Paweł siedzi za wypadek. Dostał dwa lata. "Tu jest strasznie. Resocjalizacja nie istnieje"
Zdjęcie: Zdjęcie ilustracyjne
O tym, jak jedna zła decyzja może zmienić życie w piekło, rozmawiam z Pawłem. W konsekwencji jego czynów za kierownicą samochodu życie straciły dwie osoby, a on sam trafił najpierw do szpitala psychiatrycznego, a potem do więzienia. Poprosiłem go, żeby opowiedział o tym, jak wygląda jego życie od czasu wypadku.