Oto nowe Renault Captur. Będziecie zdziwieni jak bardzo się zmieniło

5 miesięcy temu

Renault zaprezentowało dzisiaj odświeżone wydanie modelu Captur. Z zewnątrz – a w szczególności z przodu – zmiany są ogromne i trudno będzie pomylić starty model z wjeżdżającą na rynek nowością.

Dla szybkiego przypomnienia, dotychczasowe Renault Captur wyglądało tak:

Natomiast nowe wcielenie prezentuje się następująco:

Trudno więc choćby sugerować zaledwie delikatną zmianę – w tym przypadku faktycznie przeprojektowano adekwatnie cały front auta, zmieniając go w choćby większym stopniu, niż miało to miejsce przy okazji Renault Clio. Nowe jest logo, grill, reflektory, maska, wloty powietrza, światła do jazdy dziennej i dolna część zderzaka.

Aż tak wielkich zmian nie poczyniono natomiast z tyłu. Było tak:

Będzie tak:

Tutaj głównie zmieniło się logo oraz dyfuzor, więc jeżeli chcecie pokazać wszystkim, iż wasz Captur to ten odnowiony – parkujcie przodem.

Nowe Renault Captur – zmiany wdarły się też do wnętrza.

Do tej pory wyglądało ono tak:

A teraz będzie tak:

Tym, co widać na pierwszy rzut oka i co może martwić, jest to, co stało się pod sporym, pionowym wyświetlaczem. Dotychczasowy panel fizycznych przycisków i pokręteł do sterowania klimatyzacją został całkowicie usunięty, a sterowanie realizowane będzie z poziomu dotykowego wyświetlacza. Widać zresztą, iż wirtualny panel sterowania klimatyzacją jest teraz na stałe „przyczepiony” do dolnej części ekranu. Szkoda.

Z mniej rzucających się w oczy zmian – na pokładzie znajdziemy Androida w wersji „samochodowej” z wbudowaną wyszukiwarką Google, nowy wyświetlacz centralny (10,4″, 960×1280 pikseli, raczej bym się nie chwalił taką rozdzielczością) i przemodelowany panel przycisków pod ekranem. Cyfrowe zegary mogą mieć z kolei przekątną do 10,25″, natomiast za nagłośnienie może odpowiadać system audio Harman Kardon z 9 głośnikami.

Z innych drobiazgów – z przodu i z tyłu znajdziemy po dwa gniazda USB-C, a do tego pojawi się możliwość zamówienia ładowarki bezprzewodowej. Po jednym złączu 12 V znajdziemy też w bagażniku i przy pierwszym rzędzie foteli.

Nowe Renault Captur – co pod maską?

Pięć układów napędowych, choć ich dostępność ma być zależna od rynku. Cała gama prezentuje się następująco:

  • 1.0 TCe – 3 cylindry, 90 KM, 6-stopniowa przekładnia manualna
  • 1.3 TCe turbo – 4 cylindry, 140 KM, hybryda typu mild, 6-stopniowa przekładnia manualna
  • 1.3 TCe turbo – 4 cylindry, 160 KM, hybryda typu mild, przekładnia EDC
  • 1.0 TCe LPG – 3 cylindry, 100 KM, 6-stopniowa przekładnia manualna
  • 1.6 E-Tech full hybrid – 4 cylindry, 145 KM, automatyczna przekładnia

Czyli mamy 3 warianty 3-cylindrowe i 3 4-cylindrowe. Jak na segment B – całkiem nieźle. Pozostaje nam czekać na cennik odświeżonego modelu – póki co najtańsza odmiana Renault Captur kosztuje 85 500 zł i dotyczy to odmiany TCe 90 z manualną przekładnią. Mocniejsza o 10 KM wersja z LPG startuje natomiast z poziomu 89 500 zł.

Idź do oryginalnego materiału