Mercedes-Benz zrzucił prawdziwą bombę. Jego kultowy model już tak nie wygląda. Znamy szczegóły

2 godzin temu
Mercedes GLC, czyli model, który od lat okupuje szczyty list sprzedaży i jest absolutnym globalnym bestsellerem marki, doczeka się w pełni elektrycznej wersji. Pierwsze egzemplarze nowego, elektrycznego Mercedesa-Benza GLC trafią do klientów w pierwszej połowie 2026 roku.


Zbudowany na zupełnie nowej architekturze, najpierw jako "elektryk", nowy GLC wyznacza trendy w klasie średniej. Jak twierdzi Ola Källenius, prezes zarządu Mercedes-Benz Group AG:

– Nowy GLC kontynuuje największy program premier produktowych w historii naszej firmy. Nie wprowadzamy tylko nowego modelu – elektryzujemy naszego bestsellera – stwierdził.

I nie są to słowa rzucane na wiatr. Wystarczy spojrzeć na dane techniczne topowej wersji GLC 400 4MATIC, która zaoferuje moc 360 kW (490 KM) oraz imponujący, wstępnie szacowany zasięg do 713 km w cyklu WLTP. To zasługa nie tylko nowej generacji akumulatorów, ale również architektury 800V, która pozwala na błyskawiczne ładowanie – wystarczy 10 minut, by zyskać do 303 kilometrów zasięgu.

Cyfrowa rewolucja w kabinie


Wnętrze nowego GLC to prawdziwy skok w przyszłość i demonstracja siły technologicznej Mercedesa. Centralnym punktem dowodzenia jest gigantyczny ekran MBUX HYPERSCREEN. Jego przekątna to aż 39,1 cala (99,3 cm), co czyni go największym wyświetlaczem w historii marki ze Stuttgartu.

Całością zarządza supermózg oparty na sztucznej inteligencji – system operacyjny MB.OS. Uczy się on preferencji kierowcy, dostosowuje do warunków i komunikuje w naturalny sposób, przekształcając GLC w inteligentnego towarzysza podróży.

Jak podkreśla Markus Schäfer, członek zarządu i dyrektor ds. technologii: – Dzięki wirtualnemu asystentowi MBUX nasz autorski system operacyjny MB.OS otwiera nieznany wymiar interakcji z pojazdem.​

To jednak nie koniec innowacji. Mercedes-Benz jako pierwszy producent na świecie oferuje wegańskie wnętrze z oficjalnym certyfikatem The Vegan Society. Opcjonalny pakiet wegański obejmuje luksusowe materiały, od tapicerki ARTICO po podsufitkę, które nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego.

Przestronność kabiny również imponuje. Dzięki większemu o 84 mm rozstawowi osi w porównaniu do wersji spalinowej pasażerowie zyskali znacznie więcej miejsca na nogi i nad głową. Wrażenie otwartości potęguje panoramiczny dach SKY CONTROL, który na życzenie może być wyposażony w regulowane przyciemnienie oraz ambientowe oświetlenie ze 162 podświetlanymi gwiazdami, tworząc w nocy magiczny efekt rozgwieżdżonego nieba.

W praktycznych aspektach – bagażnik ma pojemność 570 litrów, a po złożeniu siedzeń rośnie do 1740 litrów. Dodatkowo z przodu wygospodarowano 128-litrowy frunk.

Dynamika i wszechstronność na co dzień​


Nowy elektryczny GLC to nie tylko technologiczny gadżet. Jego sercem jest zaawansowany napęd elektryczny, który w wersji 4MATIC korzysta z dwóch silników synchronicznych z magnesami trwałymi. Tylna jednostka napędowa została połączona z dwubiegową przekładnią, co zapewnia zarówno świetne przyspieszenie od startu, jak i wysoką efektywność podczas jazdy autostradowej.

Jednak prawdziwym asem w rękawie jest zawieszenie. Nowy GLC korzysta z technologii znanej z flagowej Klasy S – opcjonalne zawieszenie pneumatyczne AIRMATIC w połączeniu ze skrętną tylną osią (o kącie do 4,5 stopnia) zapewnia niespotykany w tym segmencie balans między komfortem a zwinnością. Dzięki skrętnej osi średnica zawracania zmniejsza się aż o 90 cm, co czyni manewrowanie w mieście dziecinnie prostym.​

Wszechstronność modelu podkreśla jego zdolność do holowania. GLC 400 4MATIC może pociągnąć przyczepę z hamulcem o masie do 2,4 tony, co czyni go idealnym kompanem do transportu łodzi, przyczepy kempingowej czy koni. Nacisk na hak wynoszący 100 kg bez problemu pozwoli na przewożenie rowerów elektrycznych.

Dla miłośników zjeżdżania z utartych szlaków przygotowano tryb jazdy TERRAIN MODE oraz funkcję "przezroczystej maski" znanej ze spalinowego GLC, która dzięki systemowi kamer pokazuje wirtualny widok terenu pod przednimi kołami.

O bezpieczeństwo dba armia czujników (do 10 kamer, 5 radarów i 12 czujników ultradźwiękowych) oraz zaawansowane systemy MB.DRIVE. Nowością są także reflektory DIGITAL LIGHT z technologią micro-LED, które jeszcze precyzyjniej i wydajniej oświetlają drogę.

Pierwsze egzemplarze nowego, elektrycznego Mercedesa-Benza GLC trafią do klientów w pierwszej połowie 2026 roku.

Idź do oryginalnego materiału