To nie zdarza się raczej często – a od co najmniej 10 lat w sumie nie zdarzyło się w ogóle. Nowy samochód Lancii już naprawdę niedługo wjedzie na scenę i wyjątkowo będzie faktycznie samochodem, a nie elementem wystroju wnętrza.
Od momentu, kiedy Lancia zapowiedziała, iż stworzy nowy pojazd, mogliśmy na razie zobaczyć wyłącznie coś takiego:
Oraz takiego:
Owszem, prawdopodobnie są to bardzo piękne rzeczy, ale mają ekstremalnie kilka wspólnego z samochodami. Na szczęście to już bardzo niedługo ulegnie zmianie, a wszyscy w końcu – po latach posuchy – będą mogli głośno powiedzieć: oto nowy samochód Lancii. Tak dokładniej to będą mogli to powiedzieć za nieco ponad tydzień, czyli 15 kwietnia tego roku.
Nowy samochód Lancii doczekał się już choćby pierwszych zdjęć.
W tym takiego, na którym możemy rzucić okiem do wnętrza i przy okazji stwierdzić jedną rzecz – która raczej niespodzianką nie będzie.
Mianowicie to, co zobaczymy 15 kwietnia, nie będzie niestety samochodem gotowym do produkcji. Będzie to projekt pod tytułem Lancia Concept i z jednej strony będzie nawiązywał do wcześniej pokazanych projektów, a z drugiej – zapowiadał to, jakiej stylistyki będą się trzymać samochody, które faktycznie zjadą z fabrycznych linii.
Nikogo więc raczej nie powinno dziwić to, iż podczas prezentacji zobaczą… innowacyjny kolisty dach (cytując komunikat prasowy):
Całość jest też pełna nawiązań do historycznych modeli marki, takich jak Stratos czy Beta HPE, choć czasem będą to nawiązania raczej subtelne. Chociażby w tym drugim przypadku, zamiast faktycznej żaluzji, będziemy mieć do czynienia z nieco mniej efektownymi poziomymi listwami. Ale klimat został w jakimś stopniu zachowany, a do tego nie mamy już lat 70., więc nie wszystko trzeba przenosić 1:1.
Równie retro (-futurystyczne?) powinno być wnętrze, w którym wyjątkowo nie-współczesną tapicerkę połączono m.in. z ekstremalnie wąskim tunelem środkowym z przyciskami do wyboru trybów jazdy, kończącym się – prawdopodobnie – sporym wyświetlaczem.
Więcej niestety na razie oficjalnie Lancia nie zdradza, a jeżeli obedrzeć komunikat prasowy z „innowacji”, „eklektyzmu”, „ducha marki”, „legendarnych”, „zrównoważonego rozwoju” i podobnych, to w sumie nie dowiemy się niczego, poza datą konferencji. Bardzo dobrze rozegrane utrzymanie tajemnicy.
Wcześniej jednak mogliśmy już usłyszeć, iż Lancia faktycznie zamierza wrócić do gry i pierwszy samochód tej marki w nowej odsłonie powinien zadebiutować już w przyszłym roku. Co ważne, nie będzie to o dziwo kolejny lifting starego Ypsilona, a coś zupełnie innego. Znaczy – nowy-nowy Ypsilon, po którym do oferty ma dołączyć jeszcze hatchback i crossover.
Brzmi to wprawdzie trochę mniej efektownie niż „mieszanka Stratosa z Betą HPE”, ale kto wie – jeżeli nowym autom włoskiej marki uda się wjechać na scenę w naprawdę dobrym stylu, to pewnie klientom nie będzie to przeszkadzać. Tym bardziej, iż sama Lancia Concept zapowiada się na projekt, z którego będzie można do woli czerpać „rozwiązania stylistyczne”.