W zestawieniu najciekawszych liczb tygodnia m.in. o elektrycznym absurdalnie mocnym pojeździe Hummera oraz rekordzie ustanowionym przez Unimoga. Zapraszam.
1000
Hummer powróci na rynek jako pickup w wersji elektrycznej. Taką informację potwierdził oficjalnie General Motors. Pojazd ma dysponować mocą 1000 KM i momentem obrotowym sięgającym 15 000 Nm (!), co przełoży się na jego kosmiczne przyspieszenie – 3 s do setki. Produkcyjną wersję zobaczmy jeszcze w tym roku, ale pierwsze pojazdy trafią do klientów najwcześniej pod koniec 2021 roku.
4
Nowy Seat Leon był najważniejszą premierą tego tygodnia. To już 4. generacja popularnego w Europie modelu, w który Hiszpanie zainwestowali ponad 1,1 miliarda euro. Stylistycznie Leon czerpie z Seata Tarraco, we wnętrzu można znaleźć pewne podobieństwa w detalach kokpitów Golfa, czy Octavii. Generalnie Leon dojrzał i otrzymał lepsze wyposażenie oraz zaawansowane technologicznie rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa.
Interesujące jest oświetlenie ambientowe tworzące łuk na desce rozdzielczej i przechodzące przez boczne panele drzwiowe. Poza dekoracyjnym efektem wizualnym pasek świetlny jest częścią systemu monitorowania martwego pola z funkcją ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu. Natężenie światła zmienia się także w zależności od tego, w jakim trybie porusza się auto. Co ciekawe, w nowym Golfie ta funkcja występuje w formie bardziej konwencjonalnej – wskaźnik LED znajduje się w obudowie lusterek.
3
Wnętrze nowego Bentleya Flying Spur uchodzi za niezwykle skomplikowany projekt pod względem złożoności stopnia jego wykończenia. Do obszycia wszystkich materiałów ze skóry w kokpicie stosuje się ponad 3 kilometry nici. Największe wyzwanie dla rzemieślników stanowi kierownica, która wymaga precyzyjnej 3,5 godzinnej odręcznej pracy. Prawdziwego artyzmu nie da się jak widać zastąpić maszyną – i to jest pocieszające.
6694
Mercedes Unimog U5023 z rekordem wspinaczkowym. Ten słynący z niezwykłej dzielności w trudnym terenie pojazd wjechał na obozowisko przy najwyższym czynnym wulkanie świata, Ojos del Salado w Chile. Celem było dostarczenie sprzętu radiowego dla przyszłych ekip badaczy, którzy będą eksplorować to miejsce. Na dotarciu do obozu (6100 m) jednak nie poprzestano. Ekspedycja składająca się w sumie z 10 osób i dwóch Unimogów wyruszyła jeszcze wyżej, osiągając wysokość 6694 metrów n.p.m. Nikt wcześniej tak wysoko nie wjechał pojazdem czterokołowym, jest to więc rekord świata.
Unimogi były zaopatrzone w specjalne opony, wyciągarki i miały zmodyfikowane nadwozie z technologią wyważania środka ciężkości, która umożliwiała pokonywanie wyjątkowo stromych wzniesień.
Zdjęcia: motor1.com