Most zbudowany po powodzi zagrożony. Wszystko przez kierowców ciężarówek. "Już pół godziny po otwarciu"

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Starosta Krapkowicki Maciej Sonik / Facebook


Most tymczasowy pod dotkniętymi przez powódź Krapkowicami powstał w raptem 28 dni i sprawił, iż okoliczni mieszkańcy nie muszą już korzystać z kilkunastokilometrowych objazdów. Niestety, niektórzy kierowcy narażają przeprawę na uszkodzenie.
W 2024 roku fala powodziowa uszkodziła most nad rzeką Osobłogą pod Krapkowicami: W związku z tym przejazd został zamknięty, a okoliczni mieszkańcy musieli korzystać z kilkunastokilometrowych objazdów. Aby rozwiązać problem, podjęto decyzję o budowie 300 metrów dróg oraz postawieniu dwóch mostów składanych. Prace rozpoczęły się pod koniec listopada i zakończyły w ciągu 28 dni. 23 grudnia odbyło się oficjalne otwarcie przepraw. Budowa kosztowała 5,5 mln zł.


REKLAMA


Ograniczenie masy pojazdów: Policja przypomina, iż most łączący Krapkowice z drogą krajową nr 45 obwarowany jest tonażem i mogą przemieszczać się nim wyłącznie samochody do 10 ton masy całkowitej. "Oznacza to, iż kierując pojazdem o większej masie, narażamy się nie tylko na wysoki mandat karny, ale przede wszystkim realnie zagrażamy sobie i innym uczestnikom ruchu drogowego, zwiększając prawdopodobieństwo zarwania się mostu" - zaznacza komenda w Krapkowicach.


Zobacz wideo Rozpędzone auto jechało wprost na pieszych. Życie uratowało im drzewo


Kierowcy lekceważą przepis: Mł. asp. Dominik Wilczek zauważył w rozmowie z PAP, iż zakaz jest ignorowany przez niektórych kierowców, a do jego pierwszego złamania doszło zaraz po otwarciu przeprawy. - Niestety, już pół godziny po otwarciu mostu, wjechała na niego ciężarówka. Kierowca otrzymał mandat w wysokości 500 złotych. Podobne mandaty wręczono kolejnym dwóm kierowcom ciężarówek, którzy pomimo znaków drogowych wjechali na most - mówił w rozmowie z mediami. Dodał, iż sprawy kolejnych kierowców będą kierowane do sądu, co może wiązać się ze znacznie surowszymi karami.
Z czego wynika zakaz? Lokalne władze tłumaczą, iż ograniczenie masy pojazdów wynika między innymi z konstrukcji drogi, do której prowadzi przeprawa. Na ulicy Kozielskiej, przed skrzyżowaniem z ulicą Sądową, znajduje się bowiem niewielki mostek na Młynówce. Ponieważ dotychczas nie został on wzmocniony, nie wytrzyma ruchu cięższych pojazdów.Więcej informacji na temat sytuacji na obszarach dotkniętych powodzią w artykule: "W Stroniu Śląskim otwarto nieistniejący most. Mieszkańcy wściekli na rządzących".Źródła: Portal Samorządowy, KPP Krapkowice, Gazeta Wyborcza
Idź do oryginalnego materiału