
Marka premium koncernu Toyota ma stać się liderem w dziedzinie elektromobilności. W 2026 roku nastąpi nowy początek dla Lexusa, a do tego czasu Japończycy mają się uczyć projektowania aut... podglądając Teslę.
Tesla jest w tej chwili mistrzem pod względem zarządzania kosztami produkcji. Samochody tego producenta powstają w krótszym czasie niż innych wytwórców. Poza tym ich konstrukcja jest maksymalnie uproszczona.
„Zajrzeliśmy pod nadwozie Tesli Model Y i okazało się, iż to naprawdę dzieło sztuki. To mistrzowsko uproszczona konstrukcja, która może wzbudzić zazdrość u tradycyjnego producenta samochodów” – stwierdził niedawno jeden z dyrektorów Toyoty w wywiadzie dla Automotive News.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/tesla-model-y-numerem-1-w-europie-po-i-polroczu-2023-r,aid,3387Teraz Takashi Watanabe – szef Lexusa – przyznał, iż produkcja aut jego marki musi być tańsza. I w tym właśnie miejscu za przykład wskazał Teslę.
Lexus ma być liderem w elektryfikacji
Watanabe obiecuje, iż Lexus stanie się liderem koncernu Toyota w procesie elektryfikacji. Przełomem ma być rok 2026, kiedy to Japończycy pokażą produkcyjny samochód, oparty na zupełnie nowej platformie modułowej, z nową generacją akumulatorów.

Poza tym nowe auto ma się wyróżniać nowo opracowanym oprogramowaniem oraz uproszczonymi metodami produkcyjnymi. „Musimy maksymalnie ułatwić budowanie samochodów i uprościć sposób ich wytwarzania” – twierdzi Watanabe.
„Ważne jest, aby z pokorą patrzeć na osiągnięcia Tesli i uczyć się na nich. Jednym z naszych pierwszych kroków będzie modyfikacja i przemyślenie naszych metod produkcji” – dodaje szef Lexusa.
Nowe metody produkcji
O co dokładnie chodzi? Mianowicie o to, iż nadwozie nowych modeli Lexusa, podobnie jak w przypadku Toyoty, ma być zbudowane z trzech głównych komponentów. Ponadto do jego wytwarzania zostaną użyte nowe metody odlewnicze.
Dzięki nim uzyska się poprawioną integrację komponentów, a także wyższą precyzję produkcji. Dodatkowymi zaletami takiego sposobu wytwarzania samochodów ma być ograniczenie liczby podzespołów, a tym samym – odpadów produkcyjnych. Ma to pozwolić na podniesienie produktywności o 20%.
Kolejny punkt zmian to zastosowanie w fabrykach Lexusa technologii samojezdnej, która zastąpi klasyczną taśmę produkcyjną. Tutaj podzespoły samochodu – dzięki czujnikom i systemowi bezprzewodowej kontroli – będą przemieszczać się samodzielnie pomiędzy następującymi po sobie stacjami montażu.

Wydajne akumulatory
W 2026 roku koncern Toyota ma wprowadzić baterie nowej generacji. Pozwolą one pokonać na jednym ładowaniu 800 km. Obok nich zastosowanie znajdą tańsze i wydajniejsze niż w tej chwili bipolarne akumulatory litowo-żelazowo-fosforanowe, oferujące zasięg powyżej 600 km.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/toyota-twierdzi-ze-dokonala-przelomu-w-rozwoju-baterii-do-elektrykow-na-czym-polega,aid,3304Kolejny krok to wprowadzenie bipolarnej baterii litowo-jonowej z zasięgiem ponad 1000 km. Nastąpi to przed rynkową premierą akumulatora Toyoty ze stałym elektrolitem, planowaną na 2027 roku.
Wtedy będziemy mogli mówić o zasięgu ponad 1200 km oraz o bardzo szybkim ładowaniu.
Coś ekstra
Nowe, elektryczne samochody Lexusa mają też oferować świeżą stylistykę, dzięki której będą grać na emocjach znacznie bardziej niż w tej chwili wytwarzane modele.
Kropkę nad „i” będzie stanowić rozwiązanie, nad którym inżynierowie japońskiej marki w tej chwili intensywnie pracują. To manualna skrzynia biegów, która zostanie zastosowana w najbardziej sportowych wersjach przyszłych elektrycznych Lexusów.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/elektryk-z-manualem-oto-jak-jezdzi-elektryczny-prototyp-lexusa-ze-skrzynia-reczna,aid,2667Przedstawiciele japońskiej marki już wcześniej zapowiedzieli, iż w 2030 roku będą w stanie sprzedawać 1 mln pojazdów elektrycznych rocznie. Stanowi to bardzo ambitne wyzwanie, ponieważ w 2022 roku Toyota i Lexus na całym świecie na swoje elektryki znalazły zaledwie 25 000 nabywców.