masa całkowita: ok. 2015 kg
Ładowność: ok. 452 kg
Zdolność holowania przyczepy: do 750 kg (zarówno z hamulcem, jak i bez).
Opcje silnikowe i napęd
Na ten moment Ford Puma Gen-E oferowany jest w jednej, konkretnej konfiguracji napędowej:
Silnik elektryczny o mocy 168 KM (124 kW) i momencie obrotowym 290 Nm.
Napęd na przednie koła (FWD).
Przyspieszenie 0-100 km/h: 8,0 sekund.
Prędkość maksymalna: 160 km/h.
Zużycie energii i bateria
Ford Puma Gen-E to małe auto, więc nie dostał gigantycznej baterii, ale ta, którą ma, prezentuje całkiem interesujące parametry:
Pojemność baterii netto: 43,6 kWh
Średnie zużycie energii (WLTP): 13,1 kWh/100 km
Zasięg (WLTP): Do 376 km w cyklu mieszanym. W ruchu miejskim, według deklaracji, zasięg może sięgać choćby 523 km
Maksymalna moc ładowania DC: 100 kW (co pozwala naładować baterię do 80 proc. w około 23 minuty)
Gwarancja na akumulator i komponenty wysokonapięciowe wynosi 8 lat lub 160 000 km
Cennik i wersje wyposażenia
Ford Puma Gen-E debiutuje na polskim rynku w kilku wersjach wyposażenia, z atrakcyjnymi cenami promocyjnymi.
Ford Puma Gen-E (wersja podstawowa "Puma"): Cena promocyjna: od 146 900 zł
Ford Puma Gen-E Premium: Cena promocyjna: od 156 900 zł
Jeśli załapiecie się na najwyższą dopłatę rządową, to za podstawę zapłacicie 106 900 zł.
Wyposażenie standardowe wersji podstawowej "Puma" – co otrzymujemy na start?
Już w bazowej wersji Ford Puma Gen-E oferuje bogaty pakiet wyposażenia:
17-calowe obręcze kół ze stopów lekkich.
Reflektory projekcyjne Full LED ze światłami do jazdy dziennej LED i czujnikiem zmierzchu.
System automatycznego sterowania światłami drogowymi (Auto High Beam).
Tylne światła w technologii LED.
System multimedialny Ford SYNC4 z nawigacją satelitarną.
Bezprzewodowe Android Auto i Apple CarPlay.
Kamera ułatwiająca parkowanie z tyłu.
Bezprzewodowa ładowarka do telefona.
Oświetlenie nastrojowe kabiny.
Aktywna przesłona grilla.
System emitujący dźwięk silnika przy niskich prędkościach (AVAS).
Pakiet 8 lat ochrony: Ford Protect, gwarancja i serwis w cenie
Ford Puma Gen-E - opinia
Po przejechaniu nim około 80 km po Warszawie i okolicach pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Przede wszystkim to ładne auto. Od spalinówki odróżnia się przebudowanym pasem przednim (zabudowany grill, inne wloty powietrza po bokach oraz na dole zderzaka) i innym kolorem czcionki na klapie bagażnika – te w elektryku są białe, w spalinówkach – czarne.
W środku największa zmiana to odnowione multimedia (chociaż trzeba przyznać kronikarsko, iż system operacyjny łapał małe zawiechy) oraz selektor biegów, który trafił za kierownicę i teraz jest w formie manetki. To sprawiło, iż na tunelu środkowym zrobiło się więcej miejsca na schowek, uchwyty na napoje oraz na funkcjonalną półkę pod panelem.
Co do wykończenia nie ma się za bardzo do czego przyczepić: fotele są mega wygodne, na desce rozdzielczej oraz boczkach drzwi pojawiły się miękkie materiały, mamy podświetlenie ambientowe, dużo schowków oraz sporą półkę z ładowarką indukcyjną na telefona.
Jedynymi mankamentami, które wychwyciłem, to fakt, iż żeby wyłączyć "one pedal driving" trzeba się naklikać na komputerze głównym. Szkoda też, iż nie ma manetek zwiększających lub zmniejszających rekuperację. No i to wykończenie plastikiem piano black – nieszczęsny jest ten materiał.
No i umówmy się: tylna kanapa daje tyle miejsca, iż mogą tam jechać dzieciaki w fotelikach lub nastolatki, bo dorosłemu trudno by było jechać tam wygodnie długie kilometry. Fajnie za to, iż Puma Gen-E posiada tryby jazdy, ale trzeba przyznać, iż choćby nie będąc w sportowym trybie auto ma dość sztywne i twarde zawieszenie.
Mimo wszystko to jednak zwinne, miejskie autko, którym wciśniecie się wszędzie, łatwo będziecie nim manewrowali na ciasnych parkingach, a przy tym zapakujecie do niego naprawdę masę toreb i walizek.
No i dużymi plusami pozostają dwie rzeczy: niskie zużycie – mnie udało się prawie dobić do WLTP w cyklu miejskim, oraz cena.