Oto Oilstainlab HF-11. Brzmi dziwnie, ale ma 650 KM i waży mniej, niż MX-5

1 tydzień temu

Gama samochodów sportowych powiększa się z miesiąca na miesiąc. Właśnie wzbogacił ją kalifornijski model, którego stworzenie zostało zainspirowane wyścigami IndyCar.

Masz ponad 7 milionów złotych i chcesz kupić coś, czego nie będzie miał nikt w okolicy – a może choćby w kraju? jeżeli tak, to Oilstainlab HF-11 będzie jedną z ciekawszych propozycji ze świata motoryzacji.

Zacznijmy jednak od kilku informacji na temat całego projektu. Założycielami firmy są Nikita oraz Iliya Bridan. Ich celem było opracowanie lekkiego, mocnego coupe o świetnych adekwatnościach jezdnych. I ten cel został zrealizowany.

Oilstainlab HF-11

Stylistyka tego samochodu to mieszanka wszystkiego – całkiem udana. Pas przedni przypomina nieco Porsche 918 Spyder, choć jest znacznie prostszy . Nie ma tu za wielu ostrych krawędzi czy charakterystycznych elementów. Dominują obłości oraz niewielkie, okrągłe reflektory.

Profil ujawnia nietypowe proporcje amerykańskiego samochodu. Tył jest dłuższy niż przód, ale inżynierowie zadbali, by rozkład masy był idealny. I rzeczywiście, wynosi 50:50, co stanowi bardzo dobry prognostyk.

Oilstainlab HF-11

Tył wydaje się najbardziej widowiskowy, a przy tym wręcz surowy. Pod pasem świetlnym LED znajduje się przepotężny dyfuzor oraz odsłonięte koła. Z tej strony, Oilstainlab HF-11 bardzo przypomina wyczynowe bolidy.

Wnętrze jest surowe, ale dzięki jasnej kolorystyce wydaje się bardziej przyjazne. Zegary osadzono w eleganckim panelu. Są analogowe i przepiękne. Wrażenie robią także wysoki drążek skrzyni biegów, oraz głębokie fotele.

Oilstainlab HF-11 – dane techniczne

Autorzy projektu umieścili silnik centralnie. To jednostka o pojemności 4,5 litra, która generuje 650 koni mechanicznych. Co istotne, rozkręca się do 12 tysięcy obrotów na minutę. Ta wartość robi duże wrażenie.

Za przenoszenie mocy na tylną oś odpowiada sześciobiegowa skrzynia manualna. Brzmi jak świetna zabawa, prawda? Dla tych, którzy oczekują większego komfortu, oferta obejmuje również siedmiobiegową przekładnię sekwencyjną.

Oilstainlab HF-11

Największym zaskoczeniem jest masa własna. HF-11 waży zaledwie 907 kilogramów, co przy tych parametrach daje genialny stosunek mocy do masy. Duża w tym zasługa skorupy z włókna węglowego. Karbon został użyty wszędzie tam, gdzie była taka możliwość.

Co ciekawe, producent pracuje również nad wersją elektryczną, która mogłaby generować choćby 860 koni mechanicznych. Taki wariant byłby jednak wyraźnie cięższy – głównie przez akumulator trakcyjny, który ma mieć pojemność 80 kWh.

Idź do oryginalnego materiału