Opel Grandland 1.2 Turbo A8 – opinia, zalety i wady

2 lat temu

Wyposażenie Opla Grandlanda sugeruje, iż to dobry samochód na długie trasy. Czy tak jest w praktyce? Oto nasz test Opla Grandlanda 1.2 Turbo z „automatem”.

Opel przedstawił swojego kompaktowego SUV-a dosyć późno, bo w 2017 roku, jeszcze pod nazwą Grandland X. Cztery lata później poddał go kompleksowej modernizacji, w ramach której skrócono nazwę (usunięto literę X) i gruntownie odświeżono przednią część nadwozia, upodabniając Grandlanda do nowej Mokki. Choć trudno w do uwierzyć na pierwszy rzut oka, auto ma dwóch technicznych bliźniaków – Peugeota 3008 i Citroena C5 Aircross. Z tej trójki Grandland uchodzi za najbardziej przyjaznego w obsłudze, co jednak nie oznacza, iż w środku ma same przyciski. Na miejscu jest ekran dotykowy wraz z wirtualnymi wskaźnikami, a także wiele innych bardzo interesujących opcji. Mowa chociażby o reflektorach pikselowych Intelli-Lux LED, funkcji Night Vision z podglądem obrazu w nocnych warunkach, ergonomicznych fotelach i całej asyście systemów bezpieczeństwa.

Te gadżety zdają się uczynić Grandlanda idealnym samochodem do pokonywania długich dystansów. Mieliśmy okazję sprawdzić, czy tak jest w praktyce, udając się SUV-em Opla w podróż z Warszawy do Krakowa i na Górny Śląsk. Oto nasze wrażenia z testu auta napędzanego silnikiem 1.2 Turbo z automatyczną skrzynią biegów.

Grandland z błyszczącą nakładką na grill i dwukolorowym nadwoziem prezentuje się rasowo. Jego prześwit ustalono na rozsądne 19 cm.

Opel Grandland 1.2 Turbo – nadwozie, wymiary

Grandland z wyglądu sprawia wrażenie większego, niż jest w rzeczywistości. Mierzy bowiem niecałe 4,5 m na długość i lekko ponad 1,6 m na wysokość. Należy mieć na uwadze słuszną szerokość tego modelu (ponad 1,9 m ze złożonymi lusterkami). Manewrowanie jednak nie sprawia większych problemów z uwagi na rozsądne przeszklenie karoserii, przynajmniej w jej przedniej części. Z tyłu pomaga niewielkie okienko przed ostatnim słupkiem, jak i kamera cofania z wyświetlanym od góry obrazem 360°. Czasami łapie ona „laga”, pokazując otoczenie jedynie na części ekranu, ale Grandland nie jest w tej kwestii odosobnionym przypadkiem.

Opel Grandland 1.2 Turbo – wnętrze, bagażnik

Opel zapewnia, iż kokpit Grandlanda pozbawiono wszelkich elementów mogących rozpraszać kierowcę. O coś takiego trudno w przypadku umiejscowienia przed nim 12-calowych, wirtualnych wskaźników i 10-calowego, dotykowego ekranu, niemniej musimy oddać, iż deskę Grandlanda można gwałtownie „rozszyfrować” i nauczyć się jej sprawnej obsługi. Pozostawiono tradycyjny panel do sterowania klimatyzacją, ale pokrętła mogłyby pracować odrobinę ciężej i być większe. Nie brakuje uchwytów na napoje i ładowarki indukcyjnej, choć tą ostatnią umieszczono w niewygodnym miejscu, mianowicie we wnętrzu podłokietnika. W efekcie trzeba mocno wykręcić rękę, by wyjąć z niej telefon. Szkoda, iż niezłe materiały wykończeniowe kontrastują z miejscami kiepskim ich montażem (zwłaszcza na boczkach drzwi).

1 z 4
Zegary mają kilka możliwości ustawień. Można je także skonfigurować pod siebie.
Ekran sprawnie reaguje na dotyk i ma przejrzystą grafikę. Plus za przyciski-skróty pod nim.
W praktyce obsługa większości funkcji w czasie jazdy odbywa się przy użyciu przycisków na kierownicy.
Dobrze, iż pozostawiono przyciskowy panel klimatyzacji. Można było pokusić się o zamontowanie większych pokręteł.

Opel już od drugiej wersji wyposażenia oferuje w Grandlandzie doskonałe fotele ergonomiczne AGR z regulacją w 8 kierunkach (m.in. w odcinku lędźwiowym lub w formie wysuwanej podpórki pod uda). Faktycznie wygodnie podpierają ciało i nie męczą pleców na długich dystansach. W testowanym egzemplarzu dodano jeszcze elektryczną regulację z pamięcią ustawień, wentylację oraz podgrzewanie – to już z kolei elementy wchodzące w skład pakietu za 8500 zł (obejmuje także podgrzewanie kanapy). Poza tym w Grandlandzie nie zabraknie miejsca dla czterech dorosłych osób. Plus za podłokietniki w obydwu rzędach siedzeń.

1 z 4
Fotele AGR swobodnie można określić jednymi z najlepszych w klasie. Kilkugodzinna podróż upłynęła bez oznak zmęczenia pleców.
Szeroki zakres regulacji umożliwia dopasowanie foteli do każdej osoby.
Z tyłu miejsca jest wystarczająco, choć osobie pośrodku trochę przeszkadza tylna część konsoli środkowej.
Z fragmentu oparcia można stworzyć podłokietnik, a po odchyleniu klapki przewieźć dłuższe przedmioty, np. narty.

Grandland dysponuje niezłym bagażnikiem o pojemności 514 l. Prowadzi do niego szeroki otwór załadunkowy, ale próg ustalono już dość wysoko (77 cm od ziemi). Po stronie zalet stawiamy ustawny kształt i kilka udogodnień typu haczyki na torby i gniazdo 12V. Jest też podwójna podłoga, która tworzy równą powierzchnię po złożeniu oparć kanapy. Do bagażnika wejdzie wtedy 1652 l pakunków.

1 z 2

Opel Grandland 1.2 Turbo – silnik, zużycie paliwa

W ważącym prawie półtorej tony SUV-ie, którego sylwetka jest trochę na bakier z aerodynamiką, obecność zaledwie 3-cylindrowego silnika 1.2 może wprawić w lekką konsternację. Jak się okazuje, zupełnie niepotrzebnie. To oczywiście turbodoładowana jednostka rozwijająca 130 KM i z niezłym momentem obrotowym (230 Nm). W testowanym Oplu sprzężono ją ze skrzynią automatyczną o aż 8 przełożeniach. Pierwsze wrażenia rzeczywiście są dalekie od pozytywnych, bo wciśnięcie guzika uruchamiającego kwitowane jest donośnym odgłosem rozrusznika. Hałas później nie niknie, bo 3-cylindrowa jednostka wyraźnie terkocze i wpada w wibracje. Dopiero gdy ruszymy, w środku robi się ciszej i przy typowo miejskich prędkościach silnika już praktycznie nie słychać. Chyba iż mocniej wciśniemy gaz: wtedy nie sposób uniknąć głośniejszego warkotu (ale dość przyjemnego dla ucha).

Na pokładzie są manetki do manualnej obsługi skrzyni. By auto wydajnie hamowało silnikiem, trzeba „zrzucać” choćby kilka przełożeń.

Według zapewnień producenta, Opel Grandland 1.2 Turbo A8 powinien spalać ok. 6,5 l na każde 100 km. Wcale nie są to wartości podane na wyrost, ponieważ auto na dystansie Warszawa-Kraków-Tychy-Warszawa (prawie 750 km) średnio zużyło 6,4 l/100 km. Trasa ta obejmowała w większości drogi szybkiego ruchu (120-140 km/h), trochę odcinków miejskich i drogami krajowymi. Przy łagodnym obchodzeniu się z gazem udało nam się zejść choćby poniżej 6 l/100 km (eksploatacja miejska), natomiast na autostradzie Grandland pali już ponad 8 l/100 km. Średnia z całego testu (prawie 1000 km w różnych warunkach drogowych) wyniosła 6,6 l/100 km.

Opel Grandland 1.2 Turbo – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort

Turbodoładowany silnik dynamicznie wprawia w ruch sporego Grandlanda. Skrzynia pracuje płynnie i bez szarpnięć. W ustawieniu normalnym nie wkręca niepotrzebnie jednostki napędowej na obroty: robi to za to w trybie Sport (jest też Eco), wyostrzając przy tym osiągi. Na dłuższą metę jednak hałas 3-cylindrowego silnika staje się wtedy uciążliwy i gwałtownie chce się powrócić do standardowego trybu. Wypada pochwalić wyciszenie Grandlanda, bo kilkugodzinny przelot drogą ekspresową minął bez negatywnych doznań akustycznych. choćby przy autostradowych 140 km/h trudno mówić o nadmiernym hałasie.

Trzy tryby jazdy (Normal, Eco, Sport) wyraźnie różnią się od siebie. W Sporcie hałas silnika staje się nieco zbyt uciążliwy.

Uterenowiony Opel pewnie trzyma się drogi, nie przechyla się nadmiernie na łukach i przy większych prędkościach nieźle tłumi drobne drogowe ubytki. Jeżdżąc po mieście trzeba się liczyć z twardym wybieraniem niektórych progów zwalniających. Asystenci kierowcy działają poprawnie, nie irytując niepotrzebnymi komunikatami lub niespodziewanymi reakcjami. Bardzo dobrze sprawdzają się adaptacyjne reflektory IntelliLux LED, doświetlające pobocza choćby wtedy, gdy z naprzeciwka nadjeżdżają inne auta (sprytnie „wycinają” wtedy nieoświetlony fragment, by ich nie oślepić). W efekcie po zmroku można cały czas jeździć jak na światłach drogowych bez ryzyka stwarzania zagrożenia dla innych kierowców.

Działanie systemów bezpieczeństwa można konfigurować z poziomu dotykowego ekranu.

Opel Grandland 1.2 Turbo – cena, wyposażenie

Grandlanda z silnikiem 1.2 Turbo i skrzynią automatyczną można kupić we wszystkich wersjach wyposażeniowych. Najtańsza Business Edition kosztuje 144 300 zł i oferuje m.in. rozpoznawanie znaków drogowych, kamerę cofania, podgrzewane fotele, klimatyzację automatyczną dwustrefową, system multimedialny z ekranem 7-calowym i usługami Apple CarPlay/Android Auto i tylne światła LED. Kolejna GS (159 100 zł) dorzuca do tego tempomat z ogranicznikiem prędkości, większy ekran z wirtualnymi wskaźnikami (jak w egzemplarzu testowym), nawigację i fotele AGR. Następny wariant Business Elegance (162 200 zł) wyróżnia więcej asystentów kierowcy, ładowarka indukcyjna, srebrne dodatki na nadwoziu i adaptacyjne reflektory IntelliLux LED. Testowe auto skonfigurowano w topowej odmianie Ultimate (169 700 zł), która ma kamerę 360° z pilotem parkowania i tapicerkę z alcantary. Tylko do niej można dokupić wspomniany pakiet z podgrzewaniem kanapy oraz system Night Vision zwiększający widoczność podczas jazdy nocą (w praktyce czasami ostrzega on przed… pieszymi na chodniku).

Dopłata do skrzyni automatycznej w odmianach Business Edition i GS wynosi 9500 zł.

Opel Grandland 1.2 Turbo – PODSUMOWANIE

Mimo małego, 3-cylindrowego silnika, Opel Grandland to wygodny kompan do dalekich podróży, a wielka w tym zasługa świetnych foteli, dopracowanej elektroniki asystującej i rewelacyjnych, inteligentnych reflektorów. Auto nie odstaje przy tym ilością miejsca w środku, choć w tej cenie mogłoby być lepiej wykonane. Dopłata do automatycznej skrzyni może być zaporowa, ale dobrze „dogaduje się” ona m.in. z adaptacyjnym tempomatem.

Opel Grandland 1.2 Turbo – plusy i minusy

ZALETY
+ pojemny i regularny bagażnik
+ wygodna pozycja za kierownicą
+ świetnie wyprofilowane fotele z rozbudowaną regulacją
+ sprawna praca skrzyni automatycznej
+ dobre wyciszenie wnętrza
+ przestronny przedział pasażerski
+ wystarczające osiągi
WADY
– miejscowe wpadki w montażu tworzyw
– hałas silnika na wolnych obrotach (zwłaszcza zimnego)
– ograniczona widoczność do tyłu
– wysoka cena, także najtańszej wersji
– niewygodne ulokowanie ładowarki indukcyjnej

Opel Grandland 1.2 Turbo – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa

Silnik benzynowy (R3, 12V, 1199 cmł), moc maksymalna 130 KM, maksymalny moment obrotowy 230 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 10,3 s, prędkość maksymalna 188 km/h, średnie zużycie paliwa 6,4-6,6 l/100 km (WLTP)

Opel Grandland 1.2 Turbo A8 – dane techniczne, osiągi, spalanie, cena DANE TECHNICZNE Opel Grandland 1.2 Turbo A8 OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) CENA
Silnik benzynowy, turbo
Układ cyl./zaw./pojemność R3/12/1199 cmł
Moc maksymalna 130 KM/5500
Maks. moment obrotowy 230 Nm/1750
Napęd/skrzynia biegów przedni/automatyczna, 8-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 4,48/1,91/1,61 m
Rozstaw osi 2,68 m
Masa własna/ładowność 1461/539 kg
Pojemność bagażnika (min./maks.) 514-1652 l
Pojemność zbiornika paliwa 53 l (Pb 95)
Opony 205/55 R19
Prędkość maksymalna 188 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,3 s
Średnie zużycie paliwa (cykl mieszany) 6,4-6,6 l/100 km
Wersja Opel Grandland 1.2 Turbo A8
Cena wersji podstawowej (z tym samym silnikiem) 144 300 zł (Business Edition)
Cena testowanego egzemplarza (bez wyposażenia dodatkowego) 169 700 zł (Ultimate)

Opel Grandland 1.2 Turbo – galeria zdjęć

1 z 7
Idź do oryginalnego materiału