Choć Mercedes wycofał S-Klasę w coupé już jakiś czas temu, to coraz częściej pojawiają się głosy, jakoby niemiecki producent chciał przywrócić ten model do swojej oferty. Patrząc na tego 560SEC z 1990 roku, dokładnie wiemy, dlaczego powinien to zrobić. Wyjątkowy egzemplarz ostatnie 15 lat przestał w garażu, a na jego liczniku widnieje liczba 24 000 przejechanych kilometrów. To prawdziwa perełka.
Wyjątkowy Mercedes 560SEC na sprzedaż
Wszystko wskazuje na to, iż Mercedes pracuje w tej chwili nad dwudrzwiową Klasą S najnowszej generacji. Samochód miałby być kontynuacją serii C217 (coupe) wycofanych w 2021 roku. Niemcy mają zaoferować go także w wersji Maybach. Ale patrząc na ten egzemplarz z 1990 roku, nie wiemy, czy nowość będzie w stanie wywołać takie emocje.
Niemcy w 1981 roku wprowadzili na rynek model SEC. I choć Mercedes sprzedał aż o 10 razy więcej S Klas w sedanie, coupe było wystarczająco dobre, aby utrzymać się na rynku przez długi czas. Dziś wciąż możemy znaleźć wiele egzemplarzy na sprzedaż, ale kilka jest tak ładnie zachowanych i ma tak niski przebieg. To prawdziwa perełka na rynku.
Na portalu Bring a Trailer pojawił się model 560SEC z 1990 roku. Oznacza to, iż jest to egzemplarz z samego końca produkcji i z najlepszym możliwym wyposażeniem i silnikiem. Pod maską pracuje 5,5-litrowy V8 o oznaczeniu wewnętrznym M117. W Europie jednostka ta generowała 295 koni mechanicznych, jednak ten egzemplarz przeznaczony był na rynek amerykański. Dlatego też musiał spełnić bardziej restrykcyjne (jak na tamte czasy) zasady emisji i jego moc była obniżona do 241 koni mechanicznych. SEC dysponował jednak całkiem porządnym momentem obrotowym w wysokości 389 Nm, więc nie można było mówić o braku dynamiki.
Minimalny przebieg i kosmiczna cena?
Ten konkretny egzemplarz na tle innych wyróżnia jednak przede wszystkim niski przebieg. Mercedes w trakcie swojego całego życia przejechał zaledwie 24 000 kilometrów. Z opisu aukcji dowiadujemy się, iż w latach 2007 – 2024 samochód praktycznie w ogóle nie wyjeżdżał z garażu.
Taki przebieg zwykle samochody pokonują w rok, maksymalnie dwa. Tu mówimy jednak o aucie, które ma 35 lat, a ze zdjęć wynika, jakby dopiero co wyjechał z fabryki. Sprzedawca twierdzi, iż Mercedes wykazuje pewne oznaki starzenia na tylnej, prawej ćwiartce samochodu. Ogólnie jednak wygląda naprawdę świetnie, ma też fantastyczne połączenie kolorów.
Jednakże, takie rzeczy na pewno nie będą tanie. Na 6 dni przed końcem aukcji licytacja osiągnęła już 140 000 złotych i domyślamy się, iż to nie koniec. Mimo wszystko, jeżeli ktoś zapuszkuje w garażu tego 560SEC na kolejnych kilka lat, może liczyć na duży wzrost wartości. O ile oczywiście uda mu się utrzymać go w tak znakomitym stanie.