Nowa gama silnikowa, nowy wygląd, nowe reflektory, nowe wnętrze i nowe pakiety – oto nowe BMW X5 i X6, które po terapii odmładzającej zadebiutują w salonach w kwietniu tego roku.
Żeby nie trzeba było za długo czekać na zdjęcia – oto odświeżone BMW X5 na rok 2023:
Z przodu zmieniły się – zgodnie z oczekiwaniami – głównie reflektory i zderzak. Te pierwsze są teraz węższe (o 35 mm) i mają nową „grafikę. Opcjonalnie będzie można je zamówić też w wersji M Shadow Line, a do kompletu, jeżeli chodzi o dodatkowo płatne opcje, dochodzi jeszcze… tak, podświetlany grill (BMW Iconic Glow), znany wcześniej z modelu X6. Przy czym według komunikatu prasowego nie będzie się go dało zamówić dla X5 M60i xDrive.
Inne nowości wizualne? Pakiet zewnętrzny M Pro, obejmujący m.in. podwójne listwy i logo M na atrapie chłodnicy, lusterka M w kolorze czarnym i podwójne końcówki rur wydechowych. Dla najwyższych modeli dodatkowo oferowane będą specjalne lakiery (M Marina Bay dla X5 M60i i zielony M Isle of Man dla X6 M60i).
Dla szybkiego porównania – oto model przed liftingiem:
Odświeżone X5 z tyłu prezentuje się natomiast tak:
Podczas gdy do tej pory wyglądało tak:
Największe zmiany wprowadzono jednak we wnętrzu, które do tej pory prezentowało się następująco (ok, to jest wersja M):
A po liftingu będzie już tak:
Czyli z dwoma sporymi (14,9 i 12,3 cala) wyświetlaczami połączonymi ze sobą i czystszym tunelem środkowym. W ramach standardowego wyposażenia doczekamy się teraz też obszycia deski rozdzielczej materiałem skóropodobnym Sensafin i wstawki ozdobne z drewna szlachetnego. Tapicerka z Sensafinu pokrywa też standardowe fotele przednie, aczkolwiek do wyboru będzie oczywiście też skóra Merino i dodatkowe opcje, takie jak wentylacja czy masaż.
Nowe BMW X6 wygląda za to tak:
Zmiany są tutaj podobne jak w odświeżonym X5, uwzględniając oczywiście węższe reflektory. BMW X6 oferowane będzie teraz natomiast z pakietem sportowym M w standardzie i przy zachowaniu opcji podświetlanych nerek – tak samo, jak było przed liftingiem.
Podobnie jak X5, również i X6 doczekało się nowego wnętrza w niemal identycznym stylu:
Nowe BMW X5 i X6 – co pod maską?
Odświeżone jednostki 6- i 8-cylindrowe, wszystkie łączone z 8-stopniową sportową przekładnią Steptronic z łopatkami zmiany biegów przy kierownicy. Oraz oczywiście xDrive i 48-woltową technologią mild hybrid (dodatkowe 12 KM).
Jeśli chodzi o hybrydy plug-in, to do wyboru będzie tylko jedna i tylko w BMW X5 – xDrive50e. Pod maską będzie pracował sześciocylindrowy silnik benzynowy, a całość będzie generować maksymalnie 490 KM i 700 Nm (o 96 KM i 100 Nm więcej niż poprzednie hybrydy plug-in w X5). Przyspieszenie do setki – 4,8 s.
Gdyby komuś nie pasowały hybrydy z wtyczką, a woli V8 – do wyboru będzie nowe 4,4 l o mocy 530 KM i z momentem obrotowym 750 Nm. Sprint do setki w wykonaniu X5 i X6 w wersjach M60i xDrive zajmie 4,3 s.
Osiem cylindrów to za dużo? Będzie sześciocylindrowa jednostka benzynowa 40i xDrive o mocy 380 KM (47 KM więcej niż poprzednio) i momencie obrotowym 520 Nm. Sprint do setki w 5,4 s.
Najczęstszym wyborem będą pewnie jednak jednostki wysokoprężne, a dokładniej xDrive30d, czyli 298 KM i 670 Nm. Setka pojawi się w tym przypadku na liczniku po zaledwie 6,1 s.
Nowe BMW X5 i X6 – cena?
Według polskiej strony BMW, nowe BMW X5 xDrive30d startuje od ceny na poziomie 385 500 zł. X6 xDrive30d to z kolei wydatek minimum 415 500 zł. Za odmiany M60i xDrive trzeba zapłacić co najmniej 550 000 zł (X6) lub 520 000 zł (X5).
Dla porównania, bazowa wersja X5 przed liftingiem kosztowała – według konfiguratora BMW – 312 000 zł, natomiast X6 rozpoczynało się od 379 300 zł.
BMW wypuściło X5 i X6 w wersji Black Vermilion. Całkiem ładne, ale o co tyle hałasu?