Kierowca elektrycznego Dodge Chargera EV z mandatem za… głośny wydech

1 dzień temu

Mandacik za przekroczenie piękności? Nie tym razem. Nowy Dodge Charger EV nie ma silnika spalinowego ani wydechu. Mimo to kierowca elektrycznej wersji kultowego muscle cara dostał mandat za… zbyt głośny wydech. Absurdalna sytuacja z USA pokazuje, iż nadchodząca era elektromobilności może zaskoczyć w najmniej spodziewany sposób.

Za głośny wydech w aucie elektrycznym? W Dodge Charger EV to możliwe

Do nietypowego zdarzenia doszło w miejscowości Stillwater w stanie Minnesota. Kierowca nowego Dodge Chargera EV – elektrycznej wersji legendarnego amerykańskiego muscle cara – został zatrzymany przez patrol policji. Powód? W jego aucie zamontowano „zbyt głośny wydech”. Problem w tym, iż samochód ten… nie ma układu wydechowego.

Mężczyzna o imieniu Mike, który opublikował fragment zdarzenia na Instagramie, tłumaczył funkcjonariuszowi, iż jego Charger nie ma silnika spalinowego ani rur wydechowych. Policjant jednak nie dał się przekonać i stwierdził, iż „nie będzie się kłócić”.

Mandat dla kierowcy Dodge Charger EV za coś, czego nie ma?

Po kilku minutach kontroli kierowca usłyszał listę przewinień: zbyt głośny układ wydechowy, brak przedniej tablicy rejestracyjnej oraz zakłócanie porządku publicznego.

Mike utrzymuje, iż hałas pochodził od innego auta z grupy, które gwałtownie ruszyło spod świateł. Jego Charger EV był ustawiony w trybie Auto, który ogranicza sztuczny dźwięk silnika, generowany z głośników tylko w sportowym trybie jazdy.

Zamiast brzmienia silnika, pliki MP3

Nowy Dodge Charger EV ma funkcję symulowania dźwięku silnika V8, by zachować „charakter” spalinowych wersji. Sztucznie generowany hałas może być naprawdę donośny, ale ukarany mandatem twierdzi, iż w jego aucie nie było głośnika zewnętrznego.

Sprawa utknęła w martwym punkcie. Mimo iż mandat za zbyt głośny wydech wymaga przeprowadzenia rozprawy sądowej, po 10 tygodniach od zdarzenia nie nadano jej numeru w systemie. Sam kierowca przyznaje, iż wciąż dzwoni do sądu, próbując wyjaśnić sytuację.

Podobne sytuacje mogą się powtarzać – zasadnie

Od jakiegoś czasu coraz modniejsze stają się modyfikacje układów wydechowych, polegające na montowaniu w nich głośników emitujących dźwięk na zewnątrz. Kierowca dzięki aplikacji może decydować o „brzmieniu” swojego auta, wybierając pomiędzy różnymi typami silników. W przypadku aut elektrycznych to w zasadzie jedyny sposób na wydobycie z nich dźwięków kojarzących się ze spalinową motoryzacją.

W Polsce oczywiście są przepisy dotyczące hałasu pojazdów. Prawdopodobnie do tej pory jednak za jego nadmierną emisję nie ukarano żadnego użytkownika auta elektrycznego.

Hipster Concept. Dacia rzuca wyzwanie małym, chińskim elektrykom

Źródło: Instagram

samochody elektryczne
Idź do oryginalnego materiału