
To będzie słodko-gorzki debiut- przynajmniej z perspektywy konserwatywnych fanów motoryzacji. Dlaczego? Nowe Audi TT może pojawić się na rynku, mimo iż zakładano koniec jego historii. Teoretycznie, to powód do radości, ale jest w tym spora łyżka dziegciu, którą trzeba będzie przełknąć.
Nowe Audi TT ma przyszłość
Pytanie tylko, czy nowe Audi TT będzie zasługiwało na tę samą nazwę? Nie jest to takie oczywiste. Producent z Ingolstadt może choćby podjąć inną decyzję w tym zakresie i doczekamy się nowego określenia. Jakiego? pozostało za wcześnie, by o tym dywagować.
Zacznijmy od krótkiego rysu historycznego. Pierwsza generacja tego modelu zadebiutowała w 1998 roku. Co ciekawe, jej autorem był Peter Schreyer. Bazowała na Golfie w czwartym wydaniu, choć jej obła sylwetka skutecznie to ukrywała.
Auto było oferowane jako coupe i kabriolet – hucznie nazywany roadsterem. Odniosło spory sukces i po upływie ośmiu lat doczekało się kolejnego wcielenia. Druga generacja również była oferowana przez taki sam okres. Stanowiła kontynuację tej samej koncepcji.
Dopiero jednak trzecie wcielenie było tym, czego oczekiwali najwięksi fani tej marki. Prowadziło się świetnie. Układ jezdny w końcu nadążał za napędem. TT dawało mnóstwo euforii z jazdy. Pod koniec 2023 roku skończyło jednak swoją misję rynkową.
Zmiana koncepcji
Ostatnio pojawiły się pierwsze informacje na temat powrotu tego modelu – w pewnym sensie. Mówi się o kolejnym samochodzie z usportowionym charakterem, które ma mieć niewielkie gabaryty. Wypisz, wymaluj, nowe Audi TT.
Podobno realizowane są już zaawansowane prace nad jego projektem. I tu należy spojrzeć na Porsche, bo kolejne wydanie tego modelu ma być bliskim krewnym następnego 718. Debiut tego drugiego stale się przesuwa, co oznacza, iż inżynierowie dopracowują jego konstrukcję.

Pokrewieństwo z takim modelem zwiastuje wysoki poziom, ale lepiej studzić entuzjazm. Dlaczego? Niemcy zapowiedzieli, iż nowy Cayman będzie w pełni elektryczny. To oznacza, iż stanie się cięższy, co może odbić się na prowadzeniu i użyteczności.
Tę samą drogę ma wybrać Audi. Problem w tym, iż sprzedaż Porsche nie jest satysfakcjonująca przez nacisk na samochody EV. I jest to na tyle dostrzegalne, iż choćby szef wystosował oficjalny list do swoich wiernych pracowników.
Nowe Audi TT jako elektryk?
Pamiętajmy jednak, iż zmiany w przemyśle motoryzacyjnym nie następują z dnia na dzień. Procesy projektowania, tworzenia, budowania, testowania, dystrybucji i wdrażania realizowane są nierzadko kilka lat. To też oznacza, iż jakiekolwiek korekty mogą znacząco je wydłużać.
Nawet jeżeli nowe Audi TT pojawi się na rynku, to początkowo będzie elektryczne. Według nieoficjalnych informacji, ma być nieco większe, niż dotychczas, co może przełożyć się na kabinę 2+2. Pozostanie jednak dynamicznie wyglądającym autem.
Czy doczeka się wersji stricte spalinowej? Biorąc pod uwagę aktualne normy, bardziej możliwa jest hybryda plug-in, która wpisuje się w europejskie prawo, a jednocześnie zapewnia adekwatny poziom użyteczności na co dzień.