Mrożące krew w żyłach nagranie z USA. Przy autostradzie w miejscowości Victoria w Teksasie doszło do wypadku lotniczego. Kamera jednego z kierowców uchwyciła moment spadającego samolotu tuz nad lokalną autostradą. Agencja AP udostępniła nagranie świadka, a także ujęcia wraku po uderzeniu o ziemię. Okazało się, ze szczęśliwie nie doszło do żadnej eksplozji ale samolot Piper PA-31 rozerwał się na kawałki. Maszyna spadła na drogę, uszkadzając trzy samochody i rozbijając się na dwie części. Pilot był jedyną osobą na pokładzie. Według wstępnych ustaleń Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) w samolocie skończyło się paliwo, co zmusiło pilota do awaryjnego lądowania. To uchroniło pilota i innych uczestników ruchu przed potężna eksplozją i śmiercią. Cztery osoby zostały hospitalizowane, w tym trzy z niegroźnymi obrażeniami, a jedna wymagała bardziej zaawansowanej opieki medycznej. Pilot przeżył wypadek.