Mercedes-AMG One – 1063 KM, 4 silniki elektryczne i napęd na wszystkie koła

profiauto.pl 2 lat temu

Minęło ponad 5 lat, od kiedy Mercedes po raz pierwszy oznajmił, iż zamierza umieścić silnik Formuły 1 w drogowym aucie. W końcu plany się urzeczywistniły. Oto Mercedes-AMG One – jedno z najbardziej szalonych aut w historii marki.

Niektórzy już zdążyli zwątpić w ten projekt. Sam Ola Kallenius, czyli CEO Mercedesa, w odniesieniu do nieustających problemów z konstrukcją napędu i wynikających z tego opóźnień przyznał żartobliwie, iż zarząd musiał być pijany akceptując jego produkcję.

Ostatecznie zespoły inżynierów w Affalterbach i Berkeley nie poddały się i doprowadziły projekt do końca.

Sercem pojazdu jest jednostka z F1

1,6-litrowe V6 wykorzystuje pojedynczą turbosprężarkę z elektrycznym wspomaganiem i kręci się do 11 tyś obrotów na minutę. Mercedes musiał się mocno natrudzić, aby jednostka spełniała normy emisji Euro 6. Stąd zastosowanie aż sześciu katalizatorów, dwóch filtrów cząstek stałych oraz tytanowego tłumika.

Benzynowy silnik generujący 574 KM ma wsparcie ze strony czterech silników elektrycznych. Dwa z nich rozlokowano na przedniej osi, jeden przy wale korbowym, a pozostały znalazł miejsce w pobliżu turbosprężarki. W sumie całkowita moc układu wyniosła ok. 1063 KM.

Baterie nie są duże i odznaczają się pojemnością 8,4 kWh

Ich opracowanie było nie lada wyzwaniem, bo wymagało zastosowania wydajnego układu chłodzenia cieczą. Na samym prądzie AMG One może pokonać maksymalnie 18 km.

Mercedes-AMG One -wizytówką ulicznego bolidu są oczywiście osiągi

To, iż Mercedes-AMG One będzie szybki, wiadomo było od początku. Wykorzystując w pełni napęd na wszystkie koła i nową 7-biegową sekwencyjna przekładnię auto przyspiesza do setki w 2,9 s, a po 7 s od startu mknie już z prędkością 200 km/h. Zaczyna się zatrzymywać dopiero po osiągnięciu granicy 352 km/h.

Warto tu wspomnieć o trybach jazdy, których do dyspozycji kierowcy jest aż sześć. Na co dzień przydadzą się ustawienia Comfort, Sport i Sport+. Wybór trybów Race, Race+ lub Race DRS zdecydowanie wskazany jest na tor. To ustawienia, które maksymalizują siłę docisku, obniżają podwozie lub uaktywniają aerodynamikę. Można je dodatkowo spersonalizować pod siebie, wykorzystując ogromny potencjał drzemiący w karbonowej lekkiej konstrukcji i nowatorskim układzie napędowym.

Z pewnością nabywca Mercedesa-AMG One, zanim ruszy nim w drogę, będzie musiał zaznajomić się z obszerną instrukcją obsługi.

Wnętrze też robi wrażenie

Zajęcie miejsca na wyprofilowanych fotelach zintegrowanych z monokokiem może nie być takie łatwe. Kiedy jednak to się już uda kierowca ma przed sobą kierownicę w stylu F1 i dwa 10-calowe ekrany. Nie zabrakło klimatyzacji, a na szerokim tunelu środkowym kilku najważniejszych przycisków. Nawiewy w panelach drzwi zgrabnie wkomponowano w włókno węglowe.

Ponieważ widoczność z tyłu jest mocno ograniczona przez brak tylnej szyby, zrezygnowano z tradycyjnego lusterka wstecznego na rzecz rozwiązania z kamerą.

Mercedes-AMG One – ile kosztuje?

Mercedes nie ujawnił jeszcze jego ceny. Mówi się o co najmniej 2 mln euro. Wiadomo, iż powstanie tylko 275 egzemplarzy i każdy z nich jest już zamówiony. Na żywo auto będzie można podziwiać pod koniec czerwca na Festiwalu Prędkości w Goodwood.

Zdjęcia: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału