
Producent z Wolfsburga pokazał światu nowe projekty, które poprzedzają seryjne modele. Koncepty VW robią duże wrażenie i wydają się niemal gotowe do produkcji. Mogą namieszać w swoich segmentach, ale nie wszyscy klienci będą zachwyceni. Powodem tego jest strategia niemieckiej marki.
Koncepty VW ujawniają kierunek
Zacznijmy od tego, iż to naprawdę atrakcyjne samochody. Podejrzewamy, iż koncepty VW nie są dalekie stylistycznie od wersji fabrycznych, które niedługo zjadą z taśm produkcyjnych. Projektanci wykonali kawał dobrej roboty. I za to należą się niskie ukłony.
Są to trzy pojazdy o modnych nadwoziach, które wpisują się w oczekiwania klientów. Stylistyka to rzecz gustu, ale większość głosów sugeruje, iż prezentują się lepiej od wszystkich aktualnych produktów z gamy tej firmy.
Warto dodać, iż to tylko trzy z trzydziestu samochodów, które zostaną niedługo zaprojektowane. Co ciekawe, pokazano je na targach Shanghai Auto Show 2025, co zdecydowanie nie jest żadnym przypadkiem.
I tu dochodzimy do głównego wątku. Otóż, nowe koncepty VW zapowiadają auta, które będą produkowane z myślą o rynku chińskim. Zajmą się tym wybrane spółki joint venture. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie trafią do Europy.
Volkswagen ID.Evo Concept – atrakcyjny SUV
To bez wątpienia bardzo ładny model. Nowe koncepty VW korzystają z tego samego nurtu stylistycznego, ale podanego w nieco inny sposób. Wszystko po to, by konkretne motywy pasowały do ich sylwetek.
Volkswagen ID Evo to SUV o smukłym froncie, który charakteryzuje się bardzo ciekawie narysowanymi elementami oświetlenia. Ledy do jazdy dziennej osadzono jakby na masce. Mają interesujący kształt i sięgają niemal znaczka producenta. Główne reflektory osadzono niżej – w sąsiedztwie litego zderzaka.

Tył jest naprawdę świetny. Ma w sobie zarówno lekkość, jak i masywność. Uzyskanie takiego efektu nie jest łatwe. Lampy mają podobny kształt do wspomnianych świateł dziennych. Klapa jest bardzo szeroka i przywodzi na myśl Audi Q7.
ID.Evo będzie produkowany przez spółkę Volkswagen Anhui. Wykorzysta nową architekturę 800 V, co oznacza szybkie ładowanie. Oprócz tego, zapewni łączność bezprzewodową, co będzie wiązało się z aktualizacjami systemu bez konieczności jazdy do serwisu.
Volkswagen ID.Era Concept z bliska
To także SUV, ale reprezentujący wyższy segment, o czym mają świadczyć trzy rzędy siedzeń w jego wnętrzu. Ma być odpowiedzią na potrzeby rodzin, które oczekują nie tylko przestronności, ale też nowoczesnego układu napędowego.
Co ciekawe, jego wytwarzaniem zajmie się zupełnie inna spółka. To będzie akurat SAIC-Volkswagen, co oznacza partnerstwo z jednym z prawdziwych potentatów motoryzacyjnych, który ma wpływ na chiński rynek.

Według niektórych, ID.Era wygląda jeszcze lepiej, niż ID.Evo. Ma znacznie masywniejszy front, który zdobią inaczej wyglądające elementy oświetlenia. Widać, iż to znacznie większe auto w stylu Touarega, tyle iż nieco smuklejsze.
Front z ładnymi reflektorami tworzy spójną całość wraz z tylną częścią karoserii, którą zdobi pas LED z podświetlonym logo producenta. Z kolei profil ujawnia ogromne przeszklenia, dolne osłony i chowane klamki.
Volkswagen ID.Aura – więcej elegancji
Gdybyśmy mieli porównać ten samochód z jakimkolwiek aktualnym Volkswagenem, to z pewnością wskazalibyśmy na Arteona, tyle iż w wydaniu elektrycznym. Fakt, taki model nie istnieje, dlatego ID.Aura ma sens rynkowy.
Wygląda całkiem zgranie. Jej mocno pochylony pas przedni jasno sugeruje podporządkowanie aerodynamice. Wąskie reflektory przypominają nieco projekty Tesli, co w pewnym sensie sugeruje, z jakim modelem ma rywalizować wersja produkcyjna tego pojazdu.

Profil pozbawiony klamek jest bogaty w przetłoczenia. Seryjny model z pewnością nie będzie tak odważny w tym aspekcie, ale jego linia powinna być zbliżona, podobnie jak same proporcje, które są bardzo dobre.
Tył jest minimalistyczny i elegancki zarazem. Wzorem ID.Era, znajduje się tu pas świetlny biegnący przez całą szerokość. Wysoko poprowadzona krawędź klapy bagażnika sprawia, iż ID.Aura prezentuje się jeszcze bardziej dynamicznie.
Koncepty VW z chińską przyszłością
Choć nazwy tych projektów sugerują pełną elektryczność, należy spodziewać się również wersji hybrydowych, które przedłużą zasięg. To nie przypadek, iż te koncepty VW zapowiadają ekspansję w Chinach.
To właśnie Państwo Środka jest największym rynkiem motoryzacyjnym na świecie. Dotyczy to zarówno pojazdów spalinowych, jak i tych hybrydowych oraz elektrycznych. Tych ostatnich w ciągu miesiąca sprzedaje się choćby milion. To horrendalna liczba, której nie da się uzyskać gdziekolwiek indziej.
Zgodnie ze wstępnymi zapowiedziami, koncepty VW mają przerodzić się w produkcyjne modele zdolne pokonywać choćby 1000 kilometrów, z czego 300 będzie pokonywane na samym prądzie. Taki zasięg eliminuje dyskomfort użytkowy.