Mniejszy ZUS dla kierowców

2 dni temu

Branża transportowa szuka systemowych rozwiązań, które pomogłyby zwiększyć konkurencyjność polskich przewoźników na międzynarodowym rynku. Tymczasem rząd wydaje się dostrzegać potencjał zaproponowanego rozwiązania, ale dla jego skuteczności najważniejszy może okazać się czas wprowadzenia zmian. Wyjaśniamy szczegóły w poniższym artykule.

Spis treści:

  1. Przewoźnicy chcą niższych składek na ZUS
  2. Dlaczego obniżenie ZUS-u dla kierowców jest tak ważne?
  3. Jak rząd odpowiada na prośby przewoźników?

Przysłowiową kulą u nogi dla konkurencyjności polskich przewoźników w transporcie międzynarodowym są między innymi wysokie koszty utrzymania pracownika. Pojawił się cień szansy na ich znaczne obniżenie, ale do realizacji tego pomysłu wciąż daleka droga.

Przewoźnicy chcą niższych składek na ZUS

W maju Forum Transportu Drogowego wystosowało apel do Ministerstwa Infrastruktury, w którym domaga się zmiany w zakresie zasad naliczania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne dla międzynarodowych kierowców.

Aktualne przepisy wymagają stosowania w tym celu przeciętnego wynagrodzenia za pracę w danym roku kalendarzowym (obecnie jest to kwota 7824 zł). W praktyce oznacza to w większości przypadków składki na ZUS pracownika i pracodawcy w kwocie ok. 3300 zł.

Tymczasem przewoźnicy postulują, aby do obliczeń stosować minimalne wynagrodzenie za pracę, czyli 4242 zł. Dzięki temu składki na ZUS mogłyby spaść o ponad 1500 zł do wysokości ok. 1780 zł.

Dlaczego obniżenie ZUS-u dla kierowców jest tak ważne?

Wzrost kosztów pracowniczych wywołało wprowadzenie Pakietu Mobilności. ZUS na jednego kierowcę wzrósł o prawie 825 zł, a łączny koszt jego wynagrodzenia z 10 393,60 zł powiększył się do 14 215,90 zł.

Zbiegło się to w czasie z kiepską sytuacją w branży, spowodowaną między innymi wojną Rosji z Ukrainą. W efekcie stawki z fracht zaczęły spadać do rekordowo niskich poziomów.

Sytuację pogarszają zagraniczni przewoźnicy, których utrzymanie kierowców kosztuje znacznie mniej, niż w Polsce. Na przykład firmy transportowe z Bułgarii czy Rumunii wydają na składki ubezpieczeń społecznych choćby 2800 zł mniej niż polscy przewoźnicy.

Jak rząd odpowiada na prośby przewoźników?

Ministerstwo Infrastruktury przychylnie podeszło do propozycji przewoźników i zapowiedziało konsultację w sprawie ich wprowadzenia z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wniosek MI zakłada zmniejszenie składek na 18 miesięcy, ale już teraz prognozuje się skrócenie tego okresu do 12 miesięcy.

I chociaż są to optymistyczne wieści, to jednak problemem może okazać się termin wejścia ewentualnych zmian w życie. Przypuszcza się bowiem, iż propozycje nowelizacji trafią do Sejmu dopiero jesienią, a więc realnie nowe przepisy zaczną obowiązywać najwcześniej od nowego roku.

Tymczasem konkurencja w branży rośnie z tygodnia na tydzień. Wydaje się zatem, iż pytanie nie brzmi, kiedy przewoźnicy będą płacili niższy ZUS, ale jak bardzo ta ulga zwiększy ich konkurencyjność na rynku, który już dziś jest bardzo wymagający.

Idź do oryginalnego materiału