Ferrari Elettrica – technologia, która ma uciszyć sceptyków. Ponad 1000 KM i rewolucyjne podwozie

5 godzin temu

Ferrari uchyliło rąbka tajemnicy na temat swojego pierwszego, w pełni elektrycznego modelu, który otrzymał roboczą na razie nazwę Ferrari Elettrica.

Wbrew obawom purystów, firma z Maranello nie idzie na skróty. Zamiast adaptować istniejące platformy, Włosi opracowali od podstaw rewolucyjną konstrukcję, integrując baterię z podwoziem i czerpiąc garściami z technologii Formuły 1, by dostarczyć osiągi i emocje godne legendarnej marki.

Podwozie i bateria jako jeden organizm

Sercem konstrukcji jest innowacyjne podwozie, w którym bateria nie jest już oddzielnym elementem, a w pełni zintegrowanym, strukturalnym komponentem.

Inżynierowie umieścili 85% modułów ogniw najniżej jak to możliwe, bezpośrednio w podłodze, obniżając środek ciężkości aż o 80 mm w porównaniu do spalinowego odpowiednika, co ma znacznie poprawić dynamikę jazdy. Całe podwozie, wykonane w 75% z aluminium pochodzącego z recyklingu, zostało zaprojektowane tak, by samo w sobie chroniło baterię podczas zderzeń.

Moc i technologia prosto z toru wyścigowego

Napęd Ferrari Elettrica to dwa, opracowane w Maranello, elektryczne układy osiowe (e-axle). Łączny moment obrotowy generowany przez silniki elektryczne wynosi 495 Nm (355 Nm z tyłu i 140 Nm z przodu), a moc systemowa przekracza 1000 KM. Silniki kręcą się do niewiarygodnych 30 000 obr./min (przód) i 25 500 obr./min (tył), a ich responsywność pozwala na rozpędzenie się od zera do maksymalnej prędkości obrotowej w mniej niż sekundę.

W wirnikach zastosowano magnesy w układzie Halbacha, technologię wprost z bolidów F1, która maksymalizuje gęstość momentu obrotowego. Bateria o pojemności 122 kWh brutto i napięciu roboczym 800V, ma oferować ponad 530 km zasięgu.

Geniusz zintegrowanej osi napędowej (e-axle)

Zastosowanie przez Ferrari osi elektrycznych (e-axle) to technologiczny majstersztyk, który stanowi klucz do efektywności i oszałamiających osiągów modelu Elettrica. To nie jest po prostu silnik elektryczny przykręcony do osi.

E-axle to zintegrowany, kompaktowy moduł, w którym serce (silnik), mózg (falownik sterujący) i mięśnie (przekładnia) zamknięto w jednej, lekkiej obudowie. Taka konstrukcja niemal całkowicie eliminuje straty energii, które w tradycyjnych autach elektrycznych powstają na długich i ciężkich przewodach łączących osobne komponenty.

Dźwięk, który nie udaje V12

Ferrari postawiło na autentyczność. Dźwięk modelu Elettrica nie jest cyfrowo generowanym odgłosem silnika spalinowego. Zamiast tego, specjalny czujnik zbiera rzeczywiste wibracje mechaniczne z komponentów układu napędowego, które są następnie wzmacniane i emitowane, podobnie jak w gitarze elektrycznej.

Dźwięk aktywuje się tylko wtedy, gdy jest funkcjonalnie użyteczny – m.in. podczas przyspieszania, dając kierowcy bezpośrednią informację zwrotną o pracy napędu.

Osiągi i prowadzenie na nowym poziomie

Całkowita moc systemu przekracza 1000 KM w trybie –boost”, co pozwala na sprint od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,5 sekundy i osiągnięcie prędkości maksymalnej 310 km/h. Nad trakcją i zwinnością czuwa trzecia generacja aktywnego zawieszenia 48V oraz zaawansowany system wektorowania momentu obrotowego. Nowością jest funkcja Torque Shift Engagement, która dzięki prawej łopatki przy kierownicy pozwala kierowcy symulować uczucie narastającego ciągu, znane z tradycyjnych skrzyń biegów. Ferrari nie zaprezentowało jeszcze finalnego wyglądu nadwozia, utrzymując design w tajemnicy. Oficjalna premiera gotowego samochodu zaplanowana jest na wiosnę 2026 roku.

Powrót legendy. Ferrari prezentuje 849 Testarossa o mocy 1050 KM [galeria]

Jeśli artykuł Ferrari Elettrica – technologia, która ma uciszyć sceptyków. Ponad 1000 KM i rewolucyjne podwozie nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału