Nowe Volvo 240 wygląda znakomicie. Retro w najlepszym wydaniu!

4 dni temu

Historia szwedzkiej marki jest bardzo barwna, choć oparta na pragmatyzmie i praktyczności. Niezależny projektant postanowił to wykorzystać i stworzyć wizualizację, która może być hołdem dla tego producenta.

Tak mogłoby wyglądać nowe Volvo 240, gdyby Szwedzi zdecydowali się na jego wskrzeszenie. Teoretycznie, są na to szanse, ponieważ coraz większa liczba firm motoryzacyjnych sięga po styl retro. W tym przypadku można liczyć na widowiskowy efekt, który z pewnością zostałby doceniony na europejskim rynku.

Zacznijmy jednak od krótkiego rysu historycznego. Protoplasta tego pojazdu pojawił się w sprzedaży w 1974 roku. Występował w trzech wersjach nadwoziowych: sedan, coupe i kombi. Produkowano go niemal przez dwie dekady – do 1993 roku. Za jego stylistykę odpowiadał Jan Wilsgaard.

Niektórzy twierdzą, iż to synonim prostego i solidnego samochodu, który odzwierciedla potrzeby społeczeństwa z tamtych lat. Fani telefonów porównują go do Nokii 3310, co jest jednoznacznym dowodem na trwałość.

Nowe Volvo 240 – projekt niezależny

Autorem tego projektu jest

, który uznał, iż tak może wyglądać oficjalny koncept zapowiadający wersję produkcyjną. jeżeli Volvo zechciałoby sięgnąć po styl retro, to taki sukcesor S90 jest możliwy. Póki co jednak należy spodziewać się ES90.

Wróćmy do udostępnionych grafik. Wersję sedan charakteryzują kanciaste kształty, które zostały uzupełnione prostokątnymi reflektorami z dobrze znanym motywem LED, lity panel z logo marki i prosty zderzak.

Nowe Volvo 240

Profil ujawnia dobre proporcje oraz wysoko poprowadzone linie maski i klapy bagażnika. Uwagę zwraca niemal płaski dach, który podkreśla monumentalność tej sylwetki. Tył też prezentuje się ciekawie, co jest zasługą lamp przypominających te z S90 oraz czarnego panelu z nazwą marki.

Kombi oferuje dokładnie taki sam przedni. Tył jest jednak zupełnie inny – zaczynając od tylnego słupka. Dach został przedłużony, a szyba zmieniła swój kąt pochylenia. Ciekawie prezentują się pionowe lampy, które lekko nawiązują do XC90.

Nowe Volvo 240

Co ciekawe, Jordan Rubinstein-Towler pokusił się również o zaprojektowanie wnętrza. I tutaj także można znaleźć nawiązania do starszych modeli szwedzkiej marki. Świetnym tego przykładem mogą być kierownica i panel środkowy. Oprócz nich, mamy tutaj dwa duże ekrany umieszczone w jednej ramce.

Świetnie wyglądają również fotele, które zostały pokryte ekologicznym materiałem dostępnym również w nowych modelach. Nowe Volvo 240 dysponuje także bardzo ładnymi, klasycznymi zagłówkami. Pewnie nie są tak wygodne, jak te współczesne, ale tworzą fajny klimat.

Co by było, gdyby…

Jeśli taki samochód dostałby zielone światło, to mógłby powstać na płycie podłogowej SPA2, która została zaprojektowana przez Geely – właściciela Volvo. Bazuje na niej również najnowszy SUV z elektrycznym układem napędowym, czyli EX90.

Nowe Volvo 240

Teoretycznie, pod karoserią w stylu retro mogłoby również znajdować się Volvo S90, które od lat cieszy się uznaniem klientów. Zmiana nadwozia i zastosowanie hybrydowego napędu mogłaby przekonać wielu kierowców.

Póki co jednak mówimy o sferze marzeń. Nowe Volvo 240 byłoby hołdem dla historii marki, ale w tych czasach trudno sobie pozwolić na projekt czysto wizerunkowy. Szwedzi musieliby więc zrobić z niego produkt wolumenowy. I po cichu na to liczymy.

Idź do oryginalnego materiału