Nowy van Mercedesa coraz bliżej debiutu. Oto „oficjalne zdjęcia szpiegowskie”

1 tydzień temu

Producent ze Stuttgartu bawi się z mediami w kotka i myszkę. Właśnie udostępnił w sieci pierwsze oficjalne zdjęcia zapowiadanego modelu użytkowego. Problem w tym, iż pojazd znajduje się w pełnym kamuflażu.

Na podstawie tych fotografii trudno wysnuwać daleko idące wnioski. Niemnie jednak zebraliśmy kilka ujawnionych informacji, które powinny zainteresować potencjalnych nabywców tego samochodu. Jaki będzie nowy van Mercedesa?

Na pewno nowocześniejszy stylistycznie. I choć wspomniany kamuflaż skutecznie ogranicza wiedzę na ten temat, sylwetka samochodu wydaje się nieco smuklejsza, niż w aktualnie oferowanych generacjach Klasy V i Vito.

Nowy van Mercedesa

Można pokusić się o stwierdzenie, iż szyba czołowa jest nieco bardziej pochylona, a maska – trochę dłuższa. To delikatnie zmienia proporcje pojazdu. Mimo zastosowanej okleiny, łatwo dostrzec szyny na tylnym błotniku. To oznacza obecność drzwi przesuwnych.

Front otrzyma reflektory z ciemnym wypełnieniem, których kształt odpowiada najnowszemu językowi designu niemieckiej marki. Z kolei zderzak zyska liczne przetłoczenia i atrapę grilla. Niewykluczone, iż ta ostatnia zostanie podświetlona.

Nowy van Mercedesa już wkrótce

Producent ujawnił, iż auto zadebiutuje na płycie podłogowej VAN.EA. To też oznacza, iż otrzyma napęd w pełni elektryczny. Czy będzie dla niego jakaś alternatywa? Na tym etapie nic o niej nie wiadomo, ale mamy nadzieję, iż tak.

Nowy van Mercedesa ma wykorzystywać technologię 800 V. Jego ładowarka ma mieć moc 22 kW. Niemcy deklarują zasięg przekraczający 500 kilometrów na pełnej baterii. Trudno tu mówić o rekordach, ale do lokalnych usług kurierskich powinno wystarczyć.

Ważnym aspektem będzie również zaawansowanie związane z prowadzeniem. Zgodnie z pozyskanymi informacjami, elektryczny Mercedes ma posiadać system jazdy półautonomicznej poziomu 2 już w chwili jego oficjalnego debiutu.

Producent obiecuje jednak pracę nad rozwojem tego rozwiązania. Przewiduje się, iż autonomia poziomu 3 będzie dostępna do końca bieżącej dekady, czyli w ciągu 6 lat. Później pojawią się wersje bezzałogowe, które zapobiegną problemowi niedoboru pracowników.

Idź do oryginalnego materiału