Kia Picanto po liftingu – więcej stylu, mniej mocy | TEST

2 godzin temu

Podstawowy model w obszernej gamie Kii właśnie poddano liftingowi. Niewielkie Picanto przez cały czas ma parę mankamentów, ale i niemało mocnych stron. Jednak najwięcej pikanterii dodaje mu jego nowy cennik. W teście najdroższa wersja. Czy warto wydawać na nią niemałą kwotę?

Samochody klasy mini mają niemałe grono zwolenników doceniających połączenie licznych zalet (świetna zwrotność, łatwość parkowania, niewielkie zużycie paliwa, rozsądna cena) z coraz mniejszą liczbą wad od lat przypisywanych takim autom, jak niewygody czy uboga specyfikacja.

Dzisiejsze modele tego segmentu zwykle nie skazują już na ciasnotę, braki w wyposażeniu ani na dyskomfort podczas jazdy.

Przetestowaliśmy najnowsze wydanie Kii Picanto, żeby sprawdzić, czy po modernizacji przybyło jej mocnych stron.

https://magazynauto.pl/testy/kia-ceed-sw-1-5-t-gdi-7dct-udane-rozwiazania-sie-nie-starzeja-test,aid,3914

Więcej ekspresji

Wizualnie Picanto zmieniło się dosyć wyraźnie. W oczy rzuca się oświetlenie, podobne do tego z nowego Sorento, z listwami diodowymi między lampami ułatwiającymi rozpoznanie koreańskiego „malucha” po zmroku.

Ale lifting objął dużo więcej. Na nowo zaprojektowano całą przednią część auta, a z tyłu zmienił się choćby kształt nadwozia. Dzięki mocniejszemu wysunięciu centralnej części pokrywy bagażnika i zderzaka oraz zagięciu ich bocznych partii tył wydaje się muskularniejszy.

fot. Kacper Szczepański/Motor

Z boku zmieniło się najmniej, ale nietrudno zauważyć nowe, interesujące wzory obręczy o średnicy 14 cali w bazowej wersji i 15'' w środkowej, a w testowanej, topowej odmianie GT Line – 16'' z oponami 195/45. Nowe są też cztery, z dziewięciu, kolory lakieru: czerwony, dwa niebieskie i widoczny na zdjęciach zielony Adventurous (pastelowy, ale kosztujący 1900 zł, jak metaliczne).

Wewnątrz zmiany są subtelniejsze. Zastąpiono klasyczne zegary cyfrowymi wskazaniami prędkości oraz obrotów silnika, ale zachowano centralny ekran 8'' (i dobrze – jest wyjątkowo przyjazny).

1680

Kia pozostała łatwa w obsłudze, m.in. za sprawą wygodnego zarządzania układem klimatyzacji, nawiewami, systemem audio czy komputerem pokładowym.

Nowością jest opcja zielonego wykończenia elementów kabiny (ekoskóra na siedzeniach, przeszycia, dekoracje deski rozdzielczej). Opisywana Kia ma standardowe, czarno-szare wnętrze.

https://magazynauto.pl/testy/kia-niro-hev-1-6-gdi-toyota-c-hr-2-0-hybrid-hybrydy-nie-koncza-sie-na-toyocie-porownanie,aid,4358

Przestronna z zastrzeżeniami

Inne zderzaki wydłużyły nadwozie o 1 cm, a jego pozostałe wymiary pozostały niezmienione, zatem i przestronność wnętrza jest jak przed liftingiem. Z przodu choćby osoba mierząca 1,9 m ma kilkucentymetrowy zapas miejsca nad głową. Musi się jednak pogodzić z brakiem możliwości odsunięcia siedzeń daleko od pedałów oraz z jedynie pionową regulacją kierownicy. Za to zagłówki przestawia się dwupłaszczyznowo, a fotele okazują się nieźle wyprofilowane i wygodne, choć nie rozpieszczają długością siedzisk.

Tylna część wnętrza też jest dość wysoka, ale żeby rosłym osobom było tam w miarę wygodnie, fotele nie mogą zostać mocno cofnięte.

1681

Dużo czasu... i pieniędzy

W gamie przez cały czas są dwa silniki o pojemności 1,0 i 1,2 litra, ale nieco słabsze (odpowiednio 63 i 79 KM zamiast 67 i 84 KM). Większy przez cały czas można połączyć z półautomatem – właśnie taka wersja trafiła do testu.

Dane techniczne Kia Picanto 1.2 DPI 5 AMT GT Line Silnik Pojemność skokowa Układ cylindrów/zawory Moc maksymalna Maks. moment obrotowy Napęd; skrzynia biegów Dług./szer./wys./rozstaw osi Średnica zawracania Masa/ładowność Poj. bagażnika (min./maks.) Poj. zbiornika paliwa Opony Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) Prędkość maksymalna Przyspieszenie 0-100 km/h Średnie zużycie paliwa Zasięg Cena wersji podstawowej (z tym samym silnikiem) Cena
benzynowy
1197 cm3
R4/16
79 KM/6000
112 Nm/4200
przedni; aut./5-b.
361/160/149/240 cm
9,4 m
916/499 kg
255/1010 l
35 l (Pb 95)
195/45 R16
159 km/h
16,5 s
5,4-5,8 l/100 km
640 km
71 500 zł
90 500 zł
W mieście silnik wystarcza, ale w trasie jego 79 KM to mało, a przy 140 km/h (i 4000 obr. na min na 5. biegu) mocno hałasuje. fot. Kacper Szczepański/Motor

Dopłacenie do niej 3500 zł polecamy wyłącznie spokojnie jeżdżącym po mieście osobom, którym bardzo zależy na automatycznej zmianie przełożeń. W przeciwnym razie jej wolne zmienianie biegów i ociężała reakcja na kickdown mogą irytować. Podobnie jak pogorszone osiągi. Producent informuje iż wybór tej skrzyni zamiast manualnej (obie 5-biegowe) wydłuża czas rozpędzania do 100 km/h z 13,1 do 16,5 s, ale nasze pomiary dały jeszcze słabszy wynik: 17,8 s. Choć GT Line jest jedyną wersją z tarczami z tyłu, nie zachwyca też skuteczność hamulców.

Funkcja wektorowania momentu pomaga utrzymać podsterowność w ryzach, ale na dużą zwinność nie ma co liczyć. Można za to na względny komfort jazdy.

Dane testowe Kia Picanto 1.2 DPI 5 AMT GT Line Przyspieszenie 0-50 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h Przyspieszenie 0-120 km/h Hamowanie 100-0 km/h (zimne) Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) Poziom hałasu przy 50 km/h Poziom hałasu przy 100 km/h Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h Liczba obrotów kierownicą Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl miesz.) Rzeczywisty zasięg
6,0 s
17,8 s
24,9 s
38,8 m
39,3 m
60,5 dB
66,9 dB
98 km/h
2,5
8,7/4,8/6,8 l/100 km
510 km

Szkoda, iż na liście zmian znalazły się także ceny. Jeszcze w lutym bazowa wersja Picanto kosztowała 60,5 tys., a topowa 81 tys. zł, dziś to już, odpowiednio, 68 000 i 90 500 zł. Pewnym pocieszeniem jest zupełnie niezłe wyposażenie.

fot. Kacper Szczepański/Motor

Kia Picanto 1.2 DPI 5 AMT GT Line – test: porównanie

Nadwozie i wnętrze

  • ciekawy wygląd, całkiem przestronny przód wnętrza, łatwa obsługa, niemały bagażnik
  • mało miejsca na nogi w drugim rzędzie, regulacja kierownicy tylko w pionie

Układ napędowy

  • brak konieczności manualnej zmiany biegów
  • wolna praca skrzyni, kiepskie osiągi, przy 140 km/h silnik hałasuje przy 4000 obr./min, a na wzniesieniach i 5000 obr. na 4. biegu robi się nieznośnie

Właściwości jezdne

  • niezły komfort, bezpieczne prowadzenie, zwrotność
  • słabe hamulce, huknięcie układu kierowniczego po maksymalnym skręceniu kół

Wyposażenie i cena

  • bogate wyposażenie, sporo znanych z większych aut i nieźle działających systemów wsparcia, 7 lat gwarancji (limit do 150 000 km)
  • zdecydowanie podwyższona po liftingu cena zakupu

Kia Picanto to przez cały czas bardzo dobry samochód do miasta, zwrotny i zapewniający dobrą widoczność, a także całkiem przestronne, bardzo przyjazne wnętrze. Po liftingu ciekawiej wygląda i ma trochę lepsze wyposażenie. Polecamy jednak inne wersje – testowana zniechęca mizernymi osiągami i ceną na poziomie... hybrydowej Toyoty Yaris.

Idź do oryginalnego materiału