
Przemysł motoryzacyjny jest w trudnej sytuacji, co wiąże się z koniecznością zaspakajania potrzeb rynkowych przy uwzględnieniu rygorystycznych norm, które od nich odbiegają. Amerykanie będą jednak próbowali wpisać się w te standardy kolejnym modelem. Będzie to sukcesor Focusa, o którym mówi się coraz głośniej.
Zmiana koncepcji
Dlaczego już w listopadzie dojdzie do całkowitej rezygnacji z produkcji tego kultowego auta kompaktowego? Wydaje się, iż to pochopna decyzja, tym bardziej w segmencie C, który cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem w naszym regionie. Amerykanie uznali jednak, iż nie uda się zatrzymać spadków sprzedaży. Zamiast nowej generacji, pojawi się więc następca Focusa.
Pod względem koncepcji nadwoziowej, będzie to nieco inny samochód. Klasyczne wydania hatchbacków i kombi nie robią już na nikim wrażenia. Teraz liczą się SUV-y i crossovery. Nowość będzie więc wpisywać się w aktualnie panujące trendy.
Czy jest to dobra strategia? Każdy chce jak najlepiej wykorzystać tendencje rynkowe, by zarobić – na tym polega biznes. Stworzenie nowego produktu nie daje jeszcze gwarancji sukcesu, ale na pewno pozwala na zwiększenie listy potencjalnych zainteresowanych.
Następca Focusa będzie crossoverem
Producent nie ujawnia żadnych szczegółów na ten temat, ale portal Autocar dotarł do nieoficjalnych informacji, które sugerują zmianę tego modelu na crossovera. Biorąc pod uwagę aktualną ofertę, to interesujące posunięcie. Dlaczego?
W ofercie jest przecież Kuga. Oba modele mają być oferowane równolegle, ale trafiać do innych grup odbiorców. Niewykluczone, iż nowość będzie charakteryzowała się bardziej konserwatywną konstrukcją, niż nowa generacja kompaktowego SUV-a.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż następca Focusa wykorzysta jego płytę podłogową o nazwie C2 – żeby było prościej, a co za tym idzie – szybciej i taniej. Może być zatem bardziej przystępny cenowo, niż się wydaje.
To też sugeruje spalinowy układ napędowy – być może z elektrycznym wsparciem, aby spełniać europejskie normy emisji spalin. To byłaby interesująca propozycja, która mogłaby poradzić sobie również z chińską konkurencją.
Następca Focusa może być tani
Połączenie modnego nadwozia ze sprawdzonymi rozwiązaniami technologicznymi jest dziś najlepszym rozwiązaniem, którego oczekuje spora liczba klientów. Każdy chce mieć atrakcyjny samochód, co nie oznacza konieczności stosowania skomplikowanych układów napędowych, które będą zwiększać koszty eksploatacji.
Niektórzy specjaliści sugerują, iż następca Focusa może rywalizować z Kią Sportage czy Hyundaiem Tucsonem, ale są to przecież bezpośredni konkurencji wspomnianej Kugi. Jego rywali trzeba więc szukać gdzieś indziej.
Według nas, znacznie bardziej adekwatnym towarzystwem dla tego modelu mogą być takie tuzy, jak Volkswagen T-Roc, Kia XCeed czy Hyundai Kona. To modele, które łączą wyżej wspomniane cechy i cieszą się uznaniem użytkowników.
Pozostaje już tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać na efekty pracy amerykańskiej marki. Stworzenie modnego, a przy tym praktycznego i ekonomicznego samochodu jest świetnym pomysłem, dlatego mamy nadzieję, iż producent utrzyma ten kierunek.