Koreańczycy bardzo gwałtownie rozwijają swoje oferty produktowe. Warto w tym miejscu podkreślić, iż ich kształt i rozmiar są uzależnione od konkretnego regionu. Wynika to nie tylko z upodobań klientów, ale też norm prawnych.
Europa jest najbardziej restrykcyjnym rynkiem. Ze względu na absurdalne normy emisji spalin i zwiększające się obostrzenia dotyczące bezpieczeństwa, eliminuje możliwość sprzedawania różnych, naprawdę ciekawych samochodów. Świetnym tego przykładem może być Kia Syros, która niedługo pojawi się w Indiach.
Południowokoreańska nowość zostanie zaprezentowana w ciągu kilku najbliższych tygodni. Jej debiut rynkowy przewidziano na pierwszy kwartał przyszłego roku. Będzie sprzedawana przede wszystkim w krajach rozwijających się, gdzie pragmatyczne wybory należą do tych najczęstszych.
Jeżeli chodzi o gabaryty, ma wkomponować się w lukę między modelami Sonet a Seltos. Pod względem stylistycznym będzie przypominać minivana z zadatkami na crossovera, co oznacza „rodzinną niszę”.
Kia Syros – istotny debiut
Producent ujawnił kilka grafik, które zdradzają całkiem sporo. Profil samochodu ujawnia niemal płaską linię dachu i bardzo ciekawie zaprojektowane przeszklenia – Uwagę zwraca również wysoko poprowadzona linia maski.
Przód wydaje się obły. Reflektory osadzono stosunkowo nisko, co przypomina nam Kię Tasman, czyli najnowszego pick-upa tego producenta. Tył też zapowiada się ciekawie – głównie za sprawą lamp przypominających świetlne rogi. Częściowo „oplatają” tylną szybę.
Producent nie zapomniał również o dodatkowych smaczkach stylistycznych. Wśród nich są chowane klamki oraz masywne osłony chroniące błotniki. Aby było praktyczniej, na wspomnianym dachu znalazły się relingi.
Wnętrze jest owiane tajemnicą, choć przedstawiciele marki mówią o „innowacyjnym” układzie siedzeń. Czy to oznacza sześć miejsc w dwóch rzędach? Nie można tego wykluczyć. Kubatura wnętrza wydaje się prostokątna, co ułatwia zagospodarowanie przestrzeni.
Zróżnicowana oferta
Kia Syros jest częścią nowej strategii 2.0, która powstała z myślą o indyjskim rynku. Może stanowić jeden z fundamentów tamtejszej gamy, co oznacza, iż jest bardzo ważnym modelem. Właśnie dlatego ma oferować zróżnicowane układy napędowe.
Podstawowy wariant może dysponować wolnossącym silnikiem o pojemności 1,2 litra i mocy około 100 koni mechanicznych. W standardzie będzie skrzynia manualna, a wśród opcji – automat (bezstopniowy lub pięciobiegowy). Napęd? Wyłącznie przedni.
Alternatywą będzie wersja elektryczna, która może mieć nieco więcej mocy, ale przy większej masie. Producent chce utrzymać atrakcyjną cenę, dlatego należy oczekiwać prostego, praktycznego samochodu, który zainteresuje rodziny.