Kupił chińskiego Xpenga i się zaczęło. Auto 9 miesięcy przestało w serwisie. Finał jest jednak szczęśliwy

3 godzin temu

Frank Westgard z norweskiego Helgelandu jesienią ubiegłego roku odebrał nowego Xpenga G6 od dealera Bil i Nord. Choć początkowo był niesamowicie zadowolony ze swojego samochodu, czar gwałtownie prysł, a auto 9 miesięcy przestało w serwisie. Ta historia ma jednak pozytywne zakończenie.

O Xpengu jest ostatnio głośno m.in. z powodu pewnego rankingu. Otóż ta chińska marka dosłownie przed chwilą triumfowała w badaniu USCALE GmbH. Przeprowadzone w Austrii, Niemczech i Szwajcarii dotyczy poziomu zadowolenia z użytkowanego elektryka. Pod tym względem Xpeng wyprzedził m.in. Porsche, Polestara, BMW czy Teslę.

Gdyby badacze USCALE GmbH trafili na Franka Westgarda, wynik ich ankiety mógłby być jednak zgoła inny. Choć początki przygody norweskiego właściciela Xpenga były niemal sielanką, po próbie skorzystania z szybkiej ładowarki – czar prysł.

Xpeng G6 to chiński rywal Tesli Model Y. fot Xpeng

Zakończyła się ona bowiem krytycznymi komunikatami w kokpicie, awarią klimatyzacji i przegrzaniem baterii trakcyjnej. Xpeng G6 należący do Franka gwałtownie trafił do serwisu, o czym informuje norweski portal motor.no.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/oddala-porsche-do-warsztatu-na-zwrot-auta-czekala-ponad-11-lat,aid,4571

Serwis sobie nie poradził

Problemy z nowymi samochodami zdarzają się również najlepszym i nie są niczym niezwykłym. Ale w tej historii norweski serwis zdecydowanie nie poradził sobie z Xpengiem.

Owszem, w ramach gwarancji wymieniono różne części, ale po podpięciu tego samochodu do ładowania komputer pokładowy tym razem uznał, iż może się on zapalić. Serwis rozłożył ręce, wyprowadził samochód na zewnątrz, a Frank przez 9 miesięcy był zdany na różne pojazdy zastępcze.

Prosty, ale nowoczesny i wysokiej jakości kokpit G6. fot. Xpeng

„Chciałbym wreszcie jeździć swoim samochodem, z hakiem holowniczym i miejscem na fotelik dla wnuka” – mówił. Według niego, dealer bardzo chciał pomóc w tej sytuacji, ale importer i chiński producent działali w ślimaczym tempie. Odpowiedzi na pytania z jego strony trwały tygodniami, a serwis dostawał polecenia powtarzania tych samych czynności.

W końcu w maju bieżącego roku Frank zażądał zwrotu pieniędzy. Przez dłuższy czas nie otrzymał odpowiedzi. „Jestem cierpliwy, ale już mam dość” – komentował sytuację.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/nowy-xpeng-p7-imponuje-wygladem-poprzednik-jest-dostepny-w-polsce,aid,5205

Pomoc ze strony portalu motor.no

Kiedy jednak norweski portal motor.no skontaktował się z dealerem i importerem Xpeng Motors Norway, nagle nastąpił cud. Firma zaproponowała wymianę auta na zupełnie nowe w tej samej specyfikacji i bez dopłaty.

„Rozumiemy, iż długi czas oczekiwania i niepewność były dla klienta uciążliwe” – stwierdziła Trine Johansen, szefowa marketingu Xpeng Motors Norway, reprezentująca importera i dealera. Zapytana, dlaczego oferta pojawiła się dopiero po interwencji dziennikarzy i czemu nie odpowiedziano na żądanie zwrotu pieniędzy w maju bieżącego roku, milczała jak akumulator w aucie Franka po odpięciu kabla ładowania.

Frank i jego Xpeng G6 na łamach norweskiego motor.no. SCREEN: motor.no

Johansen zaznaczyła jednak, iż samochód nigdy nie był wadliwy. Według niej technik w trakcie naprawy poluzował wężyk od układu chłodzenia baterii, co spowodowało wyciek płynu. To uruchomiło czujnik i automatycznie wywołało procedurę bezpieczeństwa traktującą akumulator „jak potencjalnie ryzykowny”.

Nie było żadnej temperatury krytycznej, dymu czy ognia” – zapewniła. Auto przeniesiono na zewnątrz tylko w ramach standardowych procedur.

https://magazynauto.pl/testy/byd-tang-kia-ev9-volvo-ex90-xpeng-g9-test-porownanie-dane-techniczne-silnik-moc-osiagi-prowadzenie-zasieg-ceny,aid,5309

Nadwyrężone zaufanie do marki

Gdy Frank dowiedział się o propozycji wymiany swojego G6 na zupełnie nowy egzemplarz, zareagował jak dziecko na widok choinki. „Właśnie zadzwonił do mnie dyrektor salonu. Jestem ogromnie szczęśliwy” – powiedział. Mimo to przyznał, iż zaufanie do marki jest już nadwyrężone i wolałby dostać zwrot gotówki.

Ale iż polubił G6 w czasie krótkiej, bezproblemowej eksploatacji – nowy egzemplarz ostatecznie przyjął z zadowoleniem.

Samochody marki Xpeng są oferowane na polskim rynku od kwietnia tego roku. W gamie znajdują się dwa SUV-y (G6 i G9) oraz limuzyna (P7). 4,7-metrowe G6 kosztuje od 203 900 zł. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału