Najlepsze gry 2025 roku – niebanalny ranking opadów szczęki (i ramion)

konto.spidersweb.pl 13 godzin temu

Mimo masy zwolnień, wzrastających cen oraz generatywnej AI, 2025 był świetnym rokiem dla graczy. Stąd nasz coroczny ranking tytułów naj: najlepszych, najładniejszych i najbardziej dopracowanych. Liczę, iż znajdziecie na naszej liście kilka niebanalnych pozycji wartych waszego czasu.

To nie był łatwy rok dla branży gier. Fala zwolnień, stale rosnące koszty produkcji, obecność generatywnego AI – wszystko to wyzwania, które dotykają wydawców, producentów i samych graczy. Mimo przeciwności, w minionych 12 miesiącach zadebiutowało wiele kapitalnych gier, dlatego jak co roku prezentujemy naszą subiektywną do bólu listę produkcji NAJ. Nie zawsze najlepszych, ale zdecydowanie ciekawych, wyrazistych oraz wartych polecenia.

Miejsce 20: największe rozczarowanie – Metroid Prime 4 Beyond

Nie chodzi o to, iż Beyond jest grą złą. To na pewno nie! Sam wystawiłem tej produkcji solidne 7/10. Problem polega na tym, iż siódemka to znacznie poniżej oczekiwań, jakie mieli fani serii. Czekaliśmy ponad dekadę na pełnoprawny powrót Samus w 3D, tymczasem tytuł okazał się do bólu archaiczny i powtarzalny.

Nintendo udowodniło to, o co wielu się obawiało – iż nie jest w stanie wskoczyć do świata współczesnych gier FPP. Model ostrzału w Metroid Prime 4 jest grubo ciosany, dynamika starć przypomina odsłonę z czasów Wii, z kolei interfejs jest zakurzony jak strych u dziadków. Wyraźnie też czuć, iż producentów ogranicza moc pierwszego Switcha, zwłaszcza w aspekcie projektu poziomów.

  • Platformy: Nintendo Switch, Nintendo Switch 2

Miejsce 19: najlepsza gra mobilna – Deep Rock Galactic: Survivor

Trudno się oderwać, już dawno nie grałem tak dużo i tak długo w prostą produkcję mobilną. Deep Rock Galactic: Survivor uzależnia, łącząc dbałość o jakość rozgrywki z formatem idealnie pasującym do telefonu. Po wypróbowaniu dema kupno pełnej wersji dla iPhone’a było dla mnie czymś tak naturalnym i oczywistym jak oddychanie.

Deep Rock Galactic: Survivor łączy typową rozgrywkę auto shootera z pozyskiwaniem surowców. Wzorem Brotato nasz krasnolud automatycznie strzela do wszystkiego, a naszym zadaniem jest wybieranie mu lepszych broni oraz odpowiednie lawirowanie między przeciwnikami. Do tego dochodzi wykonywanie losowych misji, silnie urozmaicających powtarzalną, ale bardzo wciągającą rozgrywkę.

  • Platformy: Android, iOS, Steam

Miejsce 18: dobra gra, którą chcesz hejtować – Pokemon Legends Z-A

Z nowymi Pokemonami jest tak, iż najgłośniej krytykują ją osoby, które przestały mieć kontakt z serią lata temu. Większość negatywnych opinii dotyczących Z-A tyczy się grafiki, jakby ta kiedykolwiek stanowiła istotny element Pokemonów. Tymczasem fani kupili nowy tytuł w milionach egzemplarzy i bardzo dobrze się z nim bawią.

Pokemon Legends: Z-A to najlepsza odsłona od czasów Arceusa. Oferuje świetny model walki, przypominający płynną akcję z serii anime. Do tego gra została dobrze zoptymalizowana na Switchu 2, wygląda znośnie i zachwyca nagromadzeniem Mega Ewolucji. Wielki finał także jest niczego sobie, zaskakując epickością godną Dragon Balla. Ale hejterzy i tak napiszą, iż tekstury budynków są brzydkie i dlatego 2/10.

  • Platformy: Nintendo Switch, Nintendo Switch 2

Miejsce 17 – najlepsza gra podczas „pracy” na Maku – Ball X Pit

Jeden z moich najlepszych zakupów w tym roku. Niezależna gra Ball x Pit kosztuje zaledwie 52 zł, w zamian dostaje się wersję dla systemu Windows oraz MacOS. Na moim MacBooku Air produkcja działa jak złoto. Nie zajmuje wiele miejsca, błyskawicznie się wczytuje i pozwala oderwać się na kilka(dziesiąt) minut od pracy.

Sednem rozgrywki w Ball X Pit jest miarowe przedzieranie się przez korytarz pełen wrogów i przeszkód, zbierając po drodze coraz potężniejsze bronie (balle). Zebrane narzędzia zniszczenia można łączyć oraz mieszać w jeszcze potężniejsze wariacje, a część z nich potrafi być absurdalnie mocna. Dzięki temu rozrywamy tabuny przeciwników, odstresowując się przy stopniowo rosnącym poziomie trudności. Brzmi banalnie, ale działa świetnie.

  • Platformy: Steam (Windows + MacOS), Xbox, PlayStation, Nintendo Switch 1 + 2

Miejsce 16 – gra o której nigdy nie słyszałeś – Despelote

Czasem zdarza się, iż gra – niczym dobry film albo wzruszająca książka – potrafi chwycić prosto za serce, ściskając organ do samego finału. Tak jest w przypadku Despelote, czyli niezależnej gry dostępnej za skromne 30 zł, od razu w podwójnej wersji Windows/MacOS.

Despelote to gra o czymś, co zna każdy z nas – młodości. Tej ciepło wspominanej, ale wcale nie tak beztroskiej, jak wydaje się po latach. Spędzonej bez telefonu, na trzepaku, kopiąc tanią piłką po ścianach. Z rówieśnikami w postaci głównych bohaterów oraz dorosłymi gdzieś w tle. Twórcy Despelote uchwytują te ulotne wspomnienia milionów z nas, zamieniając je w interaktywne doświadczenie, które zapamiętuje się na długo. Rewelacyjna perełka.

  • Platformy: Steam (Windows + MacOS), Xbox, PlayStation, Nintendo Switch 1 + 2

Miejsce 15: najlepszy łamacz umysłów – Blue Prince

Blue Prince pojawił się znikąd, wziął szturmem szczyty rankingów i do teraz pozostaje jedną z najlepszych gier logicznych w historii. Może nie jest aż tak dobry jak kultowe The Witness, ale bez wątpienia stanowi pozycję obowiązkową dla wszystkich, którzy lubią główkować przed komputerem albo konsolą.

Sednem rozgrywki w Blue Prince jest eksploracja tajemniczej posiadłości, celem odnalezienia sekretnego 46 pokoju. Aby nie było zbyt prosto, plan budynku zmienia się codziennie, wprowadzając do rozgrywki elementy niepowtarzalności. Puzzle, losowość oraz planowanie to główne filary Blue Prince, gdzie elementy karciarki łączą się z mokrym snem dekoratora wnętrz.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation

Miejsce 14: najlepsze wyścigi – Sonic Racing CrossWorlds

Stało się coś, czego chyba nikt się nie spodziewał. W roku, w którym zadebiutowała zupełnie nowa odsłona Mario Kart, to jeż Sonic zdobywa miano najlepszego zręcznościowego kierowcy wyścigowego. Bo Mario Kart World, chociaż niezły, przesadził z otwartością świata, niepotrzebnie komplikując zabawę w trybie online. CrossWorlds umiejętnie wykorzystuje słabość rywala, zdobywając serca milionów graczy na całym świecie.

Sonic Racing CrossWorlds ma kilka mocnych elementów: tonę postaci, masę torów oraz tytułowe przenikania światów, w ramach których środkowe okrążenia przenoszą kierowców do innych wymiarów, zwiększając losowość każdego wyścigu. To, w połączeniu z niezłym modelem jazdy oraz bogatą możliwością edycji bolidu, wystarcza, aby utrzeć Nintendo nosa.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation, Nintendo Switch 1 + 2

Miejsce 13: największa „zdrada” – gry Xbox na PlayStation

W ostatnich dniach gram na swoim PS5 Pro w dwie produkcje: Microsoft Flying Simulator 2024 oraz STALKER 2. Jeszcze kilka lat temu ich debiut na konsoli Sony wydawał się niemożliwy. Tymczasem proszę – są, do tego w wersjach po wielu poprawkach oraz z masą nowej zawartości.

Dostępność gier Xboksa na PlayStation 5 to wielki triumf Sony, a także ostatni gwóźdź do trumny Microsoftu w segmencie konsol. Z perspektywy posiadacza PS5 nie narzekam, ale szkoda, iż technologiczny gigant tak łatwo zarżnął markę budowaną dekadami przy pomocy takich serii jak Halo, Forza czy Gears of War.

  • Platformy: Steam, Xbox, PLayStation

Miejsce 12 – najlepiej odgrzany kotlet – Super Mario Galaxy 1 + 2

Zestaw gier Super Mario Galaxy 1 + 2 dla konsoli Nintendo Switch uzmysławia coś smutnego: dawne gry platformowe były lepsze od tych współczesnych. Zremasterowana produkcja, mimo archaizmów sięgających konsoli Nintendo Wii, bawi lepiej niż większość współczesnych tytułów. Rozgrywka jest uzależniająca, oprawa przyjemna dla oka, a kreatywność twórców poziomów – gigantyczna.

Super Mario Galaxy 1 + 2 to przy okazji danie niezwykle sycące. Mamy dwie wielkie gry, za połowę ceny współczesnej produkcji Nintendo. jeżeli ktoś szuka tytułu dla swojego Switcha, a nie chce przepłacać, tutaj ma absolutnego pewniaka. Galaxy to ekstrakt czystej frajdy z rozgrywki.

  • Platformy: Nintendo Switch, Nintendo Switch 2

Miejsce 11: najlepszy serial udający grę – Dispatch

Dispatch to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń całego roku. Produkcja od twórców przygodowek z dawnego Telltale Games została kompletnie wykastrowana ze standardowych elementów rozgrywki jak walka czy eksploracja, na rzecz wyborów dialogowych oraz prostych mini-gier. Brzmi fatalnie, ale efekt końcowy jest w punkt.

Dispatch zachwyca świetnymi dialogami oraz wiarygodnymi, wyrazistymi bohaterami. To w dużej mierze zasługa rewelacyjnej obsady aktorskiej, ciągnącej ten tytuł zza warstwy pikseli. Do tego sam pomysł osadzenia gry w centrali super-bohaterów, gdzie protagonista siedzi na telefonie, co potężne odświeżenie zastałej mody na peleryniarzy. Ach, no i bywa pikantnie. Lubimy pikantnie.

  • Platformy: Steam, PlayStation, Nintendo Switch 1 + 2 (niebawem)

Miejsce 10: największy złodziej czasu – Death Stranding 2

Death Stranding 2: On The Beach to powtórka z rozrywki. Hideo Kojima nie serwuje niczego odkrywczego, a jedynie dopieszczenia oraz usprawnia mechaniki znane z poprzedniej odsłony. Na to wszystko narzuca narrację, która jest równie irracjonalna, co przewidywalna. Bez efektu świeżości poprzedniej odsłony uwypukla to wady produkcji.

Mimo tego, nie byłem w stanie odejść od Death Stranding 2: On The Beach. Ta gra robi dobrze to, czego nie potrafi np. seria Assassin’s Creed – oferuje wciągające, angażujące wydarzenia w otartym świecie, drastycznie wydłużające czas gry. Ileż to godzin spędziłem na dostarczaniu surowców, aby położyć nową drogę ekspresową przez niegościnny region, od jednego górskiego szczytu do drugiego. Satysfakcja z budowania infrastruktury jest ogromna, zwłaszcza kiedy później dziękują za nią inni gracze.

  • Platformy: PlayStation 5

Miejsce 9: najlepsza sieciowa strzelanina – Battlefield 6

Battlefield wrócił do łask, po rozczarowującej poprzedniej odsłonie. Szósta część przebiła pod względem popularności choćby Call of Duty, co kilka lat temu wydawało się nie do pomyślenia. To zasługa niezłego modelu ostrzału oraz masy zawartości oferowanej w momencie debiutu. Tylko mapy wypadały kiepsko, zbyt małe i zbyt ciasne w porównaniu do kultowych aren poprzednich odsłon.

Niestety, mam wrażenie, iż po świetnym starcie BF6 staje się coraz gorszy. Z aktualizacji na aktualizację problemy wyłącznie się piętrzą, a decyzje twórców dotyczące balansu wydają się niezrozumiałe. EA ewidentnie spoczęło na laurach i liczę, iż wraz z 2026 rokiem uda się odwrócić tę tendencję.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation

Miejsce 8: najlepsza sieciowa strzelanina pacyfistów – ARC Raiders

ARC Raiders to jeden z niewielu extraction shooterów, które trafiają w sedno tego hybrydowego gatunku. Zamiast napuszczać na siebie graczy, twórcy gry kładą nacisk na eksplorację oraz pozyskiwanie surowców. Walka – chociaż powszechna – stanowi tylko dodatek. Do tego łatwy do uniknięcia.

Jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak ARC Riders wpływa na zachowania graczy. Ludzie spotykający się w niebezpiecznym świecie nawiązują tymczasowe sojusze, deklarują chęć pokoju, a choćby pomagają nieznajomym. Czyli kompletna odwrotność tego, co spotykałem na serwerach The Division czy Escape from Tarkov. Już sam ten fakt sprawia, iż ARC Raiders stało się wyjątkowe.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation

Miejsce 7: najlepsza polska gra – Dying Light: The Beast

W minionym roku Polacy wyprodukowali wiele wartych uwagi gier, co by wspomnieć bardzo udane The Alters, intensywne Metal Eden, survivalowego Cronosa, wyścigi DRIVE Rally czy bardzo wciągające – ale kiepsko zoptymalizowane – Tainted Grail: The Fall of Avalon. Nasz kraj pozostaje kreatywną kuźnią Europy, produkującą gry na światową skalę. Duma!

Ze wszystkich polskich produkcji wydanych w 2025 roku, na szczególne uznanie zasługuje Dying Light: The Beast. Bestia to dokładnie takie Dying Light, jakiego wszyscy oczekiwaliśmy po części drugiej. Bardziej klimatyczne, ciekawsze i chociaż mniejsze w skali, to z dopracowaną rozgrywką. Dlatego apeluję: choćby jeżeli odbiliście się od DL2, koniecznie dajcie szansę The Beast. Rewelacyjna gra akcji z elementami horroru.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation

Miejsce 6: najlepszy horror – Silent Hill f

Silent Hill powrócił w chwale, co do tego nie ma już żadnych wątpliwości. Po rewelacyjnym polskim remake’u SH2 Konami serwuje coś zupełnie nowego, w postaci orientalnej odsłony f, czerpiącej garściami z japońskich mitów oraz tradycji. W Silent Hill f twórcy powodują opad szczęki fenomenalną grafiką, a walka oraz eksploracja to niezłe dodatki.

Chociaż Silent Hill f znajduje się zaraz za TOP3 najlepszych odsłon Cichego Wzgórza, to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fana serii. Jest inna, jest świeża, do tego potrafi szokować przemocą, choćby bez pokazywania jej wprost na ekranie.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation

Miejsce 5: Dark Souls roku – Hollow Knight Silksong

Po wielu latach oczekiwania w końcu jest i… okazuje się za trudny. Przynajmniej dla części osób. Silksong to duży test wytrzymałości dla graczy, zmuszając nas do wielokrotnych starć z wymagającymi bossami. Jednocześnie produkcja pozwala złapać oddech w segmentach platformowych, kusząc spokojną eksploracją w stylu najlepszych metroidvanii.

To, iż Hollow Knight Silksong okaże się świetne, było pewne. Produkcja przebiła jednak moje oczekiwania, silnie stawiając na zwinność bohaterki oraz specjalne umiejętności. Rozbudowana narracja pozwala odkrywać świat, w którym jest odczuwalnie więcej NPC, a lokacje silniej zróżnicowane. Słowem: szybciej, więcej, mocniej, dokładniej i trudniej. Czyli strzał w dziesiątkę.

  • Platformy: Steam (Windows + MacOS), Xbox, PlayStation, Nintendo Switch 1 + 2

Miejsce 4: najlepsza gra na handhelda – Hades 2

Jeśli sprawiłeś sobie handhelda albo przenośną konsolę i możesz kupić wyłącznie jedną grę wideo, koniecznie postaw na Hadesa 2. Ta produkcja roguelike idealnie pasuje do specyfiki mobilnego sprzętu. Zarówno jeżeli chodzi o oprawę, jak i rozgrywkę. jeżeli masz pół godzinki do zabicia, Hades 2 to strzał w dziesiątkę. Ostrzegam tylko – te 30 minut łatwo może przerodzić się w 3 godziny.

W Hades 2 odwiedzamy zaświaty, walcząc przeciwko bogowi czasu Chronosowi. Będziecie regularnie ginąć, ale każda porażka to cenna lekcja oraz szansa na ulepszenie zdolności. Starcie za starciem, poczucie progresu oraz rozwoju dodaje skrzydeł, a losowość poziomów zapewnia świeżość rozgrywki. Akcja, progres, zmienność i wyzwanie zostały zmieszane w idealnych proporcjach, tworząc jedną z najlepszych gier całego roku.

  • Platformy: Steam (Windows + MacOS), Nintendo Switch 1 + 2

Miejsce 3: najlepsza gra platformowa – Donkey Kong Bananza

Bananza to wielkie osiągnięcie na kilku polach. Po pierwsze, gra pokazuje, iż Nintendo ma świetny pomysł na Donkey Konga, uwalniając go z oków dwuwymiarowych platformówek. Po drugie, produkcja jest pełna kreatywnych mechanizmów rozgrywki, jak swobodne niszczenie otoczenia. Po trzecie, geniusz tej produkcji jest porównywalny z fenomenalnym Super Mario Oddyssey.

W moim odczuciu Donkey Kong Bananza to najlepsza gra dla konsoli Nintendo Switch 2, jaką można sprawić posiadaczowi tej platformy. Tam, gdzie Metroid Prime 4 oraz Mario Kart World nie dowiózł, wesoły małpiszon wynagradza to z nawiązką, przebijając wszystkie oczekiwania.

  • Platformy: Nintendo Switch 2

Miejsce 2: najlepsza przygoda – Clair Obscur: Expedition 33

Do teraz pamiętam mój pierwszy kontakt z Expedition 33. Testowałem grę przed premierą, do recenzji, pod embargo. Po godzinie-dwóch nie wytrzymałem, chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do przyjaciela. Musiałem, po prostu MUSIAŁEM mu opowiedzieć, w zaufaniu i poufności, jak niesamowitym doświadczeniem jest Clair Obscur.

Expedition 33 to wielki triumf europejskiej wrażliwości, kreatywności i twórczości. Gra bierze co świetne z japońskiej klasyki, a następnie buduje na niej coś niepowtarzalnego. Od rewelacyjnej gry aktorskiej, przez intrygujący świat, po turowe starcia z rewelacyjnym systemem parowania – gra zachwyca. Nie można obok niej przejść obojętnie, po prostu nie wypada. No i ta muzyka… coś niesamowitego.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation

Miejsce 1: gra 2025 roku – Kingdom Come Deliverance 2

Chociaż cieszy tak wiele statuetek dla Clair Obscur, w moim rankingu to Kingdom Come Deliverance 2 jest najlepszą grą mijającego roku. Z kilku powodów. Po pierwsze, to jedna z niewielu produkcji, w której nie traktuje się gracza jak debila. Po drugie, poziom złożoności życia mieszańców średniowiecznych wiosek to absolutny geniusz. System powiązań i podziałów powoduje opad szczęki. Po trzecie, gra wygląda niesamowicie, choćby na konsoli. Po czwarte w końcu, historia obfituje w kilka naprawdę mocnych zwrotów akcji.

Kingdom Come Deliverance 2 to rewelacyjna przygoda na dziesiątki i setki godzin. Ma wysoki próg wejścia, ale to część uroku. W której innej produkcji spędzisz dziesiątki godzin kradnąc jaja i skóry, aby dorobić się porządnego puklerza? Ekonomia tej produkcji, połączona z systemem warstwowym społeczeństwa to niesamowite osiągnięcie, będące przy okazji świetną grą wideo. Żadne słowa nie są w stanie oddać tego, jak silnie cyfrowe życie tli się w Deliverance 2 i jak wyjątkowa to produkcja, stworzona przez pasjonatów dla wymagających graczy.

  • Platformy: Steam, Xbox, PlayStation
Idź do oryginalnego materiału