Nie każde Ferrari musi zabijać ceną. Na aukcję Bonhams trafił właśnie model Ferrari 412, który wyceniono całkiem rozsądnie. Purystom marki się jednak nie spodoba.
Ferrari 412 nie należy do najbardziej lubianych modeli Ferrari
Nikt raczej nie umieszcza go w swoim samochodowym garażu marzeń. Zadebiutowało w 1985 roku jako inkarnacja czteroosobowego modelu 400 GT i było produkowane przez 4 lata.
Grand tourer występował z wolnossącą jednostką V12 o mocy 340 KM i wyróżniał się karoserią stylizowaną przez Pininfarinę. Kierowca mógł liczyć na bogato wyposażone i komfortowe wnętrze (skórzana tapicerka, czy dwustrefowa klimatyzacja). Pod względem osiągów również nie było najgorzej – setka pękała w niecałe 7 s, a prędkość maksymalna wynosiła 250 km/h.
Teraz jeden z 576 powstałych egzemplarzy został wystawiony na sprzedaż przez słynny dom aukcyjny Bonhams. Normalnie mało kto zwróciłby na ten model uwagę, gdyby nie jego modyfikacja.
V8 zamiast V12 plus funkcjonalna paka
Podobno właściciel Ferrari nie był zadowolony z oryginalnej jednostki, która wymagała częstego serwisowania. Nowi nabywcy pojazdu usunęli więc kłopotliwe V12, a w jego miejsce wstawili niezawodny 5,7-litrowy silnik V8 z Chevroleta.
Więcej zmieniać nie musieli – auto nabyli już z 91-centymetrową paką ładunkową, wyłożoną tekowym drewnem na wzór luksusowych jachtów. Coś co raczej nie mieści się w głowie miłośnikom sportowych pojazdów z Maranello.
Ferrari 412 pickup: Bonhams szacuje jego cenę na 15 000 – 20 000 funtów
Ferrari jest w dobrym stanie, a ostatnio garażowane było w London Motor Museum. Chętnych na jego zakup nie powinno więc zabraknąć. Ciekawe, czy jego nabywca będzie nim przewoził duże gabaryty.
Zdjęcia: motor1.com