Oto Porsche pickup, które ma sześć kół. Niech mi ktoś wytłumaczy jego sens

1 rok temu
Nie sądziłem, iż ktokolwiek byłby w stanie wpaść na pomysł zbudowania sześciokołowego Porsche pickup. A potem jeszcze uznać, iż warto zbudować taki projekt. Ale to się stało.
Nawet jeżeli ktoś już wpadł na pomysł sześciokołowego Porsche pickup to naturalnie jako bazę wybrał model Cayenne, prawda? Znowu się pomyliłem – zabazę do zbudowania tego projektu posłużyło Porsche 944 S. Pisaliśmy już o dziwnych projektach na bazie tego modelu, ale ten jest zupełnie bez sensu.
Fot. 914-boxergarage.de
Jeszcze bardziej bez sensu byłoby to tylko i wyłącznie w sytuacji, gdyby ktoś pociął 911-tkę i wstawił przedział bagażowy pomiędzy silnikiem i kabiną. Po co ja to napisałem, teraz jeszcze ktoś to zrobi… Ale wróćmy do bohatera tego artykułu, bo to Porsche jest na sprzedaż. Nie pospadajcie z krzeseł – właściciel oczekuje za nie „jedynie” 175 tys. euro. Tak, to nie pomyłka, przynajmniej nie moja – taką cenę znajdziemy w ogłoszeniu. Sprzedażą zajmuje się 914-Boxergarage.

Porsche pickup dla odważnych

Zdaniem sprzedającego jest to jedyny w swoim rodzaju pojazd, a jego przeróbka trwała od 1995 do 2021 i pochłonęła 2500 roboczogodzin. W tym czasie budowniczym udało się przerobić Porsche 944 na pickupa z płytką (i bezużyteczną?) kipą o długości 205 cm oraz trzema osiami. Z tyłu auto ma choćby hak holowniczy.

Przednia oś jest skrętna i zakładam, iż zawieszenie tych dwóch kół ma najwięcej wspólnego z oryginałem. Dalej jest już fantazja budowniczych. Napęd przekazywany jest na drugą oś. Z kolei trzecia pochodzi z Audi 200 Turbo i zainstalowano w niej Drążek Panharda, co pozwala na lepsze sterowanie oraz zapobiega nadmiernemu zużyciu ogumienia. Poza tym w samochodzie zostały wykorzystane elementy zawieszenia z oferty niemieckiej marki KW Suspensions założonej w Murrhardt.

Fot. 914-boxergarage.de

Cały ten nagły atak spawacza, który wydarzył się za słupkiem B, to nie wszystko. Porsche ma pod maską 3-litrowy silnik z 968 po kapitalnym remoncie. Z przodu auto otrzymało zderzak z modelu 944 S2 oraz reflektory z 924 Carrera GT. Całość została polakierowana w krzykliwy odcień Porsche Continental Orange.

Wnętrze przypomina seryjne, oczywiście poza nową grodzią za fotelami oraz pionową tylną szybą. Praktycznie wszystko zostało obszyte nową skórzaną tapicerką z pomarańczowymi nićmi. Na kierownicy pojawiło się wyhaftowane logo Porsche Pickup, aby kierujący choćby na chwilę nie zapomniał, w co się wpakował.

Fot. 914-boxergarage.de

To zabawne, iż w opisie sprzedający z dumą wspomina o kamerze cofania, podczas gdy sprzedaje auto bez radioodtwarzacza zdolnego do pokazania obrazu z cyfrowego oka, ale w przypadku tego auta nic nie ma sensu.

Fot. 914-boxergarage.de

To jak są chętni na zakup tego dziwoląga? Komentujący pytają, czy przynajmniej ten skuter jest zawarty w cenę, ale z jednośladem, czy bez to 175 tys. euro wydaje się być kwotą zupełnie abstrakcyjną. W ogóle to wiecie, co mi przypomina ten samochód… Pamiętacie takie Porsche przerobione na Lamborghini i filmik, w którym właściciel wyzywa wszystkich od biedaków? No to ten facet powinien sobie kupić 6-kołowca do kolekcji, bo jego pewnie też by pokochał…

Idź do oryginalnego materiału