Najtańsze nowoczesne Ferrari na rynku aut używanych. Kosztuje tyle co wypasiona Skoda

3 godzin temu

Jeśli zostałbyś poproszony o wymienienie najciekawszych, najbardziej porywających modeli, jakie Ferrari wydało na świat w ostatnich latach, ten najprawdopodobniej nie dostałby się choćby do czołowej piątki. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to pełnoprawne Ferrari z krwi i kości. Po latach zyskało choćby nieco na elegancji i szyku – zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. A do tego jest wyjątkowo tanie.

Najtańsze Ferrari na rynku aut używanych

fot. mobile.de

Ferrari California jest najtańszym obecnym na rynku aut używanych samochodem z Maranello. A ten konkretny egzemplarz ma cenę jeszcze nieco niższą niż średnia. Wynika to z dość ekstremalnego przebiegu jak na tego typu samochód. Ktoś przejechał nim już 116 500 kilometrów. I choć jest to dość dużo jak na włoskiego sportowca, to jednak często pojawiają się te same modele z podobnymi, lub choćby nieco wyższymi przebiegami. Nie oznacza to więc, iż samochód do niczego już się nie nadaje.

Jeśli więc jesteś fanem Ferrari, California załatwi za ciebie problem zakupu. Bo na ten egzemplarz będzie stać więcej osób niż na zupełnie nowe, albo jakiekolwiek inne auto z Maranello na rynku używanym. Nie załatwi jednak problemu utrzymania, opłacenia ubezpieczenia, serwisowania, garażowania… Ale za marzenia nikt nie każe nam jeszcze płacić. Co więc oferuje nam model California?

fot. mobile.de

To małe GT (Gran Turismo) z silnikiem 4.3 V8 o mocy 490 koni mechanicznych, który znajduje się z przodu. Mamy choćby coś w rodzaju tylnych siedzeń, choć szczerze nie wydaje nam się, aby był w stanie tam usiąść ktoś starszy niż 3-latek.

Samochód nie wygląda źle jak na tak niską cenę

fot. mobile.de

Wydaje się, iż ogłoszenie nie powisi zbyt długo w internecie. choćby przy takim przebiegu, samochód nie wygląda wcale źle. Oczywiście, widać tu i ówdzie pewne ślady użycia, jak na przykład na fotelu kierowcy. Ale nic nie jest zniszczone. Samochód z zewnątrz również wygląda na dobrze zachowany.

Z opisu aukcji wynika, iż samochód jest w pełni sprawny i technicznie nigdy nie miał żadnej poważniejszej awarii. A to wszystko dostaniemy już za 74 990 euro, czyli około 340 000 złotych. Za takie pieniądze nie da się kupić żadnego nowoczesnego Ferrari. A jeżeli pójdziemy do salonu Skody i doposażamy sobie po sufit np. Enyaqa, będziemy mogli zbliżyć się do tej sumy lub choćby ją przebić.

fot. mobile.de

Czy jest to atrakcyjny zakup? Z punktu widzenia spełnienia dziecięcych marzeń – na pewno. Z nieco bardziej racjonalnej strony? Samochody z dużo mniejszymi przebiegami nie są też znacząco droższe. Więc jeżeli już decydować się na zakup takiego Ferrari, może warto jednak nieco dopłacić i kupić mniej używany egzemplarz.

Idź do oryginalnego materiału